Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

środa, 31 października 2018

A miało być tak pięknie! I jest!


Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: "Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?" On rzekł do nich: "Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś” Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi".
Ciasna brama tuż przed Uroczystością Wszystkich Świętych? Czyli nici z naszej świętości. Nic bardziej mylnego. Owa ciasna brama nie jest bramą dla naszych talentów, doskonałości i wysiłków. Jest bramą dla naszej woli, dla naszych pragnień. Św. Teresa od Jezusa mówiła od zdeterminowanej determinacji, z jaką szukać mamy Boga i do Niego dążyć. Czyż nie wspaniały program świętości? Bóg pierwszy nas umiłował. I to wystarczy '+' ks. Adam


wtorek, 30 października 2018

Do świętości


Jezus mówił: "Do czego podobne jest królestwo Boże i z czym mam je porównać? Podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał w swoim ogrodzie. Wyrosło i stało się wielkim drzewem, tak że ptaki podniebne zagnieździły się na jego gałęziach". I mówił dalej: "Z czym mam porównać królestwo Boże? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło".
Małe - nieważne. Tak się najczęściej myśli. Staramy się o to, co wielkie, co spektakularne, co zauważalne. Pomijamy drobiazgi, sądząc, że szkoda na nie czasu. I jeśli takie myślenie przełożymy na sprawy wiary, to wchodzimy na drogę donikąd. Moc Boża objawia się w tym, co małe, nic nieznaczące. Małe ziarno przemienia się w wielkie drzewo. Małe pragnienia człowieka przemieniają się mocą wielkich Bożych pragnień. I to jest tajemnica świętości, którą celebrować będziemy w najbliższych dniach '+' ks. Adam

poniedziałek, 29 października 2018

Bądź wolny


Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: „Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy”. Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus w szabat uzdrowił, rzekł do ludu: „Jest sześć dni, w które należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu”. Pan mu odpowiedział: „Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A tej córki Abrahama, którą szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?” Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego.
Wolność jest z pewnością największym darem Stwórcy. Bóg chce mieć w nas przyjaciół. A do przyjaźni nie da się przymusić. On zaproponował nam przyjaźń, zostawił wolną rękę, a ponadto usuwa z naszej drogi, to wszystko, co nas zniewala. Niesamowite. I choć człowiek często bardziej lubuje się w niewoli, Bóg nie daje za wygraną. Walczy do końca '+' ks. Adam

niedziela, 28 października 2018

Abym przejrzał


Gdy Jezus razem z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. Ten słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną". Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: "Synu Dawida, ulituj się nade mną". Jezus przystanął i rzekł: "Zawołajcie go". I przywołali niewidomego, mówiąc mu: "Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię". On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: "Co chcesz, abym ci uczynił?" Powiedział Mu niewidomy: "Rabbuni, żebym przejrzał". Jezus mu rzekł: "Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą".
Nie samo uzdrowienie jest tu najważniejsze, choć wiadomo, niesamowicie radosne. Ów niewidomy odzyskał wzrok wiary. Kiedy doświadczył cudu, natychmiast poszedł za Jezusem. Znalazł Drogę. Pokorne serce było zdolne przyjąć znacznie więcej, niż tylko fizyczne uzdrowienie. Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje '+' ks. Adam

sobota, 27 października 2018

Na pielgrzymim szlaku


W tym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: "Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie". I opowiedział im następującą przypowieść: "Pewien człowiek miał zasadzony w swojej winnicy figowiec; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym figowcu, a nie znajduję. Wytnij go, po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz go wyciąć”.
Może nas zwodzić wiara we własną doskonałość, zwłaszcza, gdy porównamy się do gorszych od nas, przynajmniej w naszym mniemaniu. Zawsze łatwo znaleźć jakiś punkt odniesienia, przy którym wypadamy nieźle, nawet znakomicie. Zapatrzenie się we własną nieomylność, stałość i perfekcję jest najkrótszą drogą do zguby. Chrześcijanin nigdy nie stoi w miejscu, bo ze swej natury jest pielgrzymem. Jesteśmy tu, ale zdążamy do nieba. Jeśli staniesz, to mety nie osiągniesz '+' ks. Adam

