Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

sobota, 31 października 2020

Bóg na zawsze

Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. Opowiedział wówczas zaproszonym przypowieść, gdy zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali. Tak mówił do nich: "Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by czasem ktoś znakomitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: "Ustąp temu miejsca". I musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce. Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. Wtedy przyjdzie gospodarz i powie ci: "Przyjacielu, przesiądź się wyżej". I spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”. 
Niezbyt nam się podoba wezwanie do uniżenia. Pewnie tez dlatego, że nie do końca je rozumiemy. Mylnie sądzimy, że jest ono pewnym zmuszeniem siebie do fałszu. Dlaczego mam się poniżać, skoro jestem tym, kim jestem, skoro robię to, co robię? A w fałsz nie chcemy wchodzić. Nawet nie wolno! Tyle że Pan nie zaprasza do fałszu. Nasze uniżenie ma wynikać z jasnego pojmowania naszej relacji z Bogiem. To Jemu mamy być poddani, także w drugim człowieku. A przed Nim zawsze będziemy stworzeniem, a On zawsze będzie Bogiem i Panem. Zawsze! '+' ks. Adam

piątek, 30 października 2020

Co myśli Pan?

Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. A oto zjawił się przed Nim pewien człowiek chory na wodną puchlinę. Wtedy Jezus zapytał uczonych w Prawie i faryzeuszów: "Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?" Lecz oni milczeli. On zaś dotknął go, uzdrowił i odprawił. A do nich rzekł: "Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz, nawet w dzień szabatu?" I nie zdołali Mu na to odpowiedzieć.
Czy wolno robić dobrze? Jasne! To dlaczego sprzeciwiamy się dobru, często w imię wygody, własnego widzimisię, własnych poglądów. Jako chrześcijanie nie odmienimy tego świata własną mądrością. Tu potrzeba mądrości Nieba. A bez więzi z Panem nic z tego nie będzie. Wciąż, na prawo i lewo, powtarzamy: ja myślę, ja uważam, ja sądzę. A co myśli Pan? Jakie jest Jego zdanie? Co On ma do powiedzenia? '+' ks. Adam

czwartek, 29 października 2020

Przed wyborem

W tym czasie przyszli niektórzy faryzeusze i rzekli do Jezusa: «Wyjdź i uchodź stąd, bo Herod chce Cię zabić». Lecz On im odpowiedział: "Idźcie i powiedzcie temu lisowi: Oto wyrzucam złe duchy i dokonuję uzdrowień dziś i jutro, a trzeciego dnia będę u kresu. Jednak dziś, jutro i pojutrze muszę być w drodze, bo rzecz to niemożliwa, żeby prorok zginął poza Jeruzalem. Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani. Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście. Oto dom wasz tylko dla was pozostanie. Mówię zaś wam: nie ujrzycie Mnie, aż nadejdzie czas, gdy powiecie: „Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie”.
Pan Jezus kroczy świadomie swoją drogą. On nie poddaje się ślepemu losowi, bo przecież nad wszystkim czuwa Ojciec. Nasze życie nie jest zbiegiem okoliczności, wobec których człowiek pozostaje bezradny. Jesteśmy w rękach Boga i od nas zależy, jak się w nich odnajdziemy. To co ma się stać, może się stać przy naszej zgodzie, przy decyzji woli. Pan daje wybór. Zawsze masz wybór. Obyś wybierał mądrze '+' ks. Adam

środa, 28 października 2020

Na górze modlitwy

W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.
Nie bój się trudu na modlitwie. Nie staraj się ograniczać modlitwy do przelotnego zadowolenia, chwili dobrego samopoczucia. Jeśli przychodzą takie emocje, nie doganiaj ich, ale też nie próbuj na nich budować. Jeśli chcesz się modlić, to się módl. Teraz! Podejmij wytrwały wysiłek wspinania się na góry twojej relacji z Panem. A resztę zostaw Jemu '+' ks. Adam

