Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

piątek, 31 października 2014

Sam dokona

Paweł i Tymoteusz, słudzy Chrystusa Jezusa, do wszystkich świętych w Chrystusie Jezusie, którzy są w Filippi, wraz z biskupami i diakonami. Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana, Jezusa Chrystusa! Dziękuję Bogu mojemu, ilekroć was wspominam - zawsze w każdej modlitwie, zanosząc ją z radością za was wszystkich - z powodu waszego udziału w [szerzeniu] Ewangelii od pierwszego dnia aż do chwili obecnej. Mam właśnie ufność, że Ten, który zapoczątkował w was dobre dzieło, dokończy go do dnia Chrystusa Jezusa. Słusznie przecież mogę tak o was myśleć, bo noszę was wszystkich w sercu jako tych, którzy mają udział w mojej łasce: zarówno w moich kajdanach, jak i w obronie Ewangelii za pomocą dowodów.
To Bóg, który zapoczątkował w nas swoje dzieło, sam go dokona. To właśnie sedno naszej wiary. Pan wychodzi do nas z propozycją i daje wszelkie potrzebne środki. Próbujemy planować, wydaje się nam, że tak wiele zależy od nas, a przecież to Pan jest Władcą świata, czasu i nas. Przychodzi do nas z łaską, bo dzięki łasce możemy zrealizować plan na nasze życie '+' ks. Adam

czwartek, 30 października 2014

Wiara każdej sytuacji

W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże - wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych i za mnie, aby dane mi było słowo, gdy usta moje otworzę, dla jawnego i swobodnego głoszenia tajemnicy Ewangelii, dla której sprawuję poselstwo jako więzień, ażebym jawnie ją wypowiedział, tak jak winienem.
No właśnie, wiara ma być tarczą w każdej sytuacji, a nie tylko w tym, co wydaje nam się godne wiary. Skoro wszystko pochodzi od Boga, skoro On jest Panem nieba i ziemi, to nie ma takiej sfery naszego życia, która by Jemu nie podlegała, lub która by nie powinna podlegać. I nie ma wymówek w stylu: jeszcze nie czas, jeszcze zdążę, teraz mam taki napięty okres w moim życiu. Bo jak mówi św. Paweł, przy każdej sposobności możemy modlić się w Duchu. I trzeba nad tym usilnie czuwać. Łaska jest nam dana, ale przyjęcie jej zależy od nas i od naszego zaangażowania '+' ks. Adam

środa, 29 października 2014

Pasować do nieba

Tak nauczając, szedł przez miasta i wsie i odbywał swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni? On rzekł do nich: Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: Panie, otwórz nam! lecz On wam odpowie: Nie wiem, skąd jesteście. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi.
Zbawienie jest darem i to całkowicie darmowym, ale jednak drzwi do niego są ciasne. Mylimy tę darmowość z łatwością. Dlaczego więc, zapyta ktoś, dar darmo dany nie jest łatwy w przyjęciu? Pewnie także dlatego, że nie umiemy wszystkiego docenić i nie potrafimy się przygotować na przyjęcie daru. To jak z tym, by nie rzucać pereł przed świnie. Łaskę docenią ci, którzy znają swoją bezsilność. Brama musi pozostać ciasna tak, by wchodzący przez nią dostosowali się do jej wymiarów, bez naciągania bramy do siebie. Musimy po prostu pasować do nieba '+' ks. Adam

wtorek, 28 października 2014

Domownicy Boga

Nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga - zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.
Powiedz mi, czy można usłyszeć coś piękniejszego: nie jesteś już obcy? Jesteś domownikiem Boga. Rewelacja. Bóg czuwa nad wszystkim. Jestem na rekolekcjach z moimi przyjaciółmi księżmi. I piękne jest to, że Pan zatroszczył się o wszystko. To cudowne, że Pan naprawdę czuwa nad nami. Wszystko wpisane jest w Jego wolę. My jesteśmy wpisani w Jego wolę. Czego chcieć więcej? Niech Pan Ci błogosławi '+' ks. Adam