piątek, 26 października 2018

Odczytując Boże słowa


Jezus mówił do tłumów: "Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: „Deszcz idzie”. I tak się dzieje. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: „Będzie upał”. I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże chwili obecnej nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne? Gdy idziesz do sprawującego władzę ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody, by cię nie zaciągnął do sędziego; a sędzia przekazałby cię dozorcy, dozorca zaś wtrąciłby cię do więzienia. Powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni pieniążek".
Odczytywanie znaków czasu odróżnia nas, ludzi, od reszty stworzenia. Nie musimy żyć według instynktu, według schematu, według programu. Mamy rozum, mamy mądrość i mamy wrażliwość serca. Te Boże dary w nas umożliwiają odczytać Jego znaki. Popatrz dziś na swoje życie. Przypomnij sobie ostatnie spotkania, rozmowy, wydarzenia. Pomyśl o ty, co przeżywasz teraz. I poproś Ducha Świętego, żeby usłyszał, co mówi Pan Bóg '+' ks. Adam

czwartek, 25 października 2018

Boża udręka


Jezus powiedział do swoich uczniów: "Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowe".
Skażony grzechem świat domaga się radykalnych decyzji. Pan, który świat stworzył i świat odkupił, tęskni za tym rozłamem. Dziwne? Nie o sam rozłam ty chodzi, przecież On jest Królem pokoju. Jezus tęskni za Godziną Odkupienia. Ma świadomość, że Jego ofiara dokona rozłamu. Bo albo ludzie ją przyjmą, albo odrzucą. Innej drogi nie ma. Jezus zbawia wszystkich, ale nie wszyscy owo zbawienie przyjmują '+' ks. Adam

środa, 24 października 2018

Odpowiedzialność


Jezus powiedział do swoich uczniów: "To rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie". Wtedy Piotr zapytał: "Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?" Pan odpowiedział: "Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby rozdawał jej żywność we właściwej porze? Szczęśliwy ten sługa, którego pan, powróciwszy, zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w sercu: Mój pan się ociąga z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; surowo go ukarze i wyznaczy mu miejsce z niewiernymi. Ów sługa, który poznał wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą".
Jeśli tak się sprawa ma, to lepiej nic nie wiedzieć. Czy aby na pewno? Nie chcesz znać Pana? Nie chcesz wiedzieć o Jego miłości, o Jego woli, o Jego planach? Wiedza łączy się z odpowiedzialnością. To jasne. Ale odpowiedzialność w sprawach Bożych wiąże się dodatkowo ze słodyczą. Bo ciężar Pana jest lekki. Nie ma się więc, co bać. Trzeba zaufać '+' ks. Adam

wtorek, 23 października 2018

W gotowości


Jezus powiedział do swoich uczniów: "Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie".
Czy można być zawsze gotowym? Wszystko zależy od tego, co uznamy za gotowość. W Zachęcie Pana Jezusa nie chodzi o zaprzestanie wszelkiej aktywności w oczekiwaniu na Jego powtórne przyjście. Jezusowa gotowość dokonuje się w sercu. Człowiek gotowy, to człowiek o czystym sercu, o sercu otwartym na Pana i tęskniącym za Nim. A takie możemy zawsze zachować '+' ks. Adam

poniedziałek, 22 października 2018

Wybieram, więc jestem


Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: "Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem". Lecz On mu odpowiedział: "Człowieku, któż Mnie ustanowił nad wami sędzią albo rozjemcą?" Powiedział też do nich: "Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia". I opowiedział im przypowieść: "Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!” Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?" Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga".
Fajnie mieć Boga, który uaktywnia się wtedy, gdy jest nam to na rękę. Dobrze, że nasz Bóg, nie jest bogiem ludzkim. Pan Jezus bardzo mocno pokazuje, że nie możemy stawać się maszynami. Mamy rozum, mamy wolną wolę, a przede wszystkim mamy Ducha Świętego. I dlatego nie musimy działać z automatu, lecz możemy WYBIERAĆ. No właśnie, te nasze wybory najszybciej czynią nas ludźmi, albo wręcz przeciwnie. Parafrazując - wybieram, więc jestem '+' ks. Adam