wtorek, 27 października 2020

Zawierzenie Panu

Jezus mówił: "Do czego podobne jest królestwo Boże i z czym mam je porównać? Podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał w swoim ogrodzie. Wyrosło i stało się wielkim drzewem, tak że ptaki podniebne zagnieździły się na jego gałęziach". I mówił dalej: "Z czym mam porównać królestwo Boże? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło". 
Drobne i małe ziarno Królestwa Bożego ma moc zadziwić przeogromny świat. Nie wchodź w logikę tej ziemi. Nie goń za tym, co wielkie, tłumne, masowe. Panu to niepotrzebne. On jest Bogiem, bez względu na to, czy wierzy w to jedna osoba, czy miliony. Owszem, mamy zrobić, co w naszej mocy, by jak najwięcej osób poszło za Panem, by jak najwięcej żyło na wieki, ale nie sposobami tego świata. Zacznijmy od zawierzenia się Panu '+' ks. Adam

poniedziałek, 26 października 2020

Pan czeka

Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: „Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy”. Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus w szabat uzdrowił, rzekł do ludu: „Jest sześć dni, w które należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu”. Pan mu odpowiedział: „Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A tej córki Abrahama, którą szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?” Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego. 
Naszą niemoc nosimy czasem dłużej niż kobieta z Ewangelii. Przyzwyczajam się i zaczynamy myśleć, że tak już musi być, albo gorzej, że tak jest od zawsze, że inaczej być nie może. Pan nie 'dyktuje' warunków, okoliczności, czasu. On zawsze czeka, by uwolnić nas od naszej niemocy. Jeśli tylko przychodzimy do Niego, On jest gotowy '+' ks. Adam

niedziela, 25 października 2020

Recepta na życie

Gdy faryzeusze posłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał: "Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?" On mu odpowiedział: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy".
Zobacz, że wciąż tkwi gdzieś w nas próba włożenia Pana w ramy świata. Chcemy mieć nad wszystkim kontrolę, siebie czyniąc centrum tego świata. Miłość własna wciąż daje znać o sobie. Odpowiedź Jezusa nie jest tylko wskazaniem na rozwiązanie. Miłość jest lekarstwem na pychę. Miłość do Boga, a w Nim do człowieka, pomaga znaleźć swoje miejsce w tym świecie, pomaga znaleźć drogę do domu Ojca, pomaga  w integralnym i głębokim rozwoju. Pytania będą, ale od ciebie zależy, Komu i po co je będziesz chciał zadawać '+' ks. Adam

sobota, 24 października 2020

Czas dla ciebie

W tym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: "Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie". I opowiedział im następującą przypowieść: "Pewien człowiek miał zasadzony w swojej winnicy figowiec; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym figowcu, a nie znajduję. Wytnij go, po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz go wyciąć”.
Pan ma czas, a Ty? No właśnie, Pan robi wszystko, byśmy byli szczęśliwi, oddaje za nas swoje życie, daje nam Siebie, a wolimy pozostać bezowocną figą. Jak to zmienić? Trzeba zacząć od nawrócenia, najpierw swojego, a potem wskazując drogi innym. Pan daje ci czas, ale od ciebie zależy, jak go wykorzystasz '+' ks. Adam

piątek, 23 października 2020

Wrażliwi na znaki

Jezus mówił do tłumów: "Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: „Deszcz idzie”. I tak się dzieje. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: „Będzie upał”. I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże chwili obecnej nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne? Gdy idziesz do sprawującego władzę ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody, by cię nie zaciągnął do sędziego; a sędzia przekazałby cię dozorcy, dozorca zaś wtrąciłby cię do więzienia. Powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni pieniążek".
Obserwowanie Bożych znaków zakłada wrażliwość serca i przede wszystkim pragnienie przyjmowania ich. Od tego się zaczyna. Pan bardzo hojnie obdarza nas znakami swej obecności i działania. Ciężko nam je czasem rozpoznać, bo bardziej skupiamy się na tym świecie, bardziej dbamy o przyszłość w wymiarze doczesnym. Pan mówi w ciszy - hałas świata nie ułatwia usłyszenia Go. Jednak kto chce, ten doświadczy  '+' ks. Adam

czwartek, 22 października 2020

Jedność i podział

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej".
Jezusowy rozłam nie jest podziałem ludzi, ale wyborem, wynikającym z ewangelicznego radykalizmu. Nie da się być w połowie za Jezusem, albo tylko w jakiejś części. Albo się jest za albo jest się przeciw. Trudno nam to przyjąć, trudno uwierzyć, a jednak to jest prawda. '+' ks. Adam

