Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

wtorek, 17 września 2024

Dotknięcie mar

Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a podążali z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy przybliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego – jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. Na jej widok Pan zlitował się nad nią i rzekł do niej: «Nie płacz». Potem przystąpił, dotknął się mar – a ci, którzy je nieśli, przystanęli – i rzekł: "Młodzieńcze, tobie mówię, wstań!" A zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce. Wszystkich zaś ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: "Wielki prorok powstał wśród nas, i Bóg nawiedził lud swój". I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.
Syn był dla owej wdowy gwarancją spokojnej starości, ale ta gwarancja możliwa jest tylko w Jezusie. To co czynimy nasza siłą, naszym bezpieczeństwem, w czym lokujemy swoje plany, swoje gwarancje, bez Jezusa na nic się zda, a ponadto może sprowadzić śmierć. Stąd nie tylko spowiedź, ale przede wszystkim częsty, codzienny rachunek sumienia jest szansą, że Jezus się ulituje nad nami, a my zaczniemy żyć '+' ks. Adam

poniedziałek, 16 września 2024

Świeżo

Gdy Jezus dokończył wszystkich swoich mów do słuchającego Go ludu, wszedł do Kafarnaum. Sługa pewnego setnika, szczególnie przez niego ceniony, chorował i bliski był śmierci. Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę. Ci zjawili się u Jezusa i prosili Go usilnie: "Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył – mówili – miłuje bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę". Jezus przeto zdążał z nimi. A gdy był już niedaleko domu, setnik wysłał do Niego przyjaciół ze słowami: "Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: „Idź!” – a idzie; drugiemu: „Przyjdź!” – a przychodzi; a mojemu słudze: „Zrób to!” – a robi". Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się nad nim, i zwróciwszy się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł: " Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu". A gdy wysłańcy wrócili do domu, zastali sługę zdrowego.
Setnik, mimo że poganin, uczy nas wiary heroicznej. I choć nie mamy należeć do świata, to wiele możemy się od niego uczyć. Nasze obycie się z wiarą grozi czasem pewnym przyzwyczajeniem, rutyną, która zabija w nas heroizm. My po prostu wiemy, jak będzie, i to „wiemy” uśmierca naszą wiarę. Jeśli nie staniemy jak setnik, z zaufaniem, z wiarą, ze świeżością dziecka nie doświadczymy cudu obecności Boga w naszym życiu '+' ks. Adam

niedziela, 15 września 2024

To jedno pytanie

Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: "Za kogo uważają Mnie ludzie?" Oni Mu odpowiedzieli: "Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków". On ich zapytał: "A wy za kogo Mnie uważacie?" Odpowiedział Mu Piotr: "Ty jesteś Mesjasz". Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili. I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy wiele musi wycierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa. Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: "Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku". Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: "Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je". 
Nazbyt często zastawiamy się milczeniem Jezusa, czy raczej tym, że my Go nie słyszymy. A prawda jest taka, że najczęściej po prostu nie dajemy szansy Panu Bogu, żeby przemówił, czy żeby Go usłyszeć. Nasze modlitwy są przemodlone nami, naszymi sprawami. Jeśli nie słyszymy Boga, to i nie będziemy Go słuchać. A jeśli nie posłuchamy Boga, to nie dojdziemy do zbawienia. Jezus nie chce tysiąca akcji, nie chce tysiąca odpowiedzi, jeśli najpierw nie odpowiemy na to jedno pytanie: kim dla ciebie jestem? Nie odpowiadajmy zbyt szybko. Odpowiedzmy z miłością '+' ks. Adam

sobota, 14 września 2024

Dar dany - nie nakazany

Jezus powiedział do Nikodema: „Nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił, Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony”.
Pan Bóg jest naszym Ojcem, doskonale wie, jaka jest nasza kondycja po grzechu i jakie są realne jego konsekwencje. Daje więc swoim dzieciom ostatnią deskę ratunku. Daje, nie przymusza, choć wie, że cena wolności w tym przypadku jest ogromna. Jezus czeka na naszą wiarę. Nie wiarę za tydzień, za rok, za całe nasze życie, ale na wiarę teraz, w tej właśnie chwili '+' ks. Adam

piątek, 13 września 2024

Widzieć

Jezus opowiedział uczniom przypowieść: "Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego".
Ślepota ducha może ona objawiać się w patrzeniu na siebie albo na świat, na wszystko poza Bogiem. Człowiek widzi dobrze wtedy, gdy patrzy na Boga, a przez Niego dopiero gdy patrzy na świat. Jeśli ten kierunek jest zachwiany, to człowiek, nauczony tego, by wierzyć temu, co widzi, zaczyna wierzyć, tak jak widzi, a więc wierzyć w siebie, wierzyć w świat, wierzyć w swoje wyobrażenia. Dlatego tak ważny jest codzienny rachunek sumienia, który pomaga oczyszczać nasz wzrok '+' ks. Adam

Free Contact Form