niedziela, 21 października 2018

Ku pokojowi


Jakub i Jan, synowie Zebedeusza, podeszli do Jezusa i rzekli: "Nauczycielu, pragniemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy". On ich zapytał: "Co chcecie, żebym wam uczynił?" Rzekli Mu: "Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie". Jezus im odparł: "Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony?" Odpowiedzieli Mu: "Możemy". Lecz Jezus rzekł do nich: "Kielich, który Ja mam pić, wprawdzie pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale dostanie się ono tym, dla których zostało przygotowane". Gdy usłyszało to dziesięciu pozostałych, poczęli oburzać się na Jakuba i Jana. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich: "Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu".
Służba nie jest zbyt lubianym słowem, choć często odmienianym przez różne przypadki. A jednak jest ona najprostszą drogą wzrastania w Chrystusie. Jak widać, wiele w nas pragnień, często sprzecznych, wiele pożądań, wiele wątpliwości. I tylko mocą Pana można przywrócić pokój w swoim sercu. Decyzja służby jest więc decyzją pokoju '+' ks. Adam

sobota, 20 października 2018

W owej godzinie


Jezus powiedział do swoich uczniów: "Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych. Każdemu, kto powie jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie odpuszczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie odpuszczone. Kiedy was ciągać będą po synagogach, urzędach i władzach, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty pouczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć".
Najtrudniej przyjąć, że dopiero w owej godzinie będzie nam udzielona pomoc. Wolimy plan, grafik, według którego wszystko można sobie poukładać. Owa godzina zakłada nasze zaufanie. Teraz nie wiem, ale w odpowiednim czasie wszystkiego się dowiem. Ryzykowne. Ale niesamowicie ożywcze dla naszej wiary. Bo wiara nie może brać się z samego tylko rozumu. Wiara nie podparta zaufaniem, przeradzać się będzie w zasób informacji, a nie w żywą relację '+' ks. Adam

piątek, 19 października 2018

W Jego oczach


Kiedy ogromne tłumy zebrały się koło Jezusa, tak że jedni cisnęli się na drugich, zaczął mówić najpierw do swoich uczniów: "Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a co w izbie szeptaliście do ucha, głoszone będzie na dachach. A mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic już więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli".
Tłumy cisnęły się do Jezusa. Oczywiście, z różnych powodów. Ale jednak ludzie chcieli być blisko Pana. A czy w Tobie jest taka determinacja, być jak najbliżej? Potrafimy włożyć tyle energii w różne zajęcia, w osiąganie różnych celów, a pomijamy Cel najważniejszy. A przecież tylko Jezus daje siłę, by przeżyć swoje życie owocnie. Tylko On daje odwagę, by nie uciec przed tym, co czasem nas przerasta. Jesteś ważny w Jego oczach '+' ks. Adam

czwartek, 18 października 2018

Nie naszą siłą


Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi!” Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”.
Choć liczba apostołów nawiązuje do dwunastu pokoleń izraelskich, a tym samym oznacza, w rozumieniu żydowskim, pełnię, to dla Boga, pełnego miłości i miłosierdzia, to wciąż za mało. Jezus wysyła siedemdziesięciu dwóch, wielokrotność liczby 12. Dzieło Boga ma objąć wszystkich ludzi. Takie jest pragnienie Bożego serca. On chce mieć wszystkie swoje dzieci przy Sobie. Oddalenie się choćby jednego, ściska smutkiem Najświętsze Serce Pana. I dlatego musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by Imię Jezusa było poznane i pokochane wszędzie, gdzie to możliwe. W naszej mocy, ale mocą Ducha Świętego '+' ks. Adam

środa, 17 października 2018

Bez minimalizmu


Jezus powiedział: "Biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę z mięty i ruty, i z wszelkiej jarzyny, a pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą. Tymczasem to należało czynić, i tamtego nie pomijać. Biada wam, faryzeuszom, bo lubicie pierwsze miejsce w synagogach i pozdrowienia na rynku. Biada wam, bo jesteście jak groby niewidoczne, po których ludzie bezwiednie przechodzą". Wtedy odezwał się do Niego jeden z uczonych w Prawie: "Nauczycielu, słowami tymi także nam ubliżasz». On odparł: «I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo nakładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami nawet jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie".
'Biada' jest naturalną konsekwencją wejścia na drogę niewolnictwa. Tylko wolność daje człowiekowi pragnienie, zapał i odwagę do wzięcia odpowiedzialności za swoje życie, za swoje wybory. Wydaje się, że prościej jest zrobić, co każą, odklepać, ile trzeba i mieć spokój. Można się skusić. Ale usłyszeć 'biada' już nie takie kuszące. Poproś Pana o dobre wykorzystanie i rozwijanie daru wolności '+' ks. Adam