środa, 21 października 2020

Szczęśliwi

Jezus powiedział do swoich uczniów: "To rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie". Wtedy Piotr zapytał: "Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?" Pan odpowiedział: "Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby rozdawał jej żywność we właściwej porze? Szczęśliwy ten sługa, którego pan, powróciwszy, zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w sercu: Mój pan się ociąga z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; surowo go ukarze i wyznaczy mu miejsce z niewiernymi. Ów sługa, który poznał wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą".
Szczęśliwy ten, kto żyje wolą Pana. Ale czy tęsknimy za takim szczęściem? Różnie z tym bywa. Świat często pochłania całą naszą uwagę i całą naszą energię, a właściwie sami na to pozwalamy. Bo ten świat widzimy, a ten niebiański? Wymaga naszej wiary, to znaczy decyzji i zaufania '+' ks. Adam

wtorek, 20 października 2020

Chrześcijańskie życie

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie".
Przepasanie bioder ma wypłynąć z rozmowy z Panem. Stan gotowości nie jest tylko stanem łaski uświęcającej. To bardziej osobista odpowiedź na zaproszenie Pana. Każdy ma czuwać inaczej, bo do różnych spraw wzywa nas Pan. Pewne jest, że trzeba czuwać. Czuwanie to nasz sposób na chrześcijańskie życie '+' ks. Adam

poniedziałek, 19 października 2020

Bogactwo dla Boga

Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: "Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem". Lecz On mu odpowiedział: "Człowieku, któż Mnie ustanowił nad wami sędzią albo rozjemcą?" Powiedział też do nich: "Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia". I opowiedział im przypowieść: "Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!” Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?" Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga".
Troska o bycie bogatym przed Bogiem jest indywidualnym zadaniem dla każdego z nas. Każdy ma starać się o swój rodzaj bogactwa. Ma on wynikać ze specyfiki powołania. Każdy ma swoją drogę i tylko na tej drodze rozwija się w pełni. Dlatego nie chodzi o jakiekolwiek bogactwo, ale o to, które jest dla nas, a które w nas jest dla Boga '+' ks. Adam

niedziela, 18 października 2020

Co należy do Boga

Faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Jezusa w mowie. Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby mu powiedzieli: "Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie?" Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: "Czemu wystawiacie Mnie na próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową!" Przynieśli Mu denara. On ich zapytał: "Czyj jest ten obraz i napis?" Odpowiedzieli: "Cezara". Wówczas rzekł do nich: "Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga". 
My, jako chrześcijanie, mamy do dyspozycji wiele rozwiązań naszych życiowych kwestii. A będziemy umieli wybrać te słuszne jedynie wtedy, gdy zakorzenimy je w Ewangelii, gdy całe nasze życie będzie odniesione do Boga, gdy będzie napędzane miłością. Tylko wówczas, gdy odda się Bogu to, co jest Jego, będzie się wiedziało, co należy dać cesarzowi. Tylko wówczas, gdy odda się Bogu to, co jest Jego, człowiek odnajdzie prawdę i przestanie karmić się fałszywą wizją świata i Boga, którą od grzechu w rajskim ogrodzie kusi nas zły duch '+' ks. Adam

sobota, 17 października 2020

Czekanie Pana

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych. Każdemu, kto powie jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie odpuszczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie odpuszczone. Kiedy was ciągać będą po synagogach, urzędach i władzach, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty pouczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć".
Miłość Chrystusa przekracza wszelkie granice. Poza jedną. Poza naszą wolnością. Miłość Pana jest tak delikatna, że nie narusza naszej wolności. Pan kocha i czeka. Często bez żadnej odpowiedzi. Ale czeka. Do czasu. Kto próbuje narzucić Panu swoją wizję świata wkracza w przestrzeń piekła. To bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu zakłada stałe odwrócenie się człowieka od Boga. Nie ma chyba smutniejszej i boleśniejszej sprawy. Ale wolność to także konkretna odpowiedzialność. Duch jest ci dany, ale musisz Go przyjąć '+' ks. Adam

