Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

środa, 30 listopada 2022

Zostawić

Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi”. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.
Głos Bożego wezwania jest tak mocny, że powołani natychmiast zostawiają wszystko: i swoich bliskich, i swoje zajęcia, i swoje sieci. No właśnie - dostajemy dziś bardzo poważne i konkretne wezwanie - by zostawić nasze sieci. Warto pytać dziś siebie, co taką siecią stało się dla mnie? Co próbuję naprawiać, przy czym się trudzę, co uważam za podstawę mojego bezpieczeństwa i gwarancję dostatniej przyszłości? I najważniejsze - czy umiem to zostawić, by pójść za Chrystusem? '+' ks. Adam

wtorek, 29 listopada 2022

W Duchu

Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić”. Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: „Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli”.
Radość w Duchu Świętym nie jest zwykłym uczuciem, ale wręcz wulkanem miłości i uwielbienia dla Boga. Jezus uwielbia Ojca za Jego czułość, mądrość, opatrzność. I radość nie ogranicza się jedynie do uznania wielkości Boga, ale objawia się tez w posłuszeństwie i wypełnianiu woli Ojca. Całkowicie inną odsłonę tej radości znajdziemy na Krzyżu, kiedy Jezus będzie wołał: wykonało się! Jeśli chcemy to zrozumieć, co więcej – jeśli chcemy to naśladować, to trzeba się upraszczać, to znaczy trzeba pozbywać się wszelkich niepotrzebnych dodatków w swoim życiu, w swojej wierze, w swoim powołaniu '+' ks. Adam

poniedziałek, 28 listopada 2022

Prawdziwy problem

Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: „Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi”. Rzekł mu Jezus: „Przyjdę i uzdrowię go”. Lecz setnik odpowiedział: „Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: "Idź", a idzie; drugiemu: "Chodź tu", a przychodzi; a słudze: "Zrób to", a robi”. Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: „Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim”.
Jak wielka jest gotowość Pana! „Przyjdę i uzdrowię go”. Setnik nie zdążył jeszcze o nic poprosić. Powiedział jedynie, jaki ma problem, a Jezus natychmiast zareagował, proponując więcej, niż setnik oczekiwał. I dokładnie tak samo jest w naszym życiu. Jezus proponuje i daje więcej niż oczekujemy. Być może to nie cierpienie, choroby, krzyże są naszym problemem. Warto się nad tym zastanowić. W przypadku setnika-poganina Jezus zawalczył o jego wiarę, o jego zbawienie, a walka ta szła przez uzdrowienie jego sługi. Pytanie, które dzisiaj dostajemy, brzmi: jak przychodzimy do Jezusa? Do kogo tak naprawdę przychodzimy, gdy stajemy przed Jezusem? '+' ks. Adam

niedziela, 27 listopada 2022

Już niedługo

Jezus powiedział do swoich uczniów: ”Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, że przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”.
Pan stawia nam przed oczy Noego. Kiedy jego sąsiedzi drwili z niego i wyśmiewali go, on pozostał posłuszny Bogu. Robił to, co nakazał mu Bóg. Skoro Pan wskazuje nam na niego, to znaczy, że drogą przygotowania dla nas staje się posłuszeństwo wobec Boga. I jest to wskazanie zarówno na rozpoczynający się dziś Adwent, jak i na całe życie. Mamy robić to, czego chce od nas Bóg. A skąd mamy wiedzieć, czego chce? Wiele jest sposobów na to, by się dowiedzieć. Wymieńmy tylko te najważniejsze: poznawanie Ewangelii, rozważanie Słowa Bożego, lektury duchowe, rozmowy o Bogu z drugim człowiekiem: z przyjacielem, ze znajomymi, z rodziną. A przede wszystkim stała, pokorna modlitwa, by Pan zechciał objawiać nam swój plan wobec nas '+' ks. Adam

