Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

poniedziałek, 30 czerwca 2025

Na sto procent

Gdy Jezus zobaczył tłum dokoła siebie, kazał odpłynąć na drugą stronę. Wtem przystąpił pewien uczony w Piśmie i rzekł do Niego: „Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz”. Jezus mu odpowiedział: „Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł wesprzeć”. Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: „Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca”. Lecz Jezus mu odpowiedział: „Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych”.
Musimy uwierzyć, bardzo mocno uwierzyć, że czas oddany Panu Bogu nigdy nie jest czasem straconym. Nawet jeśli wydaje nam się, że ogarniamy sprawy Boże kosztem innych spraw naszego życia, to to nigdy nie jest z uszczerbkiem dla nas. Póki nie uwierzymy, nie doświadczymy tej prawdy. Jeśli chcemy żyć prawdziwie z Bogiem, to żyjmy. Teraz, tu, na 100 % '+' ks. Adam

niedziela, 29 czerwca 2025

Władza kluczy

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”. Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.
Nieustannie zadziwia mnie wielkie zaufanie Pana Boga, które, jak można to wielokrotnie zauważyć, nie mieści się nam w głowie. Jezus nie bał się powierzyć Kościołowi wielkiej władzy: co zwiążesz, będzie związane, co rozwiążesz, będzie rozwiązane. Przecież wie Pan Bóg, że nasze decyzje mogą być różne, a jednak nie uwarunkował niczym swej obietnicy. Władza kluczy jest przez to tez wielkim wezwaniem dla nas. Bo idziemy do Boga drogą wskazaną przez Kościół, a nie wymyśloną czy oczekiwaną przez nas. Jezus nam zaufał, to dar ale i zadanie '+' ks. Adam

sobota, 28 czerwca 2025

Nie zgubić

Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: "Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie". Lecz On im odpowiedział: "Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca»? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.
Jezusowe pytanie: czemuście Mnie szukali? Można by zadać też w inny sposób: czemuście Mnie zgubili? Oczywiście, trzeba wciąż szukać Jezusa w swoim życiu, ale najpierw trzeba uczynić wszystko, co w naszej mocy, by Go nie zgubić. Normą jest stała więź, pewnie, że raz mocniejsza, raz słabsza, jak to w naszym życiu, ale jednak nieustanna więź '+' ks. Adam

piątek, 27 czerwca 2025

W rytmie Bożego Serca

Jezus opowiedział faryzeuszom i uczonym w Piśmie następującą przypowieść: „Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zagubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła". Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia”.
Wciąż mierzymy się z poczuciem własnej wielkości. Trudno uwierzyć, że bez Jezusa nie znaczymy nic i że On ukochał nas aż tak. Trudno przyjąć, że zawdzięczamy Bogu absolutnie wszystko i że wszystko jest łaską. Trudno uwierzyć, że jesteśmy tą zagubioną owcą i że jak najbardziej potrzebujemy nawrócenia. Ale zanim uwierzymy po prostu wpatrujmy się w Boskie Serce Zbawiciela, aż nasze serce zacznie bić zgodnie z Jego rytmem '+' ks. Adam

czwartek, 26 czerwca 2025

Mówiąc na skale

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" Wtedy im oświadczę: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości". Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry, i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki”. Gdy Jezus dokończył tych mów, tłumy zdumiewały się Jego nauką. Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie.
Słowo ma wielką wartość. Słowo może uleczyć lub zranić. Jednak swój właściwy blask słowo otrzymuje dopiero w połączeniu z autentycznym życiem. Opieranie się tylko na słowach czy tylko na czynach, bez odniesienia do Boga, to zawsze budowanie na piasku. A my jesteśmy wezwani do skały, do prawości. I wcale nie o wielkie rzeczy tu od razu chodzi. Nawet zwykłe „dzień dobry” wypowiedziane szczerze, a nie ze zwykłej kurtuazji ma moc dołożenia kolejnej cegiełki do trwałej budowli '+' ks. Adam