piątek, 16 października 2020

Pan czeka

Kiedy ogromne tłumy zebrały się koło Jezusa, tak że jedni cisnęli się na drugich, zaczął mówić najpierw do swoich uczniów: "Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a co w izbie szeptaliście do ucha, głoszone będzie na dachach. A mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic już więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli".
Trudno przejąć się piekłem, gdy nie do końca, albo wcale, się je przyjmuje. Jakie piekło? Jest tu i teraz. I tylko to jest pewne. I dlatego wkładamy w to życie tyle energii, siły, zaangażowania, jakby ono było ostatecznością. Owszem, rozwijaj to życie, rozwijaj świat - to są dary Boga, ale nie one są najważniejsze. Pan czeka na ciebie w domu, który przygotował także dla ciebie. Nie trać tego, co jest prawdziwym życiem '+' ks. Adam

czwartek, 15 października 2020

Ku miłosierdziu

Jezus powiedział do faryzeuszów i do uczonych w Prawie: "Biada wam, ponieważ budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali. Zatem dajecie świadectwo i przytakujecie uczynkom waszych ojców, gdyż oni ich pomordowali, a wy im wznosicie grobowce. Dlatego też powiedziała Mądrość Boża: Poślę do nich proroków i apostołów, a niektórych z nich zabiją i prześladować będą. Tak na to plemię spadnie kara za krew wszystkich proroków, która została przelana od stworzenia świata, od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który zginął między ołtarzem a przybytkiem. Tak, mówię wam, zażąda się zdania z niej sprawy od tego plemienia. Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; sami nie weszliście, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli". Gdy wyszedł stamtąd, uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać na Niego i wypytywać Go o wiele rzeczy. Czyhali przy tym, żeby Go pochwycić na jakimś słowie.
Nasze wybory niosą ze sobą konsekwencje. Banał? Być może. Jednak za często go sobie nie uświadamiamy. Świat wciąż wmawia nam, że żyć trzeba jedynie chwilą i to w wydaniu: hulaj dusza - piekła nie ma! A przecież każdy nasz ruch to swoista definicja efektu motyla. Od konsekwencji nie uciekniemy. Chyba że pod miłosierne ramiona Ojca '+' ks. Adam

środa, 14 października 2020

Z niewygodą ci do twarzy

Jezus powiedział: "Biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę z mięty i ruty, i z wszelkiej jarzyny, a pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą. Tymczasem to należało czynić, i tamtego nie pomijać. Biada wam, faryzeuszom, bo lubicie pierwsze miejsce w synagogach i pozdrowienia na rynku. Biada wam, bo jesteście jak groby niewidoczne, po których ludzie bezwiednie przechodzą". Wtedy odezwał się do Niego jeden z uczonych w Prawie: "Nauczycielu, słowami tymi także nam ubliżasz». On odparł: «I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo nakładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami nawet jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie".
Wygoda nie jest sprzymierzeńcem życia duchowego. Sprawy podejmowane według oczekiwań wygody najczęściej wygodą się kończą, nie mając nic wspólnego z Panem. Nie, nie musisz na siłę szukać trudności, ale też od nich nie uciekaj. Nasz Pan zechciał być ubogi, zechciał cierpieć niewygodę, nie rezygnuj więc z tej drogi '+' ks. Adam

wtorek, 13 października 2020

Bo wypada

Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to Pan rzekł do niego: "Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste".
Smutny to musi być widok: zaprosić Pana, bo tak wypada. Ale czy czasem nie tak wyglądają nasze modlitwy, posty, praktyki? Bo wypada? Bierze się to z nieznajomości Chrystusa, ta zaś rodzi się w przekonaniu o własnej samowystarczalności. Pycha skutecznie zaślepia nasz wzrok wiary '+' ks. Adam

poniedziałek, 12 października 2020

Szukać Pana

Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: "To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. Królowa z południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz".
Przypomnij sobie, jak z wytrwałością kiedyś szukałeś jakiegoś miejsca na urlop, albo wymarzonego samochodu lub torebki. Jesteś w stanie poświęcić na to wszystkie siły. A czy z taką samą determinacją potrafisz szukać Boga? Czy w ogóle tego chcesz? Pan naprawdę przekracza wszelkie nasze wyobrażenia, tyle że my w to nie wierzymy '+' ks. Adam

niedziela, 11 października 2020

Uczta jest gotowa

Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: "Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: „Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę; woły i tuczne zwierzęta ubite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!” Lecz oni zlekceważyli to i odeszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy, pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: „Uczta weselna wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala weselna zapełniła się biesiadnikami. Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nieubranego w strój weselny. Rzekł do niego: „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając stroju weselnego?” Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: „Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych".
Czy pamiętasz, że zaproszenie Pana jest wciąż otwarte? Ono rozlega się nieustannie po krańce świata i czasu. Czy czujesz się zaproszony? Z tym jest trochę gorzej. Owszem, chcemy być zaproszeni, ale według własnej woli i własnych oczekiwań. Pan wydaje ucztę, a my czekamy na cyrk! Tak właśnie jest! Diabeł dwoi się i troi, by uczta Pana wydała się nam nijaka i dlatego nie dbamy o strój weselny. A przecież jest to uczta życia. Kto ją przegapi, straci wszystko '+' ks. Adam

sobota, 10 października 2020

Bieg za marzeniami?