poniedziałek, 27 października 2014

Recepta na wspólnotę

Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni! Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie. Bądźcie więc naśladowcami Boga, jako dzieci umiłowane, i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i dani na wdzięczną wonność Bogu. O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, ani o tym, co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach, bo to wszystko jest niestosowne. Raczej winno być wdzięczne usposobienie. 
Bycie dobrym i miłosiernym jest ogólnie do przyjęcia, gdyby nie fakt, że chodzi o bycie 'dla'. I w tym byciu 'dla' Jezus nie robi kategorii, wyszczególnień, zaleceń. Po prostu: bądź dobry i miłosierny dla drugiego człowieka, bez względu na to, kim jest. Chciałoby się doświadczyć takiej wspaniałej w wspólnoty, w której wszyscy są dla siebie dobrzy i miłosierni, ale nie ma idealnych wspólnot. Dane nam zostało natomiast idealne rozwiązanie: przebaczajcie sobie. Właśnie w przebaczeniu kryje się recepta na dobre relacje, na dobre funkcjonowanie w duchu braterskiej miłości '+' ks. Adam

niedziela, 26 października 2014

Po prostu

Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że Jezus zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał , wystawiając Go na próbę: Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy.
To takie proste, a zarazem takie trudne: miłość Boga. Jak można kochać Pana, Stwórcę nieba i ziemi? Jaka jest nasza ludzka miłość w obliczu Bożej miłości? A Pan właśnie na taką miłość czeka: kruchą, słabą i ludzką. Nie ma większego przykazania: pokochaj Pana. Od tego wszystko się zaczyna. Przedwczoraj ktoś zatrzymał mnie, mówiąc: chcę podzielić się świadectwem - nie mam pracy, zaczynam wielbić Pana z miłością i okazuje się, że praca znajduje mnie i to praca, jaką chcę. To niesamowite. Pan jest naprawdę wspaniałomyślny. Upadamy, błądzimy, powstajemy, a Pan po prostu kocha '+' ks. Adam

P.S. Jutro wyjeżdżam na rekolekcje, proszę Cię o modlitwę i z góry dziękuję, pozostając w pamięci przed Panem.

sobota, 25 października 2014

Jeśli się nie nawrócicie

W tym czasie przyszli niektórzy i donieśli Mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, że to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jerozolimy? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie. I opowiedział im następującą przypowieść: Pewien człowiek miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym drzewie figowym, a nie znajduję. Wytnij je: po co jeszcze ziemię wyjaławia? Lecz on mu odpowiedział: Panie, jeszcze na ten rok je pozostaw; ja okopię je i obłożę nawozem; może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz je wyciąć.
Łatwiej zauważyć czyjś grzech i wydać 'sprawiedliwy' wyrok. A przecież wyrok wydany przez nas i w pierwszym rzędzie wyrokiem na nas. Ten wyrok ma wzywać do nawrócenia właśnie nas. Bo czas został nam dany. Ale nie będzie on dodawany w nieskończoność. Pan dał wszystko, co potrzeba i dlatego może oczekiwać owoców. Wiadomo, że sami z siebie nic nie możemy. Jednak stoi za nami moc Pana i słyszalne w oddali: jeśli się nie nawrócicie... '+' ks. Adam

piątek, 24 października 2014

Wolność w imię wolności

Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.
Największym przejawem wolności jest świadome i dobrowolne oddanie jej Panu. Bycie więźniem w Panu, nie ogranicza naszej wolności, lecz wręcz przeciwnie, wynosi ją na poziom nie z tego świata. W imię wolności człowiek odchodzi od Boga, w imię wolności wykrzywia Jego przykazania, w imię wolności żyje, jak chce. Dlaczego zatem w imię wolności nie oddać się Panu bez reszty? Z błogosławieństwem '+' ks. Adam

czwartek, 23 października 2014

W udręczeniu

Jezus powiedział do swoich uczniów: Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął. Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej.
Wbrew temu, co mogłoby się wydawać misja Jezusa nie była dla Niego czymś prostym; owszem była oczywista, bo oczywiste było dla Niego to, że Jego pokarmem jest pełnić wolę Ojca. Świadomość czekającego Go chrztu napełniała Jego Boskie Serce udręką, i choć Pan nie szukał tej udręki, to jednak przed nią też nie uciekał. Bycie chrześcijaninem nie wypełnia się jedynie w radosnych chwilach pełnych chwały Pana, ale także w chrztach pełnych udręki '+' ks. Adam