sobota, 26 listopada 2022

Ciało i dusza

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma przyjść, i stanąć przed Synem Człowieczym”.
Ciało ma naprawdę duży wpływ na duszę i odwrotnie. Jeśli mówimy o poście, o umartwieniach, o ascezie ciała to nie tylko w kluczu ćwiczenia woli czy dyscypliny ciała, ale w kontekście oczyszczania serca. Wiele grzechów ma swój początek w życiu według ciała – wystarczy wspomnieć grzech króla Dawida, grzech Sodomy i Gomory. Na szczęście ciało może też bardzo pomóc w rozwijaniu cnót: w opanowaniu, skromności, czystości serca, wytrwałości, męstwie i wielu, wielu innych. Naprawdę nie potrzeba spektakularnych czynów. Najpierw po prostu, jak mówi nam Jezus – uważajcie na siebie, czuwajcie i módlcie się '+' ks. Adam

piątek, 25 listopada 2022

Moje drzewo figowe

Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść: „Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą”.
Czasu wypełnienia się słów Jezusa nie liczy się minutami, godzinami czy dniami. Ten czas jest liczony łaską zbawienia. Jeśli Jezus zapowiada nadejście swego Królestwa, mówi o wszystkich znakach, które będą towarzyszyły dniom ostatecznym, to po to, by każdy miał szansę nawrócenia. Pokoleniem jest każdy konkretny człowiek. Nie przeminiemy, aż wszystko co odnosi się do nas zostanie wypełnione. Pan posadził przy domu naszego życia drzewo figowe, specjalnie dla nas. Chce, byśmy rozpoznali czas, byśmy czuwali, byśmy z Nim złączyli się na wieki '+' ks. Adam

czwartek, 24 listopada 2022

Prawdziwy scenariusz

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że jej spustoszenie jest bliskie. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci po wsiach, niech do niego nie wchodzą. Będzie to bowiem czas pomsty, aby się spełniło wszystko, co jest napisane. Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni. Będzie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan przeminą. Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie”.
Czy Panu Jezusowi chodzi o to, by nas nastraszyć? Absolutnie nie, choć niektórzy, lubujący się w scenariuszach grozy, chcieliby tego. Co mówi nam Jezus? Nabierzcie ducha i podnieście głowy. Nie musimy i nie mamy się bać. Nie mamy robić ziemskich przygotowań: zapasów żywności, specjalnych narzędzi czy czegokolwiek, i na dodatek ubierać to w poświęcone ramy. Nabierzcie ducha – zbliża się wasze odkupienie. Nie czekajmy na koniec świata, czekajmy na przyjście Oblubieńca. Nie gońmy za scenariuszami zagłady. Naszym scenariuszem jest Ewangelia – Księga Życia '+' ks. Adam

środa, 23 listopada 2022

Ku dobru

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”.
To co wydawać może nam się klęską, nieszczęściem, w oczach Jezusa staje się sposobnością do dobra. Nie chodzi o to, że potrzebujemy zła, żeby doświadczyć dobra, ale o to, że chociaż nie możemy uniknąć zła, ono działa w tym świecie, nie musimy się go obawiać. Zło nie jest silniejsze od Boga. I zło, choć wielokrotnie krzyżuje nam plany, nie musi wypowiadać ostatniego słowa. Od nas właściwie zależy, czy słowo w naszym życiu, nie tylko ostatnie, będzie należało do Boga '+' ks. Adam

wtorek, 22 listopada 2022

Kto zwodzi?

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: „Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony”. Zapytali Go: „Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?” Jezus odpowiedział: „Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: "Ja jestem" oraz: "nadszedł czas". Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec”. Wtedy mówił do nich: „Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie”. 
Kto nas może zwieść? Oprócz złego ducha i drugiego człowieka, to niestety i my sami. Wiemy, że nikt nie jest dobrym sędzią we własnej sprawie. Jeśli zatem po drogach wiary poruszamy się w pojedynkę, nie radząc się nikogo, nie podpierając się wspólnotą czy duchowym towarzyszeniem, dość szybko możemy zboczyć z właściwej drogi i nawet tego nie zauważyć. Jezus radzi, byśmy byli czujni, byśmy w pewien sposób sobie nie dowierzali. Słuchajmy Jego Słowa, a będzie dobrze '+' ks. Adam