środa, 25 czerwca 2025

W owczej skórze

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach”.
Zło od dobra jest bardzo łatwo odróżnić. Ale dobro od pozornego dobra już nie. Potrzeba tu pewnej przenikliwości i rozumowo-duchowego rozeznawania. I nieco ostrożności w podchodzeniu do wszelkich nowinek. Dzisiejszy zalew przeróżnych objawień, cudów, proroków nie ułatwia nam kształtowania wiary, tym bardziej warto postarać się o spokój i dystans w podejściu do tematu '+' ks. Adam

wtorek, 24 czerwca 2025

Nowe imię

Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: „Nie, lecz ma otrzymać imię Jan”. Odrzekli jej: „Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię”. Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: „Jan będzie mu na imię”. I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił, wielbiąc Boga. I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się. zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: „Kimże będzie to dziecię?” Bo istotnie ręka Pańska była z nim. Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem; a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem.
Nasza historia nie będzie tak spektakularna jak w przypadku Jana Chrzciciela, bo większy od niego nie powstał, ale na pewno nasza historia jest wyjątkowa i dlatego warto zadbać o poznanie siebie w taki sposób, w jaki zna nas Bóg, jaki dla nas przewidział, jaki dla nas przygotował. I tu wielka rola rodziny, wspólnoty, przyjaciół. Poznanie swojego powołania nie dokonuje się w odosobnieniu. To wspólnota pomaga nam rozczytać nasze nowe imię. Dziękujmy Panu za wspólnoty, w których wzrastamy '+' ks. Adam

poniedziałek, 23 czerwca 2025

Sądy

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, podczas gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata".
To, że tworzymy w sobie oceny, że coś lubimy, a czegoś nie, że coś nam pasuje, a coś nie, nie jest problemem. Tak tworzą się przyjaźnie, tak uściślają się nasze zainteresowania. Dopóki nasze sądy nie mają na celu fałszywego pomniejszania innych dla wywyższenia siebie, jest dobrze. A ponieważ pycha ostatnia umiera w człowieku, dlatego trzeba być bardzo ostrożnym w wygłaszaniu swoich opinii. Musimy uwierzyć, że nie ma konieczności stawiania kropki nad i, i że nie zawsze mamy powiedzieć ostatnie zdanie i że milczenie naprawdę jest złotem '+' ks. Adam

niedziela, 22 czerwca 2025

Wyjątkowo

Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: ”Za kogo uważają Mnie tłumy?”. Oni odpowiedzieli: ”Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał”. Zapytał ich: ”A wy, za kogo Mnie uważacie ?”. Piotr odpowiedział: ”Za Mesjasza Bożego”. Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: ”Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”. Potem mówił do wszystkich: ”Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa”.
Tworząc wspólnotę wiary, nie jesteśmy wezwani do dawania wspólnej odpowiedzi, ale do wspólnego udzielania osobistej odpowiedzi. Nigdy wiara nie prowadzi nas do ujednolicenia. Ona zawsze kieruje nas jedyną, niepowtarzalną drogą, przygotowaną tylko dla nas. I dlatego też naszej odpowiedzi nie może dać ktoś inny. W pewnym sensie możemy powiedzieć, że mimo wszystko jesteśmy niezastąpieni. Przywilej i odpowiedzialność '+' ks. Adam

sobota, 21 czerwca 2025

Zbytnio

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie o wiele pewniej was, małej wiary? Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkie potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy”.
Nie unikniemy trosk, a nawet dobrze, że są, bo one mimo wszystko świadczą na naszą korzyść. Problematycznym staje się czas, w którym troska zaczyna wchodzić nam na głowę, gdy przejmuje nad nami kontrolę. Nie mamy pełnej władzy nad naszym życiem, a nad wieloma sprawami, to nie mamy w ogóle żadnej władzy. Zamartwianie się w żaden sposób nam nie pomoże, ale powierzanie swoich trosk Bogu już tak. Jeśli zatem chcemy się troszczyć o pewne sprawy, to zaczynajmy od powierzenia ich Bogu '+' ks. Adam

piątek, 20 czerwca 2025

Zmiana wzroku

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność”.
Nasze postrzeganie świata, kreuje nasz stosunek do niego. Jeśli uważamy się za ofiary, to postępujemy jak ofiary i wszystko pod ten obraz będziemy sobie układać. Jeśli uznamy, że jesteśmy dziećmi Boga, że jesteśmy przez Niego kochani, to właśnie tak będziemy postępować. Jeśli w drugim człowieku widzimy wroga, to każde jego słowo, każdy gest będzie budziło w nas złość, atak, strach. Jeśli zobaczymy w nim bliźniego, to nasza ocena będzie spojrzeniem miłości. Zanim zabierzemy się za wielkie zmiany, zmieńmy nasz wzrok '+' ks. Adam