środa, 22 października 2014

Ogarnąć się nieco

Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby na czas wydzielił jej żywność? Szczęśliwy ten sługa, którego pan powróciwszy zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w duszy: Mój pan ociąga się z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; każe go ćwiartować i z niewiernymi wyznaczy mu miejsce. Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.
Wiele osób mówi tak: to lepiej nic nie wiedzieć, choć Pan jest niesprawiedliwy, bo karze nawet za niewiedzę. A jednak niewiedza nie zwalnia z odpowiedzialności. Każdy człowiek, wierzący i niewierzący, nosi w sobie prawo Boże, wie, kiedy czyni dobrze,a  kiedy nie. Dlatego każdy człowiek potrafi czynić dobro, bo nosi w sobie tchnienie Tego, który jest Dobry. I bez względu na to, czy sobie to uświadamia, czy nie, Pan Bóg zaprasza go na swoją ucztę.  Z dzieciakami śpiewamy: każdy może być święty, jeśli tylko chce. I to jest prawda. Absolutnie każdy może być święty, jeśli tylko się weźmie za siebie i jak to mówią moi uczniowie 'trochę się ogranie'. Na początek właściwie to wystarczy '+' ks. Adam

wtorek, 21 października 2014

W Bożej obecności

Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! A wy [bądźcie] podobni do ludzi, oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie.
Pan przychodzi niespodziewanie, choć zapowiedziany. Nie wiemy kiedy, ale mamy patrzeć na znaki. Boimy się, a Pan zaprasza na ucztę. Aż chciałoby się zaśpiewać: dziiiiwny jest teeen świaat. A właściwie, to nie świat, tylko my czasem dziwni jesteśmy. Pan nie tylko zachęca do czuwania, ale i daje odpowiednie środki, by owo czuwanie nie było bezowocne. Przyjmij tę Jego zachętę z ufnością. To czuwanie nie jest jakimś wielki wysiłkiem z naszej strony. Tak naprawdę Pan wszystkiego już dopilnował. Zadbaj o łaskę uświęcającą i poruszaj się w Bożej obecności '+' ks. Adam

poniedziałek, 20 października 2014

Bogaty przed Bogiem

Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem. Lecz On mu odpowiedział: Człowieku, któż Mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami? Powiedział też do nich: Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia. I opowiedział im przypowieść: Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj! Lecz Bóg rzekł do niego: Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował? Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem.
Czy nie jest tak, że dosyć szybko posiłkujemy się Pismem św., gdy chcemy udowodnić swoją wyższość - racja po mojej stronie? Pismo mówi, że korzeniem wszelkiego złą jest chciwość. Chciwość więc rodzi w nas chęć niby sprawiedliwości, chęć niby obrony prawdy, chęć niby przestrzegania prawa. Głupcze, jeszcze tej nocy... Z czym tej nocy stanę przed Panem? Co niosę ze sobą, co niosę w sobie? Wczorajszy koncert był niesamowitą okazją, by przestawić siebie, by po raz kolejny odwrócić się w stronę Boga. Wszystko, co ważne to, by być bogatym przed Bogiem '+' ks. Adam

niedziela, 19 października 2014

Chrześcijaństwo na receptę

Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Go w mowie. Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli: Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie? Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: Czemu Mnie wystawiacie na próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową! Przynieśli Mu denara. On ich zapytał: Czyj jest ten obraz i napis? Odpowiedzieli: Cezara. Wówczas rzekł do nich: Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga.
Chciałem dziś posłużyć się słowami programu duszpasterskiego dla Kościoła w Polsce sprzed kilku lat. Słowa bardzo trafne i wciąż jeszcze nie do końca przyjęta, przez nas, chrześcijan: nie znajdziemy w Ewangelii żadnych gotowych recept, szczegółowo opisanych procedur postępowania w każdej sytuacji życiowej. Bądźcie posłuszni jedynie Bogu. Jemu mamy oddać to, co do Niego należy: całe nasze serce, całą naszą duszę, wszystkie nasze siły. Powinniśmy stale pytać o Jego wolę i według niej żyć. Przyznasz, że niesamowite. Wolność jest naprawdę wielkim darem, dlaczego tylko chcemy korzystać z niego w tym, co nie należy do Boga? Błogosławionej niedzieli '+' ks. Adam