wtorek, 16 października 2018

Bez pogrywania


Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to Pan rzekł do niego: "Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste".
Nie ma to, jak przyjąć kogoś jako gościa, a traktować jak niewolnika. Troska o pozory potrafi zatruć serce człowieka i całkowicie przyćmić zdrowe myślenie. Pan chce być blisko każdego, ale nie daje się wciągnąć w jakieś płytkie gierki. Bo rzecz toczy się nie o nagrodę pocieszenia, ale o prawdziwe życie na wieczność '+' ks. Adam

poniedziałek, 15 października 2018

Religijny szantaż


Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: "To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. Królowa z południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz".
Nie sam znak jest problemem, ale jego żądanie. Człowiek lubi stawiać siebie w centrum świata. Czasem zaczyna wierzyć, że taka jest prawda i dlatego ośmiela się rozkazywać samemu Panu Bogu. I nam też się to zdarza. Chcemy czasem wymusić na Bogu to, czy tamto. Nie brzydzimy się nawet duchowo-religijnym szantażem. Na szczęście Pan pozostaje wolny. I w tym nasza nadzieja '+' ks. Adam

niedziela, 14 października 2018

Nasza pomoc


Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, zaczął Go pytać: "Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?" Jezus mu rzekł: "Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę". On Mu odpowiedział: "Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości". Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł mu: "Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną". Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. Wówczas Jezus spojrzał dookoła i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno tym, którzy mają dostatki, wejść do królestwa Bożego». Uczniowie przerazili się Jego słowami, lecz Jezus powtórnie im rzekł: "Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego". A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: "Któż więc może być zbawiony?" Jezus popatrzył na nich i rzekł: "U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe". Wtedy Piotr zaczął mówić do Niego: "Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą". Jezus odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym".
Znać to jedno, wykonać to drugie. Ten rozdźwięk wciąż uprzykrza nam życie. Ale z drugiej strony niesamowicie ćwiczy naszą wolę. Tym bardziej, że ocenia nas samo Miłosierdzie. Gdyby chodziło o milimetrowe zastosowanie każdej nabytej informacji, nasz stan byłby kiepski. Jezus zaprasza, a Jego zaproszenie jest też umocnieniem to odpowiedzi na nie '+' ks. Adam

sobota, 13 października 2018

Udoskonalić


Gdy Jezus mówił, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: "Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś". Lecz On rzekł: "Tak, błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i go przestrzegają".
Zawsze lepsze jest dla nas to, czego nie mamy. Tak nam się przynajmniej wydaje. Zapominamy przy tym, że Bóg przekracza nasze ludzkie pojmowanie i działanie. Tylko Bóg może wejść z człowiekiem w relacje, które przekraczają nawet najbardziej intymne, ze znanych nam, relacji. Co więcej. Pan nie niszczy tego, co sam stworzył, ale wszystko udoskonala '+' ks. Adam

piątek, 12 października 2018

Więcej niż brak


Gdy Jezus wyrzucał złego ducha, niektórzy z tłumu rzekli: "Mocą Belzebuba, władcy złych duchów, wyrzuca złe duchy». Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: "Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i Szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja mocą Belzebuba wyrzucam złe duchy, to czyją mocą wyrzucają je wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, to zabierze całą broń jego, na której polegał, i rozda jego łupy. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, ten rozprasza. Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: „Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem”. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedmiu innych duchów, złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni".
Zdarza się nam traktować cnoty jako wolność od przeciwnych im wad. I tak np. cierpliwość to tylko brak zdenerwowania, prawdomówność to tylko brak kłamstwa i wreszcie czystość to tylko brak brudu. A przecież nie jesteśmy powołani tylko do unikania grzechu. Człowiek został stworzony do rozwijania dobra, które Bóg w nim zaszczepił. Czyste serce to nie tylko serce wolne od grzechu, bo pozostałoby ono puste. Czyste serce, to serce, które napełnia się Bogiem '+' ks. Adam

czwartek, 11 października 2018

Świadoma ufność


Jezus powiedział do swoich uczniów: "Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą".
Skłonni jesteśmy wiązać ufność z porywem serca, który podpowiada, że oto można, lub nie, komuś zaufać. Tymczasem dzisiejsza Ewangelia wskazuje na inne źródło. Ufność rodzi się w decyzji człowieka, w Jego wolnej woli: mogę - nie muszę; chcę - nie chcę. Decyzja ta ma swoje uzasadnienie w Słowie Pana, które nigdy się nie zmienia i w naszym doświadczeniu - Bóg nigdy nas nie zawiódł. Ta świadomość ma budować naszą ufność, a w ufności naszą wytrwałość '+' ks. Adam