czwartek, 19 czerwca 2025

Dla Jezusa

Jezus opowiadał rzeszom o królestwie Bożym, a tych, którzy leczenia potrzebowali, uzdrowił. Dzień począł się chylić ku wieczorowi. Wtedy przystąpiło do Niego Dwunastu mówiąc: „Odpraw tłum; niech idą do okolicznych wsi i zagród, gdzie znajdą schronienie i żywność; bo jesteśmy tu na pustkowiu”. Lecz On rzekł do nich: „Wy dajcie im jeść”. Oni odpowiedzieli: „Mamy tylko pięć chlebów i dwie ryby; chyba że pójdziemy i nakupimy żywności dla wszystkich tych ludzi”. Było bowiem około pięciu tysięcy mężczyzn. Wtedy rzekł do swych uczniów: „Każcie im rozsiąść się gromadami mniej więcej po pięćdziesięciu”. Uczynili tak i rozmieścili wszystkich. A On wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy nad nimi błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom, by podawali ludowi. Jedli i nasycili się wszyscy, i zebrano jeszcze dwanaście koszów.
Jak ważna jest w naszym życiu cierpliwość i wytrwałość. Nie tak w ogóle, ale wytrwałość w sprawach Bożych. Najpiękniejsze, co możemy zrobić, to trwać przy Jezusie, słuchać Jego nauki, pozwalać Mu się dotknąć, odsłaniać przed Nim swoje rany i ostatecznie przyznać się do głodu, który najbardziej nas trawi. Jezus jest przy nas. I my bądźmy przy Nim '+' ks. Adam

środa, 18 czerwca 2025

Nie dla lajków

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”.
Jezus nie boi się używać nagród w wychowaniu. Kwestia tego, co dla nas jest nagrodą i na jaką nagrodę czekamy. Jeśli zależy nam na tym, co przemijalne, na uznaniu, na opinii innych, na pochlebstwach, na popularności, to będziemy żyli, żeby zebrać jak najwięcej braw czy lajków. I niekoniecznie zawalczymy wtedy o prawdę, bo prawda często sprzeciwia się popularności. Świadomość, że nasza nagroda jest u Boga i że to dla Niego coś robimy, dla Niego się staramy, dla Niego zgadzamy się na pewien sposób życia, nie wywoła burzy oklasków, ale zawsze zrodzi dobre owoce '+' ks. Adam

wtorek, 17 czerwca 2025

Kogo słuchać?

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: "Będziesz miłował swego bliźniego", a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak, będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”.
Nawet dzisiaj zdarza się nam dokładać coś do słów Boga, by się usprawiedliwić, by znaleźć uzasadnienie dla swojego grzechu, by udowodnić swej racje. I dlatego bardzo potrzebujemy nieustannego powrotu do słów Jezusa: Ja wam powiadam. Ja wam powiadam. Musimy wiedzieć, co mówi Jezus, bo inaczej skąd dowiemy się, co robić? Ze świata, albo ze swojej mądrości. Ja wam powiadam '+' ks. Adam

poniedziałek, 16 czerwca 2025

Nowe prawo

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: "Oko za oko i ząb za ząb". A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie”.
Jezus ustanawia nowe prawo. Ja wam powiadam. I my często sami stajemy przed takim wyborem: nie wiadomo kto i Jezus. A przecież powinno to być dla nas oczywiste, że mamy słuchać tego, co mówi Jezus, a nie tego, co powiedziano. Być może łatwiej, w zgodzie z naturą skażoną grzechem, jest nam czynić wedle zasady oko za oko, łatwiej o zemstę niż o przebaczenie. Ale kiedy słyszymy jezusowe: Ja wam powiadam, to mamy też pewność, że Jezus nie tylko mówi, ale i daje siłę, by według tego żyć '+' ks. Adam

niedziela, 15 czerwca 2025

Duch, który objawia

Jezus powiedział swoim uczniom: ”Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek słyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam oznajmi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego bierze i wam objawi”.
Chętnie usłyszelibyśmy rzeczy przyszłe, prawda? Kogóż nie interesuje przyszłość?! Tyle że Duch Święty nie przychodzi do nas w roli wróżki, która objaśni nam, co się stanie jutro, za tydzień i za rok. Duch Święty wprowadza nas w tajemnicę przyszłości ewangelicznej. Duch objawia nam drogę, którą mamy iść, by dojść tam, gdzie jest nasze miejsce '+' ks. Adam

sobota, 14 czerwca 2025

Przysięgi

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie – ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi".