sobota, 18 października 2014

Korzyści żniwa

Następnie wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie!
Pan sam troszczy się o wszystko, ale chce, byśmy my także mieli udział w Jego dziele, byśmy poczuli się wspólnotą. Żniwo jest trudnym zajęciem, często po prostu niebezpiecznym, tym bardziej, że czas jest bliski. Ale żniwo to, jako dzielenie się wiarą, jest też bardzo prostą drogą duchowego wzrostu. Ilu osobistych trudności moglibyśmy uniknąć, angażując się w żniwo Pana? A tak, ani sami nie mamy lepiej, ani nie pomagamy innym. Czas jest naprawdę bliski '+' ks. Adam

piątek, 17 października 2014

Wolność czuwania

 Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.
No niby tak, ale skoro Pan tak troszczy się o nas, to czemu czasem jest ciężko? I widzisz, znowu powraca tajemnica Bożej mądrości. Jako ludzie, nie zawsze możemy dostrzec, co przynosi nam więcej pożytku, a co nie. Wydaje się, że wiemy co jest dla nas dobre, ale najczęściej po prostu się nam wydaje. Boimy się tego, czego bać się nie ma sensu, ale czy tak samo boimy się prawdziwego zła? Jezus chce powiedzieć, że to, co trudne, nie zawsze musi być złe. Bóg czuwa, ale trzeba Mu pozwolić na wolność czuwania '+' ks. Adam

czwartek, 16 października 2014

Niech Bóg będzie błogosławiony

Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa; który napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich - w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przez założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym. W Nim mamy odkupienie przez Jego krew odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski. Szczodrze ją na nas wylał w postaci wszelkiej mądrości i zrozumienia, przez to, że nam oznajmił tajemnicę swej woli według swego postanowienia, które przedtem w Nim powziął dla dokonania pełni czasów, aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi.
Jedynym powodem działania Boga jest Miłość. I choć to niby oczywiste, to jednak bardzo trudno w to uwierzyć. No bo jak można dostać coś za darmo? A poza tym, chyba lepiej Boga czymś urobić, żeby nie powiedzieć 'przekupić'. Na pewno łaskawiej spojrzy na moją prośbę, gdy poprę ją odpowiednim życiem. I tak stajemy się klientami, a Pana Boga robimy sprzedawcą. Jesteśmy zbawieni przez Krew Chrystusa, a nie przez własne uczynki. Jezus, przez swe posłuszeństwo, naprawił wszelkie nasze nieposłuszeństwo i dlatego niech Bóg będzie błogosławiony '+' ks. Adam

środa, 15 października 2014

Pozwolić się prowadzić

Jeśli pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa. Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą. Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim /cnotom/ nie ma Prawa. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy.
Absolutna rewelacja! Najpierw: jeśli pozwolicie. Jak wiele zależy od naszej zgody? Wolność jest naprawdę wielkim darem i naprawdę możemy z niej skorzystać. Bóg rzeczywiście czeka na naszą zgodę i nie chce nas do niczego zmuszać, wbrew różnym naszym opiniom. Potem: prowadzenie przez Ducha. Rozmawiałem wczoraj z pewną osobą na ten temat: dlaczego wiara nie zmienia naszego życia? Główną przyczyną jest brak doświadczenia tego, że Jezus żyje. Mamy doświadczenia religijne: modlimy się, korzystamy z sakramentów, mamy pragnienie Boga, ale bardzo często boimy się zrobić krok w nieznane, niby nieznane, bo przecież wiadomo, że Bóg nie przygotował dla nas zła. Nie chcemy podjąć ryzyka wolności. I dlatego mamy to, co mamy; św. Paweł wymienia całą listę. Jednak Duch przychodzi z pomocą naszej słabości i dlatego możemy doświadczać nowego życia '+' ks. Adam

wtorek, 14 października 2014

Nowość tradycji

Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to rzekł Pan do niego: Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste.
Ciekawe, ze nawet w wierze, która jest darem wolności, człowiek też potrafi się zniewolić. Mamy pragnienie Boga, to pewne, ale nie zawsze wiemy, o jakiego Boga nam chodzi. Szybko przyzwyczajamy się do utartych, bezpiecznych praktyk i sądzimy, że złapaliśmy Pana za nogi. A Bóg nie poddaje się rutynie, jest zawsze nowy i piękny. Dobra jest tradycja, gdy otwiera nas na nowość. Dobra jest nowość, gdy ma swoje potwierdzenie w tradycji. Ważne jest, by i w tradycji i w nowości szukać Boga, a nie siebie '+' ks. Adam