poniedziałek, 21 listopada 2022

Widzi

Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki. I rzekł: „Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie”.
Jezus widzi. Widzi wszystko. I nie ma w Jego wzroku oceny, osądu, wyrzutu. Jest to wzrok prawdy i miłości. Pan na nas patrzy w każdej sekundzie. Patrzy, bo nas kocha, bo czuwa nad nami, bo chce nas rozwijać. Nie musimy się bać Jego wzroku, chyba że Boży wzrok niewiele dla nas znaczy. Bo w takim wypadku ciężko będzie stanąć kiedyś z Panem twarzą w twarz i spojrzeć Mu w oczy. Ale jeśli chcemy wzrastać według Ewangelii to wzrok Jezusa staje się dla nas znakiem Bożej słodyczy.'+' ks. Adam

niedziela, 20 listopada 2022

Przez Krzyż

Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył. Lecz członkowie Wysokiej Rady drwiąco mówili: ”Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym”. Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: ”Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie”. Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: ”To jest król żydowski”. Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: ”Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas”. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: ”Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił”. I dodał: ”Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa”. Jezus mu odpowiedział: ”Zaprawdę powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju”.
Przedziwne to Boże królestwo i przedziwny Król, przeżywający swą intronizację na Krzyżu. Ciężko nam to zrozumieć. Męka naszego Pana cały czas trwa, a jej przyczyną jest każdy nasz grzech. Królowanie Jezusa nie dokonuje się w potędze, o jakiej myślimy, ale w potędze krzyża, a więc przez cierpienie, ofiarę, uniżenie, upokorzenie, przez całkowite ogołocenie. Jeśli o tym zapominamy, na nic zdadzą się choćby milionowe wezwania – Jezus jest Królem '+' ks. Adam

sobota, 19 listopada 2022

Na wieki

Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: „Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: "Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu". Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę”. Jezus im odpowiedział: „Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani są za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzaku, gdy Pana nazywa "Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba". Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją”. Na to rzekli niektórzy z uczonych w Piśmie: „Nauczycielu, dobrze powiedziałeś”, bo o nic nie śmieli Go już pytać.
Nie zatęsknimy za niebem, jeśli będzie ono jedynie wytworem naszej wyobraźni. No bo co właściwie moglibyśmy robić całą wieczność: słuchać muzyki? modlić się? pić kawę? Nie popełniajmy błędu saduceuszów. Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało – tak wielkie rzeczy Bóg przygotował dla nas. Ale potrzebna jest wiara i miłość '+' ks. Adam

piątek, 18 listopada 2022

Targowisko

Jezus wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: „Napisane jest: "Mój dom będzie domem modlitwy", a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców”. I nauczał codziennie w świątyni. Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem.
Co się dzieje po oczyszczeniu świątyni? Pan Jezus codziennie w niej naucza. Nasze serce, jak świątynia, ma być domem modlitwy, domem Boga. I dopiero, kiedy pozwolimy Panu Jezusowi oczyścić się z naszego targowiska, będziemy w stanie usłyszeć Jego Słowo. Pan chce do nas mówić i to, jak czytamy w Ewangelii, codziennie. Nie od święta, ale codziennie. Bez przygotowania przestrzeni naszego serca, nie usłyszymy niczego '+' ks. Adam

czwartek, 17 listopada 2022

Czas pokoju

Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: „O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, obiegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia”.
Żydowski pokój - szalom to dar od Boga, to Jego bliskość, błogosławieństwo, łaska, dobrobyt. Jerozolima owego ‘szalom’ szukała po ludzku, sądząc, że własnym wysiłkiem, skrupulatnym wypełnianiem przepisów, własną doskonałością osiągnie szalom. Nam też Jezus wyznacza czas nawiedzenia, czas łaski. I my też niestety możemy ten czas przeoczyć, jeśli tak jak Jerozolima skupimy się na sobie, a nie na Bogu '+' ks. Adam