Człowiek nie może przysięgać na niebo, bo niebo nie jest jego własnością, tak samo nie przysięgnie na siebie, bo nikt z nas nie ma absolutnej władzy nad swoim życiem. Nasza gwarancja jest w Bogu i jeśli możemy cokolwiek obiecać, to tylko wtedy, gdy pozwalamy się Mu prowadzić, gdy nasze ręce są w Jego dłoniach, gdy nasze kroki biegną po Jego śladach. Tylko w Chrystusie wszystkie obietnice i przysięgi są ‘tak’ '+' ks. Adam

piątek, 13 czerwca 2025

Rozmyślnie

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: "Nie cudzołóż". A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: "Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy". A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę, poza wypadkiem nierządu, naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa”.
Zbyt łatwo oddzielamy nasze wybory od ich konsekwencji. Wmawiamy sobie: masz prawo, jesteś wolny, ale jakby w ogóle nie chcemy wziąć pod uwagę skutków naszych decyzji. Często po prostu nie myślimy o konsekwencjach. A kiedy nie myślimy o konsekwencjach, to często też nie myślimy o tym, co teraz, co robimy, co powinniśmy robić, czego robić nam nie wolno. Dlatego, korzystając z rozumu, z doświadczenia, z mądrości innych, warto starać się o determinację w życiu duchowym.'+' ks. Adam

czwartek, 12 czerwca 2025

Kogo posłać?

W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana zasiadającego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł; dwoma zakrywał swą twarz, dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał. I wołał jeden do drugiego: "Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały". Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem. I usłyszałem głos Pana mówiącego: "Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?" Odpowiedziałem: "Oto ja, poślij mnie!"
Kogo mam posłać? To jest niesamowite, że Pan Bóg stawia takie pytanie. Kiedy mówimy o Bożym wezwaniu, to musimy pamiętać, że ono nigdy nie ma w sobie nic z ludzkich rozkazów. Pan Bóg objawia nam prawdę, pokazuje szerszą perspektywę, przedstawia różne możliwości i wskazuje na tę jedną drogę, Jego drogę. Ale wybór, odpowiedź są już w gestii wolności człowieka. Szacunek, czułość i miłość Boga. To jest niesamowite. Kogo mam posłać? Liczę na ciebie, chce ciebie, wybieram ciebie, stawiam na ciebie. Ale czy się zgodzisz? '+' ks. Adam

środa, 11 czerwca 2025

Z mocą!

Jezus powiedział do swoich apostołów: "Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski! Wart jest bowiem robotnik swej strawy. A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie. Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was»".
Pan Jezus nie wzywał nas do sieroctwa. Słuchajmy, co mówi: wart jest robotnik swej strawy; jeśli dom nie zasługuje, niech powróci do was wasz pokój. Ciekawe, prawda? Dzisiejsza Ewangelia jest wielkim wezwaniem do zaufania Panu Bogu. Życie nasze ma być złożone w rękach Bożych, bo o sprawy tego świata niech zabiegają ludzie tego świata. My mamy zabiegać o przyjście Królestwa Bożego, w całkowitym zaufaniu do Boga i bez grama naiwności '+' ks. Adam

wtorek, 10 czerwca 2025

Solą jesteś

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie".
Nasze życie ma sens, gdy jest rozdzielane. Najpierw oddane Panu Bogu, ale potem wydane – nie bójmy się tego powiedzieć – dla świata. Uczeń Chrystusa ma żyć jak Chrystus, a więc ma stawać się ofiarą na wzór Chrystusa. Wiadomo, ciężko jest wydać siebie, ciężko jest pozwolić się innym połamać, ale raz jeszcze pomyślmy o soli. Jeśli ją schowasz, ani ty nie skorzystasz, ani inni, ani soli nie ocalisz. Kiedy stajemy się ofiarą dla innych i za innych, to smak tej ofiary rozraduje nas i rozraduje tych, za których ofiarę składamy, ale, co najważniejsze, rozraduje samego Pana Boga '+' ks. Adam

poniedziałek, 9 czerwca 2025

Zawsze "tak"

Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto, oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. Potem Jezus, świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: "Pragnę". Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: "Dokonało się!" I skłoniwszy głowę, oddał ducha. Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, żeby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Jezusem byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda.
Matką Kościoła staje się Maryja w Godzinie Jezusa, pod Jego Krzyżem. Przedziwna wymiana: za Syna Bożego, dostaje w opiekę grzeszników ludzkich. Jednak pokora Maryi każe Jej zawsze mówić Bogu „tak”. I jeśli chcemy nazywać Maryję swoją Matką, to właśnie takiej drogi nam trzeba, drogi pokornego mówienia Bogu „tak”, także wtedy, gdy nie wszystko rozumiemy, gdy nie wszystko chcemy, gdy nie wszystko jest łatwe '+' ks. Adam

niedziela, 8 czerwca 2025

Mocą miłości

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze. Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem".
Gdyby ktoś obawiał się, że nie da rady udźwignął całego ciężaru przykazań, Pan wskazuje prostą drogę, mówi: kochaj. Kochając, można wypełnić całą Ewangelię. Po drugie słowa Jezusa dodają nam odwagi. Jeśli ktoś zaczyna kochać, znajdzie siłę, by wydoskonalić się w życiu według przykazań. Miłość rozwija człowieka, umacnia, go wspiera, dzięki czemu człowiek może zrobić nawet to, co wydawało mu się kiedyś niemożliwe '+' ks. Adam

sobota, 7 czerwca 2025

Jaki jest

Gdy Jezus zmartwychwstały ukazał się uczniom nad jeziorem Genezaret, Piotr obróciwszy się zobaczył idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus, a który to w czasie uczty spoczywał na Jego piersi, i powiedział: „Panie, kto jest ten, który Cię zdradzi?” Gdy więc go Piotr ujrzał, rzekł do Jezusa: „Panie, a co z tym będzie?” Odpowiedział mu Jezus: „Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za Mną”. Rozeszła się wśród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. Ale Jezus nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: „Jeśli Ja chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego?” Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach i on je opisał. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe. Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które, gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba napisać.
Dobrze, że Piotr taki jest, jaki jest, bo pokazuje nam, że świętość wykuwa się w prawdzie o nas. Piotr jest święty, choć nie był doskonały. Pan pokazuje nam, że nie patrzy na nasze wady, patrzy na naszą miłość, nawet jeśli on dopiero stawia pierwsze kroki. Nie musimy kreować się na herosów wiary. Bądźmy sobą, żyjmy w prawdzie, ale wciąż kierujmy się do Jezusa '+' ks. Adam

piątek, 6 czerwca 2025

Tyle, ile mamy

Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożył z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?” Odpowiedział Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś baranki moje”. I powtórnie powiedział do niego: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?” Odparł Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś owce moje”. Powiedział mu po raz trzeci: „Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?” Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: „Czy kochasz Mnie?” I rzekł do Niego: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego Jezus: „Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz”. To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to rzekł do niego: „Pójdź za Mną!”
Piotr nie jest gotowy do miłowania, po zdradzie boi się wielkich deklaracji i być może sam nie wierzy, że jest zdolny do wielkiej miłości. Dlatego na pytanie Pana: czy miłujesz? – odpowiada: kocham – to znaczy: jesteś dla mnie ważny. I zobaczcie, Pan Jezus nie gardzi taką deklaracją i pyta Piotra o tę zwykłą, ludzką miłość, czy chociaż tyle mi dasz? – zdaje się mówić Pan Jezus. I to "chociaż tyle" wystarczy, bo resztę ma sam Pan Bóg. To On nas dopełnia, to On przemienia naszą ludzką miłość w miłość ofiarną, pełną, bezwarunkową. Nie musimy zapewniać, że stać nas na wszystko. Dajmy to, co mamy, tyle, ile mamy. Resztę zostawmy Panu '+' ks. Adam

czwartek, 5 czerwca 2025

By byli jedno

W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: „Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich”.
Ciężko zrezygnować z własnego zdania i ciężko zaufać, ciężko posłuchać, bo przecież wiem lepiej, bo walczę o dobro, walczę o Boga, walczę o pobożność. Ale zobaczcie – Jezus nie modlił się: Ojcze, aby byli pobożni, aby byli dobrzy, ale – by byli jedno i to jedno w Nas. Ta jedność nie jest szukaniem kompromisów, bo one zawsze wprowadzają relację zwycięstwa i porażki. Jedność jest szukaniem prawdziwej miłości, najpierw do Boga, potem do drugiego człowieka. Wierzymy, że modlitwa Jezusa na pewno się spełni, inna kwestia to ta, czy my w tej modlitwie będziemy mieć swój udział '+' ks. Adam