środa, 10 października 2018

Patrząc na Jezusa


Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: "Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów". A On rzekł do nich: "Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie".
Prośba uczniów zrodziła się z patrzenia na Jezusa. I o to chodzi w naszym życiu. Nie musimy niczego tworzyć sami. Nie musimy silić się na swoje plany. Naszym powołaniem jest patrzenie na Jezusa tak, jak On pozwala na Siebie patrzeć. I dlatego tak ważne jest sprawdzanie różnych dróg dojścia do Pana, doświadczanie różnych sposobów patrzenia na Niego. Daj sobie ten czas, takiego Bożego nicnierobienia '+' ks. Adam 

wtorek, 9 października 2018

Ogarniając życie


Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: "Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła". A Pan jej odpowiedział: "Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona".
O wyższości Marii nad Martą już wiele napisano, jakby zapominając, że obie są święte. Dzisiejsza Ewangelia nie zachęca do takich podziałów. Możesz siebie zobaczyć w Marii, ale równie dobrze możesz w Marcie. Ważne, by we wszystkim, co robisz, zachować postawę Marii, czyli skupić się na Jezusie. Dzisiaj gonimy za wieloma sprawami w niepokoju, we frustracji, czasem też w bezradności. A Jezus pokazuje, gdzie szukać źródła pokoju. Nawet jeśli dzisiaj czeka Cię sto spraw, to z Jezusem dasz radę, tylko usiądź u Jego stóp i słuchaj, co mówi do Ciebie '+' ks. Adam

poniedziałek, 8 października 2018

Coś więcej


Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: "Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?" Jezus mu odpowiedział: "Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?" On rzekł: "Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego". Jezus rzekł do niego: "Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył". Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: "A kto jest moim bliźnim?" Jezus, nawiązując do tego, rzekł: "Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?" On odpowiedział: "Ten, który mu okazał miłosierdzie". Jezus mu rzekł: "Idź i ty czyń podobnie!"
Pytanie uczonego zdradza chęć zadowalania się minimum. Zrobić tylko tyle, ile trzeba. Nie napracować się, nie zmęczyć i broń Boże nie zrobić za dużo. Mentalność typowego niewolnika. Co ciekawe, Pan się tym nie męczy. Wytrwale tłumaczy, jak poszerzać swój wzrok, jak poszerzać horyzont. Wielkie pragnienia owocują wielkością Bożej łaski. Nie tylko to, co muszę, nie tylko to, co powinienem, ale także to, co mógłbym i co podpowiada miłość '+' ks. Adam

niedziela, 7 października 2018

Darem Pana


Faryzeusze przystąpili do Jezusa, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając, zapytał ich: "Co wam przykazał Mojżesz?" Oni rzekli: "Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić". Wówczas Jezus rzekł do nich: "Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela". W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: "Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo". Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: "Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego". I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.
Jedność małżonków, jak wszystkie dary sakramentalne, nie jest wynikiem starania człowieka. Owszem, człowiek ma dbać o ten płomyk wiary, ale nie wolno mu zapomnieć, że światło pochodzi od Pana. Świat tego nie rozumie i dlatego wciąż wmawia nam, że nie warto, że nie ma sensu, że dzisiaj inne czasy. To Bóg zapewnia owocność swoich planów. Powołanie nie jest wymysłem człowieka, ale odczytaniem tego, co mówi Pan, który dba o wszystko '+' ks. Adam

sobota, 6 października 2018

Zwycięstwo w Imię Pana


Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością, mówiąc: "Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają". Wtedy rzekł do nich: "Widziałem Szatana, który spadł z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednakże nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie". W tej to chwili rozradował się Jezus w Duchu Świętym i rzekł: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić". Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: "Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli".
Działanie złego ducha, choć czasem może wydawać się zmasowane, jest już przegrane. Jezus zwyciężył diabła i dał swoim uczniom, dał nam władzę stąpania po nim. Ta władza nie tkwi w naszych umiejętnościach, ale w godności dziecka Bożego. Żyjemy w Imię Jezusa. W Jego Imię wypełniamy swoje powołanie. I w Jego Imię możemy zwyciężyć zło '+' ks. Adam