poniedziałek, 13 października 2014

Żądać znaku

Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz.
No właśnie, żądać znaku. Ile to razy wiemy, co i jak i gdzie i kiedy Pan Bóg powinien. Uwierz, że jesteśmy mistrzami w podpowiadaniu Panu, jak się zbawia świat. A przecież Pan sam dał nam znak: oto Panna porodziła Syna, który umarł za nas krzyżu, byśmy życie mieli w obfitości. Znak Pana przekracza wszelkie oczekiwania, ale potrzeba ten znak przyjąć, potrzeba się na niego zgodzić. Bo jeśli czekasz na swój znak, to w jaki sposób rozpoznasz Chrystusa ? Z błogosławieństwem '+' ks. Adam

niedziela, 12 października 2014

Wyborna uczta

Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody; raz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza, odejmie hańbę od swego ludu na całej ziemi, bo Pan przyrzekł. I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremuśmy zaufali, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia! Albowiem ręka Pana spocznie na tej górze. Moab zaś będzie rozdeptany u siebie, jak się depcze słomę na gnojowisku.
To będzie wspaniałe, gdy zasiądziemy z Panem przy stole miłości. Wizja proroka zawiera prawdę, że Pan powołuje nas do wspólnoty ze Sobą. Nie jest wspólnota więzów i przymusów, ale wspólnota stołu, wspólnota kosztująca obfitości serca Gospodarza. Zobacz, właśnie wtedy Pan otrze wszelką łzę z Twojej twarzy, posili Twoje omdlałe ciało i napoi Cię winem radości. Warto poczekać, warto jeszcze trochę pocierpieć, by znaleźć się na tej uczcie '+' ks. Adam

P.S. Uwielbienie i cześć Trójcy Przenajświętszej za nowego Pasterza naszej diecezji, biskupa Jana.

sobota, 11 października 2014

Łaska bliskości

Gdy Jezus mówił do tłumów, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś. Lecz On rzekł: Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je.
Zdarza się myśleć, że wiara byłaby łatwiejsza, gdybyśmy spotkali Jezusa tak jak Apostołowie, gdybyśmy mieli możliwość zwykłego, fizycznego kontaktu. Cud Bożej obecności przekracza jednak nasze myślenie i oczekiwanie. Potwierdzają to liczne przykłady świętych wszystkich wieków, którzy poprzez wierność Słowu, doświadczali błogosławieństwa, łaski realnego kontaktu ze Zmartwychwstałym. Jest też w tych słowach wielka zachęta dla nas, abyśmy dokładali wszelkich starań, by wszyscy ludzie mogli doświadczyć tej bliskości '+' ks. Adam

piątek, 10 października 2014

Choć czyste, to puste?

Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze całą broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni.
Jezus przestrzega nas dzisiaj przed naiwną biernością. Łaska jest nam dana darmo, ale domaga się ona od nas dojrzałej współpracy. Legalistyczno-minimalistyczne podejście do stanu swojego serca - dom wymieciony i przyozdobiony, nie gwarantuje człowiekowi rozwoju - dom pusty. Serce nasze nie znosi pustki. Jeśli nie napełnimy go Bogiem, tę przestrzeń natychmiast zajmie zły duch, który o zgodę nie będzie nas pytał '+' ks. Adam

czwartek, 9 października 2014

Niech się stanie nasza wola

Jezus powiedział do swoich uczniów: Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: Przyjacielu, użycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przyszedł do mnie z drogi, a nie mam, co mu podać. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci leżą ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie. Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą.
Jakiś czas temu braliśmy udział w wielkopostnej pielgrzymce. Nawiedziliśmy m.in. Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Mieliśmy okazję wysłuchać tam konferencji dotyczącej życia św. Faustyny i sposobów szerzenia Bożego miłosierdzia. Prowadząca ją siostra podzieliła się bardzo ciekawym spostrzeżeniem. Otóż, w naszych modlitwach jesteśmy dosyć ogólni tak, aby nasza wiara nie okazała się zbyt słaba. A jeśli już prosimy w jakiejś konkretnej sprawie, to często asekurujemy się niechętną nam wolą Boga. A dzisiaj wyraźnie słyszymy: kto prosi, otrzymuje. Gdzie więc leży problem? Odpowiedź wiąże się z wczorajszym fragmentem Ewangelii. Prosimy Boga, ale nie zawsze prosimy Ojca. Prosząc Boga, zawsze możemy usprawiedliwić siebie Jego trudną wolą. Prosząc Ojca, sami musielibyśmy przyznać, że On wie lepiej. A jak uznać, że On wie lepiej, kiedy wolimy swoją wolę? Z błogosławieństwem '+' ks. Adam

środa, 8 października 2014

A może tak - Ojcze?

Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów. A On rzekł do nich: Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto nam zawinił; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie.
Podobno najlepiej uczyć się modlitwy, modląc się. Chcemy czasem poznać jakiś magiczny sposób, który bajkowo odmieni naszą modlitwę; stanie się ona prosta, niezwykła, urzekająca. A Pan Jezus zaczyna od prostego i zarazem najważniejszego kroku. By modlitwa była modlitwą, musi się stawać spotkaniem z żywą Osobą, z Ojcem. Nie ma modlitwy bez tej miłosnej relacji. Staję przed Panem, który jest moim Ojcem, najczulszym, kochającym, troskliwym, potężnym. Od tego wszystko się zaczyna. Najwięcej problemów z modlitwą wynika właśnie z tego, że nie wierzymy, iż Bóg jest naszym Ojcem. Jest Władcą, jest Sędzią, jest Panem, jest Kimś, ale tak rzadko staje się dla nas Ojcem. Dlaczego? Odpowiedź znasz Ty sam '+' ks. Adam

wtorek, 7 października 2014

Najlepsza cząstka

Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła. A Pan jej odpowiedział: Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona.
Maria obrała najlepszą cząstkę, bo wsłuchała się w Słowo Pana. Ale Maria wybrała też najlepszą cząstkę dla siebie, odkryła swoją drogę do Pana. Problem Marty polegał też na tym, że chciała, by jej siostra robiła dokładnie to samo, co ona. Zamiast zająć się swoimi obowiązkami, zaczęła troszczyć się o wiele, także o czas Marii. Nie każdy ma siedzieć u stóp Pana i nie każdy ma uwijać się koło rozmaitych posług, ale każdy ma wybrać najlepszą cząstkę '+' ks. Adam

poniedziałek, 6 października 2014

Usprawiedliwieni niewiedzą

Oto powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Go na próbę, zapytał: Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Jezus mu odpowiedział: Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz? On rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego. Jezus rzekł do niego: Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył. Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: A kto jest moim bliźnim? 
Jedną z najczęstszych odpowiedzi uczniów na pytanie: dlaczego tego nie umiesz? jest tyle niewinne co naiwne: uczyłem się. Trochę jak uczniowie odpowiadamy też na płaszczyźnie wiary: przecież się staram, przecież próbuję. A drzewo poznaje się po owocach, a nie po wzrastaniu. Nie chcę powiedzieć, że nie mamy się starać. Chodzi o to, by staranie nie stało się naszym sposobem na życie, bo przecież można starać się do śmierci, tylko co z tego wynika? Uczony w Prawie znał Pismo, ale nie poznał siebie, dlatego tak szybko schował się za udawaną niewiedzą, a przecież to prawda nas wyzwala '+' ks. Adam 

niedziela, 5 października 2014

Konkretnie

O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem! A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie. W końcu, bracia, wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym - to miejcie na myśli! Czyńcie to, czego się nauczyliście, co przejęliście, co usłyszeliście i co zobaczyliście u mnie, a Bóg pokoju będzie z wami.
Św. Paweł jest mistrzem chrześcijańskiego konkretu. Ów konkret naprowadza nas na złoty środek, bo jak wiadomo skrajności nie służą dobru. Jako chrześcijanin nie masz się w ogóle nie troszczyć o życie, ani nie stawiać niczego w miejsce Boga, masz po prostu troszczyć się, ale z roztropnością. Roztropna troska naprowadza nas na drogę uwielbienia. Bo jeżeli Pan Bóg zna nasze serca i wie, czego nam potrzeba, a ponadto jest prawdziwym Ojcem, to przedstawiając Mu nasze prośby, już w danej chwili mamy dziękować, bo wiemy, że nasza modlitwa została wysłuchana. Dziękczynienie jest bardzo prostą drogą ożywienia swojego życia duchowego, nadania mu Bożego tempa. Niech zwłaszcza dzisiejszy dzień stanie się okazją do wyśpiewania Panu hymnów pochwalnych naszym życiem '+' ks. Adam