środa, 4 czerwca 2025

W tym świecie

W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: „Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno. Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatracenia, aby się spełniło Pismo. Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie”.
Życie wiarą musi być przeżywane w rzeczywistej, a nie wyimaginowanej, czy życzeniowej odsłonie naszego życia. Wiara ma moc przeprowadzić nas przez ten świat bez ubajkowiania go. Mamy taki świat, jaki mamy, mamy życie, jakie mamy. Bo jeśli chcemy zacząć prawdziwie żyć, prawdziwie wierzyć, gdy wszystko będzie w miarę po naszej myśli, to – nie łudźmy się – w ogóle nie zaczniemy. Jezus jest z nami teraz, w tym świecie, w tej rzeczywistości. Jeśli pozwolę Mu działać, to nie muszę czekać na lepsze warunki, bo z Nim wszystko jest takie, jakie być powinno '+' ks. Adam

wtorek, 3 czerwca 2025

Chwała Mu

W czasie ostatniej wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: „Ojcze, nadeszła godzina! Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa. Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał. Objawiłem imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. Twoimi byli i Ty Mi ich dałeś, a oni zachowali słowo Twoje. Teraz poznali, że wszystko, cokolwiek Mi dałeś, pochodzi od Ciebie. Słowa bowiem, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał. Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Wszystko bowiem moje jest Twoje, a Twoje jest moje, i w nich zostałem otoczony chwałą. Już nie jestem na świecie, ale oni są jeszcze na świecie, a Ja idę do Ciebie”.
Jezus chwali Ojca swoimi ustami, ale od razu pokazuje też, na czym owo oddanie chwały polega: wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. Bóg cieszy się z naszych słów miłości i oddania, ale czeka też na dziecięce oddanie. Znamy to – lepsze posłuszeństwo niż nabożeństwo. Słuchanie Boga to jeden z najlepszych znaków miłości '+' ks. Adam

poniedziałek, 2 czerwca 2025

Wierność wyborowi

Uczniowie rzekli do Jezusa: „Oto teraz mówisz otwarcie i nie opowiadasz żadnej przypowieści. Teraz wiemy, że wszystko wiesz i nie trzeba, aby Cię kto pytał. Dlatego wierzymy, że od Boga wyszedłeś”. Odpowiedział im Jezus: „Teraz wierzycie? Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną. To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat”.
Oparcie wiary na rozumie, czy na sercu to stanowczo za mało. Wiara potrzebuje wolnej woli, która, wsparta rozumem, będzie chciała wciąż wybierać Jezusa, także wtedy, gdy sytuacja nie będzie do ogarnięcia rozumem. Idę za Jezusem nie dlatego, że wszystko rozumiem, ale dlatego, że wybrałem Jezusa i chcę pozostać wierny mojemu wyborowi '+' ks. Adam

niedziela, 1 czerwca 2025

Nowe życie teraz

Jezus powiedział do swoich uczniów: ”Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego. Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie uzbrojeni mocą z wysoka”. Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce pobłogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga.
Wniebowstąpienie nie jest baśniowym zakończeniem historii Jezusa z Nazaretu i nie jest też odejściem Boga w niedostępne galaktyki. Jezus wraca do Ojca, by być blisko nas, w całkowicie nowy sposób, całkowicie inny niż ten znany z ziemskich doświadczeń. Posyła nam swego Ducha, moc z wysoka, byśmy tę Jego obecność umieli rozpoznać i przyjąć. A Jego wniebowstąpienie ma obudzić w nas tęsknotę za domem Ojca, ma na nowo rozpalić w nas pragnienie nowego życia. W pewien sposób to nowe życie możemy rozpocząć już teraz '+' ks. Adam

Free Contact Form