środa, 16 listopada 2022

Między bezruchem a bezczynnością

Jezus opowiedział przypowieść, dlatego że był blisko Jerozolimy, a oni myśleli, że królestwo Boże zaraz się zjawi. Mówił więc: „Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się w kraj daleki, aby uzyskać dla siebie godność królewską i wrócić. Przywołał więc dziesięciu sług swoich, dał im dziesięć min i rzekł do nich: "Zarabiajcie nimi, aż wrócę". Ale jego współobywatele nienawidzili go i wysłali za nim poselstwo z oświadczeniem: "Nie chcemy, żeby ten królował nad nami". Gdy po otrzymaniu godności królewskiej wrócił, kazał przywołać do siebie te sługi, którym dal pieniądze, aby się dowiedzieć, co każdy zyskał. Stawił się więc pierwszy i rzekł: "Panie, twoja mina przysporzyła dziesięć min». Odpowiedział mu: "Dobrze, sługo dobry; ponieważ w drobnej rzeczy okazałeś się wierny, sprawuj władzę nad dziesięciu miastami". Także drugi przyszedł i rzekł: "Panie, twoja mina przyniosła pięć min". Temu też powiedział: "I ty miej władzę nad pięciu miastami". Następny przyszedł i rzekł: "Panie, tu jest twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w chustce. Lękałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym: chcesz brać, czegoś nie położył, i żąć, czegoś nie posiał". Odpowiedział mu: "Według słów twoich sądzę cię, zły sługo. Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym: chcę brać, gdzie nie położyłem, i żąć, gdziem nie posiał. Czemu więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z zyskiem odebrał". Do obecnych zaś rzekł: "Odbierzcie mu minę i dajcie temu, który ma dziesięć min". Odpowiedzieli mu: " Panie, ma już dziesięć min". Powiadam wam: "Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach". Po tych słowach ruszył na przedzie zdążając do Jerozolimy.
Jezus chce nam powiedzieć, że każdy nasz gest, każde nasze słowo przynoszą owoc: dobry lub zły. Czasem nie widać zmiany, panuje w naszym życiu jakiś bezruch, jak w dzisiejszej Ewangelii, ale to nie znaczy, że nic się nie dzieje. I o ile zmierzamy do swojej Jerozolimy, czyli ku spotkaniu z Jezusem, o tyle możemy być spokojni, że nasz bezruch nie okaże się bezczynnością '+' ks. Adam

wtorek, 15 listopada 2022

O autentycznej pobożności

Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A był tam pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: „Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu”. Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy widząc to, szemrali: „Do grzesznika poszedł w gościnę”. Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: „Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie”. Na to Jezus rzekł do niego: „Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło”.
Autentyczność naszej wiary, naszej pobożności można, według Ewangelii, sprawdzić na trzy sposoby: po pierwsze owoc naszej wiary ma być dostępny dla innych, zwłaszcza dla ubogich: materialnie i duchowo; po drugie prawdziwa pobożność kieruje naszą uwagę na najbardziej potrzebujących – także fizycznie i duchowo. Jeśli nie ma w nas autentycznej troski o ubogich, nie ma w nas też autentycznej pobożności. I wreszcie po trzecie –pobożność objawia się w stawaniu w prawdzie o sobie, w swoistym rachunku sumienia – jeśli kogo w czym skrzywdziłem – powie Zacheusz. A zaczyna się od poczucia konieczności '+' ks. Adam

poniedziałek, 14 listopada 2022

Nie sami

Kiedy Jezus zbliżył się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: „Co chcesz, abym ci uczynił?” Odpowiedział: „Panie, żebym przejrzał”. Jezus mu odrzekł: „Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła”. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.
Niewidomy żebrał. Wbrew pozorom wymaga to dużo pokory – nie mówię tu o naciągaczach. Ale ile nas kosztuje poproszenie o zwykłą pomoc. Lubimy być samowystarczalni – powtarzamy: nie chcę się narzucać, nie chcę nikomu sprawiać kłopotu. Ładnie brzmi, ale dalekie jest to od Ewangelii. Proszenie, czy nawet więcej – żebranie jest uznaniem własnej słabości, uznaniem tego, że potrzebujemy i że chcemy potrzebować innych '+' ks. Adam

