Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

czwartek, 30 maja 2019

Pytać Jezusa


Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie”. Wówczas niektórzy z Jego uczniów mówili między sobą: „Co to znaczy, co nam mówi: "Chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie"; oraz: "Idę do Ojca?” Powiedzieli więc: „Co znaczy ta chwila, o której mówi? Nie rozumiemy tego, co mówi”. Jezus poznał, że chcieli Go pytać, i rzekł do nich: „Pytacie się jeden drugiego o to, że powiedziałem: "Chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie?" Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość”.
Choć powtarzamy, że jak trwoga, to do Boga, to jednak nie jest to takie oczywiste. Przywołaj teraz jakieś trudne wydarzenia z Twojego życia i pomyśl, jak wtedy wyglądała Twoja modlitwa. Uczniowie wyjaśniali swoje wątpliwości między sobą. Nie pytali Jezusa. Sami chcieli znaleźć odpowiedź. A jak często zdarza się to Tobie? Więź z Jezusem ma być kształtowana bardzo świadomie i rzeczywiście w dobrej i złej doli '+' ks. Adam

wtorek, 28 maja 2019

Zawsze i wszędzie


Jezus powiedział do swoich uczniów: „Teraz idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: "Dokąd idziesz?" Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was. On zaś gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu, bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś, bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie, bo władca tego świata został osądzony”.
W jaki sposób pożyteczna może być strata Przyjaciela? No, po ludzku wniebowstąpienie Pana było odejściem. W optyce Bożej stało się stworzeniem nowych więzi z Nim. Dzięki chwalebnym tajemnicom naszej wiary każdy człowiek może doświadczyć tego, że Jezus żyje. Już nie tylko w ograniczonym czasie i zamkniętej przestrzeni, ale zawsze i wszędzie '+' ks. Adam

poniedziałek, 27 maja 2019

Mocą Pocieszyciela


Jezus powiedział do swoich uczniów: „Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku. To wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze. Wyłączą was z synagogi. Owszem, nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu. Będą tak czynić, bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie. Ale powiedziałem wam o tych rzeczach, abyście gdy nadejdzie ich godzina, pamiętali o nich, że Ja wam to powiedziałem”.
Czy Pan ześle nam swego Ducha, by Ten osuszył nasze łzy? Tak. Ale to nie jedyna, ani nawet nie główna rola Ducha Świętego. Jezus posyła Go, aby tajemnica zmartwychwstania mogła dokonać się także w nas samych. To nie nasze czyny, nie nasze słowa, nie nasze gesty, nie nasze nawracanie się zasługują na łaskę Pana. To Duch Święty czyni je miłymi w oczach Bożych i sprawia, że mogą one włączyć się Ofiarę Krzyża '+' ks. Adam

niedziela, 26 maja 2019

Kochać


Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie".
Wszelkie działanie człowieka, przestrzeganie przykazań ma wypływać z miłości do Boga. Jako wierzący stajemy czasem przed różnego rodzaju wątpliwościami wiary: jak wytrwać w dobrych postanowieniach, czy w ogóle jest możliwe przestrzeganie wszystkich przykazań, czy przykazania Boże nie są zbyt wielkim ciężarem w dzisiejszym świecie. Dodatkowo, często patrzymy na Pana Boga nie jak na Ojca pełnego miłości, ale bardziej jak na Sędziego, który cały czas sprawdza, co złego zrobił człowiek, a co za tym idzie jest nam bardzo trudno zobaczyć w przykazaniach coś więcej niż tylko listę pewnych obowiązków, zakazów i postanowień. Natomiast ożywianie w sobie miłości do Boga, oczyszcza nasz wzrok wiary tak, by patrzeć na przykazania Boże jako na drogowskazy, wiodące do prawdziwej wolności, w której grzech nie ma nad nami władzy. Takie rozumienie jest jednak niepełne. Słowa Pana Jezusa pokazują, że podstawowym sposobem spotkania z Bogiem, czyli właśnie wiary jest miłość. Miłując Boga, spełniamy wszystkie przykazania, zachowujemy wolę Boga. Bo jeśli prawdziwie kogoś kochamy, to chcemy dobra dla tej osoby. Kochając prawdziwie Boga, niejako samoistnie nie będziemy chcieli Boga ranić, krzywdzić swoim przewrotnym postępowaniem. I znowu powraca pytanie: co robić, by rozwijać wiarę? Odpowiedź jest bardzo krótka – Kochać '+' ks. Adam

sobota, 25 maja 2019

Wzgardzić światem


Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat by was miłował jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi. Pamiętajcie na słowo, które do was powiedziałem: "Sługa nie jest większy od swego pana". Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeżeli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać. Ale to wszystko wam będą czynić z powodu mego imienia, bo nie znają Tego, który Mnie posłał”
Niby wiemy, a jednak trudno to przyjąć. Wciąż przecież gonimy za światem, który nie chce mieć z nami nic wspólnego, chyba że staniemy się światowi. Gdyby nam zależało na Bogu, jak na przyjaźni świata! Wzgardzenie światem nie jest porywem chwili. To proces, droga. Ale jeśli nie zaczniesz, nigdy nie doświadczysz '+' ks. Adam