piątek, 5 października 2018

Cuda, cuda


Jezus powiedział: „Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc we włosiennicy i w popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz. Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał”.
Czekanie na nadzwyczajności często pomija Tego, który jest najważniejszy, a przynajmniej powinien być. Mnóstwo cudów przechodzi nam obok nosa tylko dlatego, że czekamy nie wiadomo na co. Mgliste wyobrażenia o prawdziwej duchowości zasłaniają nam to, co jest faktem. I tak karmimy się obrazkami z książki kucharskiej, a prawdziwy posiłek nam stygnie i jeszcze dziwimy się, że wciąż jesteśmy głodni. Biada '+' ks. Adam

czwartek, 4 października 2018

Bez zbędnych ciężarów


Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże. Lecz jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże. Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu".
Kolejna odsłona wolności. Kto chce iść za Panem, musi w wolności podjąć tę decyzję. Wolność wyboru zakłada nie tylko brak przymusu, ale także wolność od wszystkiego, co zbędne i co mogłoby ten wybór determinować. Idąc za Panem, nie szukaj spokojnych przystanków, zabezpieczeń. Nie tylko rzeczy mogą Cię obciążać, ale nawet relacje z innymi. Czas jest krótki '+' ks. Adam

środa, 3 października 2018

By położyć głowę


Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: "Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz". Jezus mu odpowiedział: "Lisy mają nory i ptaki podniebne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć". Do innego rzekł: "Pójdź za Mną". Ten zaś odpowiedział: "Panie, pozwól mi najpierw pójść pogrzebać mojego ojca". Odparł mu: "Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże". Jeszcze inny rzekł: "Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu". Jezus mu odpowiedział: "Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego".
Decyzja pójścia za Panem jest, w gruncie rzeczy, decyzją całkowitej wolności od wszystkiego, co nie prowadzi do Pana. Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć. Poszukiwanie bezpieczeństwa, zapewnionego bytu, spokoju jest zawsze odchodzeniem od drogi Jezusa. Jedyne nasze bezpieczeństwo to On sam '+' ks. Adam

wtorek, 2 października 2018

Wpatrzeni w Oblicze Stwórcy


W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: "Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?" On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: "Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje. Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie".
Człowiek jest tak cenny w oczach Bożych, że nawet każdy swojego osobistego ochroniarza. Nie jakiegoś tam mięśniaka, ale prawdziwego Przyjaciela w miłości. Aniołowie nieustannie wpatrują się w Oblicze Boga, to znaczy nieustannie oddają Mu cześć. I robią to także w naszym imieniu. Nawet jeśli my nie do końca o tym pamiętamy. Aniołowie wypełniają Bożą sprawiedliwość, bo sprawiedliwe jest, by Bóg odbierał cześć od swoich stworzeń '+' ks. Adam

poniedziałek, 1 października 2018

Przychodzą, odchodzą


Uczniom Jezusa przyszła myśl, kto z nich jest największy. Lecz Jezus, znając tę myśl w ich sercach, wziął dziecko, postawił je przy sobie i rzekł do nich: "Kto by to dziecko przyjął w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto by Mnie przyjął, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki". Wtedy przemówił Jan: "Mistrzu, widzieliśmy, jak ktoś w imię Twoje wypędzał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami". Lecz Jezus mu odpowiedział: "Przestańcie zabraniać; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami".
To jeszcze nie problem, że taka myśl przyszła uczniom. Problemem byłoby, gdyby pozostała, zmieniając ich myślenie, patrzenie, ich życie. Myśli przychodzą i odchodzą, jeśli nie pozwolimy im kiełkować. Bóg dopuszcza takie doświadczenia, bo dzięki nim mamy szansę wzrastać. Tak. Nawet jeśli czasem ulegniemy. One przynoszą nam prawdę o nas samych, dlatego są tak cenne. Wszystko, co nie sprzeciwia się Ewangelii Jezusa, może stać pomocne '+' ks. Adam
Free Contact Form