sobota, 4 października 2014

Odczytać imię w niebie

Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością mówiąc: Panie, przez wzgląd na Twoje imię, nawet złe duchy nam się poddają. Wtedy rzekł do nich: Widziałem szatana, spadającego z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie. 
Chciałbym, żebyśmy, jako współcześni chrześcijanie, wszyscy przeżywali taką radość. Bo dar jest na wyciągnięcie ręki, ale mało po niego sięga, ze strachu, z niewiedzy, z wyboru. Pan wychodzi nam naprzeciw, dba o każdą potrzebę, o każdą troskę, o każdą myśl, a jednak tak trudno zawierzyć bez reszty. Bo, choć szatan już spadł z nieba jak błyskawica, już został potępiony, to jednak naiwnie wierzy, że zwycięży Boga i dlatego wciąż próbuje Go nam przysłaniać. Nasze imiona są zapisane w niebie, potrzeba tylko naszej zgody, by zostały odczytane '+' ks. Adam

piątek, 3 października 2014

Zasłuchani

Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze pokutnym i w popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do otchłani zejdziesz! Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał.
Jezusowe biada jest w gruncie rzeczy pytaniem o Jego obraz w nas samych. Problem, w zasadzie, kryje się w odpowiedzi na pytanie: kim jest dla mnie Bóg? Od tego się zaczyna. Bo jeżeli jest baśniowym magikiem, to będę czekał na bajkowe życie. Jeśli jest strasznym sędzią, to się Go będę bał. Jeśli jest..., to będę... Trudne do przyjęcia jest to biada, ale niewątpliwie wzywa do słuchania, bo wiara rodzi się z tego, co się słyszy. Wsłuchaj się w to, co mówi Pan, byś odkrył, Kim On naprawdę jest '+' ks. Adam

czwartek, 2 października 2014

Przyjaciel Stróż

Tak mówi Pan: Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem. Szanuj go i bądź uważny na jego słowa. Nie sprzeciwiaj się mu w niczym, gdyż nie przebaczy waszych przewinień, bo imię moje jest w nim. Jeśli będziesz wiernie słuchał jego głosu i wykonywał to wszystko, co ci polecam, będę nieprzyjacielem twoich nieprzyjaciół i będę odnosił się wrogo do odnoszących się tak do ciebie. 
Masz kontakt ze swoim Aniołem Stróżem? To niesamowite szczęście mieć takich przyjaciół. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak wiele Im zawdzięczamy. Pan mówi Ci bardzo wyraźnie: Szanuj go i bądź uważny na jego słowa. Twój Anioł otwiera Cię na Bożą miłość. Wystarczy, że podejmiesz świadomą współpracę z Nim, zobaczysz, jak wiele dobra zacznie się dziać. Dziś, we wspomnienie naszych Aniołów, uwielbiaj Boga wraz z Twoim Przyjacielem. Niech ten dzień będzie wyjątkowy '+' ks. Adam

środa, 1 października 2014

Do przodu

Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz! Jezus mu odpowiedział: Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć. Do innego rzekł: Pójdź za Mną! Ten zaś odpowiedział: Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca! Odparł mu: Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże! Jeszcze inny rzekł: Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu! Jezus mu odpowiedział: Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego.
Właściwie to łatwo na bazie emocji czy chwilowych doznań przedstawić taką deklarację: zrobię wszystko, co w mojej mocy, pójdę, gdzie tylko będzie trzeba. Co ciekawe, Pan nie potrzebuje takich deklaracji, tak naprawdę służą one tylko nam i naszej opinii o nas samych. Jezus nie ukrywa trudu naśladowania Go. Nie mówi, że wszystko jest proste i bajeczne. Ale właśnie dlatego życie z Chrystusem jest takie piękne, bo jest prawdziwe. Mamy życie, swoje sprawy, problemy, a jednocześnie Jezus wskazuje na coś więcej. Nie to życie jest naszym priorytetem. Jesteś w tym życiu, ale nie oglądaj się wstecz. To co ważne, jest przed Tobą '+' ks. Adam
Free Contact Form