niedziela, 13 listopada 2022

Prawdziwe piękno

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: ”Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony”. Zapytali Go: ”Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?”. Jezus odpowiedział: ”Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: "Ja jestem" oraz "nadszedł czas". Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec”. Wtedy mówił do nich: ”Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”.
Św. Łukasz pisze o świątyni, że była pięknie przyozdobiona, zwracając uwagę na jej zewnętrzny wygląd, a przecież prawdziwe piękno świątyni pochodzi od Tego, którego świątynia jest domem, od Boga. A o tym ani słowem w Ewangelii. Jezus uczy nas, że jeśli świątynia staje się pusta, to nadaje się tylko do zniszczenia. Ona staje się właściwie grobem dla ludu, który w niej się gromadzi. Przychodzenie do świątyni ma sens, gdy człowiek przychodzi do Boga, gdy chce stawać w Jego obecności, gdy chce doświadczać Jego miłości '+' ks. Adam

sobota, 12 listopada 2022

O wytrwałości?

Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: „W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: "Obroń mnie przed moim przeciwnikiem". Przez pewien czas nie chciał Lecz potem rzekł do siebie: "Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie". I Pan dodał: „Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?”
Wydawać się może, że głównym tematem dzisiejszej przypowieści jest wytrwałość na modlitwie. Jednak jeśli wczytamy się w ostatnie zdanie, to szybko pojmiemy, że Jezus wprowadza nas w znacznie głębsza prawdę. Jezus pyta nas o wiarę. Nie o uznanie faktu istnienia Boga, ale o wiarę Bogu. Nie pomoże nam wytrwałość, jeśli nasze modlitwy będziemy kierować jak poganie do swoich bóstw. Jezus zaprasza, byśmy zobaczyli w Bogu Ojca; Ojca, który kocha, który troszczy się o swoje dzieci, który chce dla nas dobra. Takiej wiary nam trzeba '+' ks. Adam

piątek, 11 listopada 2022

Zacząć już!

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; nagle przyszedł potop i wygubił wszystkich. Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi. W owym dniu kto będzie na dachu, a jego rzeczy w mieszkaniu, niech nie schodzi, by je zabrać; a kto na polu, niech również nie wraca do siebie. Przypomnijcie sobie żonę Lota. Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je. Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona”. Pytali Go: „Gdzie, Panie?” On im odpowiedział: „Gdzie jest padlina, tam się zgromadzą i sępy”.
Dzień powtórnego przyjścia Pana będzie ostatecznym zamknięciem życia ziemskiego. Na drogę do Nieba nie potrzebne będą nam nasze rzeczy, nasze sprawy. Serce będziemy mogli jedynie tam zabrać. I dlatego Pan Jezus zachęca, byśmy już dzisiaj zadbali o to, co naprawdę ważne. Trudzimy się czasem wieloma sprawami, a czy trudzimy się mądrze? Gdyby Pan przyszedł teraz, to kogo w nas zobaczy? Nie klaśniemy w dłonie i nie zmieni się nagle wszystko, ale kiedyś trzeba zacząć, od czegoś trzeba zacząć '+' ks. Adam

czwartek, 10 listopada 2022

Kiedy?

Jezus zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: „Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: "Oto tu jest" albo: "tam". Oto bowiem królestwo Boże jest pośród was”. Do uczniów zaś rzekł: „Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. Powiedzą wam: "Oto tam" lub: "oto tu". Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi. Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego. Wpierw jednak musi wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie”.
Stawiamy mnóstwo pytań. A czy stawiamy pytania właściwe? Bo co z tego, że będziemy wiedzieć, kiedy nadejdzie królestwo Boże, jeśli go nie rozpoznamy. O wiele sensowniej byłoby pytać Pana, jak rozpoznać w sobie Jego królestwo, jak je rozwijać. Pan przestrzega, by nie chodzić za siewcami fałszywych wizji. Tylko On jest Prawdą i Jego tylko mamy słuchać '+' ks. Adam