Gdy Jezus mówił, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: "Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś". Lecz On rzekł: "Tak, błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i go przestrzegają".
Przedziwnie pociąga nas często to, co nieosiągalne. A to co jest dla nas, traktujemy bardziej jako karę niż jako drogę do szczęścia. Pan działa tak, jak chce i tylko nasza wolność może, z Jego woli, być granicą Jego łaski. Po co tracić siły na bieg za marzeniami, jeśli na wyciągnięcie ręki jest możliwość odmiany swojego życia? Słuchaj Pana, wypełniaj Jego wolę i bądź szczęśliwy '+' ks. Adam

piątek, 9 października 2020

Prawdziwe zwycięstwo

Gdy Jezus wyrzucał złego ducha, niektórzy z tłumu rzekli: "Mocą Belzebuba, władcy złych duchów, wyrzuca złe duchy». Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: "Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i Szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja mocą Belzebuba wyrzucam złe duchy, to czyją mocą wyrzucają je wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, to zabierze całą broń jego, na której polegał, i rozda jego łupy. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, ten rozprasza. Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: „Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem”. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedmiu innych duchów, złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni".
Doszukujemy się działania diabelskiego w jakichś nadzwyczajnych okolicznościach, a nie dostrzegamy go w tych najbardziej powszechnych. Jednym z typowych działań złego ducha jest rozłam, rozbijanie jedności. Zrzucamy winę na czasy, na charakter, na przeszkody, a nie chcemy zauważyć, że ulegamy podszeptom diabła. Może dlatego, że musielibyśmy uznać swoją słabość, a tego nie lubimy. Wolimy myśleć o sobie jako o odważnych, wypróbowanych, twardych. Albo jak o 'męczennikach', których świat nie rozumie. I jedno i drugie jest fikcją i do Boga na pewno nie prowadzi. Tylko Pan zwycięża '+' ks. Adam

czwartek, 8 października 2020

Bez skorpiona i kamienia

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą".
Wytrwałość nie jest jedynie sprawdzianem naszego zaufania. Daje nam ona czas, w którym możemy poznać, zrozumieć, doświadczyć, co jest prawdziwym skarbem. Dobrze, gdy umiemy prosić o chleb, ale niejednokrotnie zadowalamy się kamieniem. Chcemy skorpiona i dziwimy się, że Pan daje jajko. Wszystkie te Boże dary mają nas prowadzić do największej Obietnicy - do Ducha Świętego '+' ks. Adam

środa, 7 października 2020

Posłaniec łaski

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: "Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami". Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: "Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca". Na to Maryja rzekła do anioła: "Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?" Anioł Jej odpowiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swojej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego". Na to rzekła Maryja: "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa". Wtedy odszedł od Niej anioł.
Kiedy Pan powołuje człowieka, nie daje mu tylko wezwania. Zapewnia też odpowiednią pomoc. Przyjście Archanioła Gabriela nie było samą zapowiedzią Bożych planów. Była to wizyta z łaską. Kiedy Pan posyła do nas Swoich posłańców, daje też swoją łaskę. Przekazuje też Swój pokój - Nie bój się! Przyjmij zatem Boże plany, a napełnisz się łaską i pokojem '+' ks. Adam

wtorek, 6 października 2020

Najlepsza cząstka

Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: "Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła". A Pan jej odpowiedział: "Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona".
Łatwo, po przeczytaniu tej Ewangelii, dokonać podziału w naszym życiu. Modlimy się - dobrze; zajmujemy się codziennością - źle. łatwo. Czyżby? Czy to mówi nam Pan? Żadną miarą! Podpowiedź znajdujemy w słowach: martwisz się i niepokoisz o wiele. Dobrze, że Marta usługiwała Panu, że chciała Go przyjąć z otwartym sercem. Niestety pozwoliła, by miejsce Pana zajęły troski i liczenie na siebie. Dlatego straciła pokój, dlatego praca nie przyniosła owocu. Podobnie mogło być w życiu Marii. Siedziała u stóp Pana, ale wcale nie musiała być blisko Niego. Też mogła martwić się i niepokoić o wiele. Tymczasem wybrała tę najlepszą cząstkę '+' ks. Adam