środa, 9 listopada 2022

Nasi handlarze

Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie, oraz siedzących za stołami bankierów. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: „Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska”. Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: „Gorliwość o dom Twój pożera Mnie”. W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: „Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?”. Jezus dał im taką odpowiedź: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo”. Powiedzieli do Niego Żydzi: „Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?”. On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zatem zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.
Stale powinniśmy prosić Pana, by powyrzucał z naszego serca przeróżnych handlarzy, bankierów, nagromadzone monety i bydło. Warto byłoby spytać siebie, co we mnie, co dla mnie jest takim bankierem, handlarzem itp. Nasza skażona grzechem natura sprawia, że niemal nagminnie zanieczyszczamy swoje serce różnymi przywiązaniami i tylko Pan może nas oczyścić. Trzeba tylko Go o to poprosić '+' ks. Adam

wtorek, 8 listopada 2022

Jak apostołowie

Jezus powiedział do swoich apostołów: „Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: "Pójdź i siądź do stołu"? Czy nie powie mu raczej: "Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił"? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: "Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać".
Możemy mówić, że jesteśmy sługami nieużytecznymi, gdy wykonamy wszystko, co nam polecono. A co, gdy nie wykonamy? Rozumiesz? Pan nie zaprasza cię, byś się zastanawiał, czy robić, czy nie robić, ale do  tego, byś zapomniał o sobie w życiu, w pracy, w posługiwaniu. To mozolna praca, by uśmiercać nasze 'ja' - naszego starego człowieka. Możliwe to jest, gdy jest się blisko Jezusa, jak apostołowie '+' ks. Adam

poniedziałek, 7 listopada 2022

Nie bez wyjścia

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie. Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: ‹Żałuję tego›, przebacz mu”. Apostołowie prosili Pana: „Przymnóż nam wiary”. Pan rzekł: „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: ‹Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze›, a byłaby wam posłuszna”.
Wszyscy tak robią - powtarzamy czasem, usprawiedliwiając swój grzech. A Pan mówi: niemożliwe, żeby nie pojawiły się zgorszenia, jednak biada gorszycielowi. Nigdy nie jest tak w naszym życiu, że nie ma wyjścia. To zły duch chce, byśmy tak sądzili, żebyśmy "dobrodusznie" zgodzili się na mniejsze zło. Zło to zło, grzech to grzech. Nazywanie rzeczy po imieniu to ważny krok na drodze do życia w prawdzie '+' ks. Adam

niedziela, 6 listopada 2022

Jak to będzie?

Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: ”Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: "Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu". Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę”. Jezus im odpowiedział: ”Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani są za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzaku, gdy Pana nazywa "Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba". Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją”.
Wyobraźnia bywa bardzo przydatna, także w życiu duchowym. Jednak pozostawiona bez kontroli owocu nie przyniesie, poza przeciąganiem przysłowiowej liny na przykład. Pan Jezus nie wchodzi w taki sposób rozumowania - pokazuje uczonym, co jest treścią, nad czym powinni się zatrzymać. A treścią życia wiecznego nie jest przestrzenny wygląd nieba, lecz trwanie w miłości z Bogiem i w Bogu. Nad tym mamy rozmyślać. Życie na ziemi osiąga swoją wartość, gdy wciąż jest kierowane właśnie ku tej Miłości '+' ks. Adam



sobota, 5 listopada 2022

Cieszmy się z małych rzeczy

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobra kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie”. Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego. Powiedział więc do nich: „To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych”.
Niesamowita jest czułość Pana Boga, który nie wymaga od swoich małych dzieci wielkich osiągnięć, choć do wielkich są stworzone. Ale zanim pojawią się wielkie rzeczy, Pan cieszy się nawet najmniejszą laurką, bukietem polnych kwiatów, naszyjnikiem z muszelek. Bo jeśli pochodzą z miłości, to nawet -S staje się XXXL '+' ks. Adam

A poniżej bardzo 'odnośnie do' Ewangelii:




piątek, 4 listopada 2022

Przeciw bierności

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał go do siebie i rzekł mu: "Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, bo już nie będziesz mógł być rządcą". Na to rządca rzekł sam do siebie: "Co ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mię zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu". Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: "Ile jesteś winien mojemu panu?" Ten odpowiedział: "Sto beczek oliwy". On mu rzekł: "Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz pięćdziesiąt". Następnie pytał drugiego: "A ty ile jesteś winien?" Ten odrzekł: "Sto korców pszenicy". Mówi mu: "Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt". Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światła”.
Nieuczciwy rządca wcale nie musiał być nieuczciwy. Czytamy, że go oskarżono, ale nie wiemy, czy słusznie. Użyty tu grecki czasownik "diaballo" oznacza - fałszywie oskarżać, oczerniać (stąd polski wyraz 'diabeł'). Jeśli chodzi zaś o kwestię majątku, to musimy wiedzieć, że rządcy mogli rozliczać się dwojako. Albo pobierali regularną pensję, albo przyjmowali prowizję od przeprowadzonych transakcji. Rządca zatem pozbawił się swojej prowizji, a nie, jak często myślimy, okradł pana. Ostatecznie rządca okazał się przezorny, zapobiegliwy i szybki w działaniu. I do tego zachęca nas Pan. Gubi nas nasza bierność '+' ks. Adam

czwartek, 3 listopada 2022

Opłaca się

Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi”. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: „Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów, i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła". Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta mając dziesięć drachm zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki, i mówi: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam". Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca”.
Kto z was zostawia wszystko i szuka jednej owcy? Kto z was robi przyjęcie z powodu odnalezienia paru groszy? Kto? No nikt. Poza Bogiem. Pytanie Jezusa to nie prowokacja, ale zachęta, wskazanie, pomoc, by uczyć się wzroku Królestwa Bożego. Nie nauczymy się żyć Ewangelią, jeśli będziemy ją odczytywać językiem świata. Nasze fakty są ściśle wyliczone: 1 nie równa się 99, a jedna drachma nie jest warta wysiłku szukania. Czysta logika. Tyle że Boże fakty nie bazują na matematyce, ale na miłości '+' ks. Adam

środa, 2 listopada 2022

Bóg bliski

Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: "Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego". Po tych słowach wyzionął ducha. Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: "Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał". 
Zasłona przybytku była ozdobną tkaniną, która zakrywała Święte Świętych – najświętsze miejsce żydowskiej świątyni. Za tę zasłonę mógł wchodzić tylko najwyższy arcykapłan i to w wyznaczone dni. Nikomu nie wolno było zbliżać się do tego miejsca. Rozdarcie owej zasłony w czasie śmierci Pana Jezusa to symbol pragnienia Boga. Śmierć Jezusa otwiera nam drogę do Boga. On nie chce być Bogiem dalekim, Bogiem za zasłoną. Chce być blisko każdego człowieka i chce, by każdy człowiek był blisko Niego. Śmierć Boga przyniosła nam życie. I o przyjęcie tej prawdy chodzi, gdy stajemy nad grobami naszych bliskich, gdy wspominamy naszych zmarłych i gdy wreszcie myślimy o własnej śmierci '+' ks. Adam

wtorek, 1 listopada 2022

Błogosławieni teraz

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: "Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie".
Najczęściej odnosimy błogosławieństwa do przyszłości, myśląc sobie, że tu trzeba się starać, tu trzeba cierpieć, tu trzeba płakać, bo szczęśliwy, błogosławiony, człowiek może być dopiero po śmierci. Nic bardziej mylnego. Jezus mówi wyraźnie: błogosławieni jesteście, błogosławieni teraz, bo już teraz możecie żyć w królestwie Bożym. Owszem pełne, nieprzemijające szczęście czeka na nas w niebie, ale przecież niebo jest pośród nas. Bóg udziela nam Siebie już tu '+' ks. Adam

Free Contact Form