poniedziałek, 5 października 2020

Prawda zwycięży

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: "Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?" Jezus mu odpowiedział: "Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?" On rzekł: "Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego". Jezus rzekł do niego: "Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył". Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: "A kto jest moim bliźnim?" Jezus, nawiązując do tego, rzekł: "Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?" On odpowiedział: "Ten, który mu okazał miłosierdzie". Jezus mu rzekł: "Idź i ty czyń podobnie!"
Wystawiać na próbę - straszne są te nasze manipulacje. Człowiek ma w sobie dążenie do Prawdy, a tak często brata się z kłamstwem. Lekarstwem na to jest miłosierdzie. Najpierw to otrzymane od Pana, potem to świadczone drugiemu człowiekowi. Zalej czyjeś rany oliwą współczucia, miłości, bliskości i zobaczysz, jak Prawda w tobie zwycięży '+' ks. Adam

niedziela, 4 października 2020

Gdzie jesteś?

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: "Posłuchajcie innej przypowieści. Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznie, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna. Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: "To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo". Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc przybędzie właściciel winnicy, co uczyni z owymi rolnikami?" Rzekli Mu: "Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze". Jezus im rzekł: "Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: "Ten właśnie kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach". Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce".
Jak niegdyś Pan posyłał swoich proroków, by głosili Jego prawdę, tak dziś posyła swoich posłańców do Ciebie. Pomyśl o tym, kto może być Twoim posłańcem, kogo zesłał Ci Pan? I najważniejsze - jak przyjmujesz Bożych zwiastunów? Pan Bóg jest hojny w łaskę, miłość i miłosierdzie, jednak czas tu na ziemi jest skończony. Ty decydujesz, gdzie dziś jesteś. No właśnie, gdzie dziś jesteś? '+' ks. Adam

sobota, 3 października 2020

Ku Panu

Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością, mówiąc: "Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają". Wtedy rzekł do nich: "Widziałem Szatana, który spadł z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednakże nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie". W tej to chwili rozradował się Jezus w Duchu Świętym i rzekł: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić". Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: "Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli".
Na ogół próbujemy pojmować życie chrześcijańskie jako walkę ze złem. Czy to źle? Nie, walka ta musi być wpisana w naszą drogę. Ale nawet walka ma być ukierunkowana na Boga. Walczymy najpierw nie przeciw grzechowi, ale walczymy o miejsce Boga w naszym życiu. Pierwszą naszą mocą jest Pan, nie moc niszczenia szatana. Skoncentrowanie swoich myśli, wysiłków, dążeń, pragnień na Panu daje nam prawdziwą wolność, która kieruje nami mądrze i roztropnie, bez skupiania się na sobie, czy na świecie '+' ks. Adam

piątek, 2 października 2020

Z aniołami

W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim? On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje. Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie.
Mamy stawać się dziecięcy, nie dziecinni. Zasadnicza różnica, choć nie do końca przez nas zauważana. Nie mamy stawać się dziećmi, ale 'jak dzieci'. Pan zaprasza nas do dziecięcej prostoty, ufności, zawierzenia. Stają za nami nasi aniołowie, którym Pan nas powierzył. Jakość tej przyjaznej współpracy w dużej mierze zależy od nas '+' ks. Adam

czwartek, 1 października 2020

Pan cię posyła

Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże. Lecz jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże. Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu".
Możesz pomyśleć, że posłanie Jezusa nie dotyczy ciebie. Czy na pewno? Jesteś ochrzczony, a zatem jesteś posłany. Pan nie udzielił ci łaski chrztu tylko dla twojej pociechy i życia. On dał je tobie, by mógł działać przez ciebie. Pan chce się tobą posługiwać, by trafić do każdego człowieka. I nie ma czasu, żeby się zastanawiać, przygotowywać, zaplanować. Masz iść, bo Pan cię posyła '+' ks. Adam
Free Contact Form