piątek, 24 maja 2019

Tu jest miłość


Jezus powiedział do swoich uczniów: „To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go prosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”.
Przykazanie! Nie prośba, nie wskazanie, nie zachęta. Przykazanie! I o tym chyba najczęściej zapominamy. Przykazanie to dla nas jedyna droga. Innej nie ma. I nie chodzi tu o rozkaz Pana, ale o nasze życie. Pan troszczy się o nas, o naszą przyszłość, o życie wieczne. Jego troska objawia się w prawdziwej i wiecznej miłości. Chcemy żyć, pozostań wierni przykazaniu. I tu nie ma tłumaczeń, usprawiedliwień, nowych pomysłów. Tu jest miłość '+' ks. Adam

czwartek, 23 maja 2019

Trwać w miłości


Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna”.
Wytrwanie w miłości Boga to konkretne, nieustanne, sumienne kroczenie drogą Bożych przykazań, uczenie się ich. Często mylimy świętość z perfekcjonizmem. Jedyna doskonałość w świętości to doskonałość miłości Bożej. Jezus wskazuje drogę i to On daje prawdziwą siłę, by wytrwać w naśladowaniu Jego samego. Miej więc najpierw dobre, mocne pragnienia, a owoce zostaw Panu '+' ks. Adam

środa, 22 maja 2019

Miłość wystarczy


Jezus powiedział do swoich uczniów: „Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony, jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją i wrzuca do ognia i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”.
Zabiegi ogrodnika, choć wydają się czasem bolesne, służą życiu i owocowaniu. Boski Ogrodnik doskonale wie, co trzeba odciąć, a co oczyścić. Nasza zgodę na Jego pracę, może czasem rodzić się w strachu czy w wątpliwościach, ale powinna zwyciężać w świadomości, że jesteśmy w Jego rękach, w rękach napełnionych miłością. I to wystarczy '+' ks. Adam

niedziela, 19 maja 2019

Boża moc


Po wyjściu Judasza z wieczernika Jezus powiedział: ”Syn Człowieczy został teraz uwielbiony, a w Nim został Bóg uwielbiony. Jeżeli Bóg został w Nim uwielbiony, to Bóg uwielbi Go także w sobie samym, i zaraz Go uwielbi. Dzieci, jeszcze krótko - jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale - jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię - dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie. Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali”.
Mowa Jezusa, będąca sednem Ewangelii, rozpoczyna się po wyjściu Judasza, a więc po doświadczeniu pozornego triumfu zła. Czy Judasz musiał zdradzić, żeby zaczęła się odkupieńcza Ofiara? Nie. Ale skoro tak się stało, na skutek ludzkiej wolności i diabelskiego działania, Pan okazuje swą moc właśnie w tym, co jest. Pan nie zostawia nas samym sobie. Każda przestrzeń naznaczona złem, zostaje dotknięta Jego uzdrawiającą mocą '+' ks. Adam

sobota, 18 maja 2019

Aby poznać Ojca


Jezus powiedział do swoich uczniów: „Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście”. Rzekł do Niego Filip: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wy starczy”. Odpowiedział mu Jezus: „Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: "Pokaż nam Ojca?" Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie, wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię”.
Najprościej utożsamić owe wielkie dzieła, o których mówi Pan, z nadzwyczajnymi cudami. Jednak wielkie dzieła to coś znacznie więcej. To wola Boga, w której my mamy swój udział, możemy mieć. Nie ma nic większego od pełnienia woli Ojca. I nie bójmy się poświęcić czasu, sił, trudu, by poznawać Ojca i Jego miłosny plan. To jest nasze powołanie '+' ks. Adam

czwartek, 16 maja 2019

Nasza jedność


W czasie ostatniej wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: „Ojcze Święty, proszę nie tylko za nimi, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie, aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie. Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich”.
Czyżby modlitwa samego Jezusa była nieskuteczna? Pan modli się o jedność, a widzimy, że wciąż tej jedności brakuje na różnych płaszczyznach. Jak to wyjaśnić? Bóg jest Panem. To nie ulega żadnej dyskusji. I jako Pan niesamowicie dowartościował swoje sługi. Uczynił ich wolnymi. I to wolność może nas rozwijać lub gubić. Nie dlatego, że Bóg jest bezsilny, ale dlatego, że szanuje nasze wolne wybory. Jedność przyjdzie. Na pewno. A my mamy robić wszystko, co w naszej mocy, by przyszła przy naszym udziale '+' ks. Adam

środa, 15 maja 2019

Sąd światłości


Jezus tak wołał: „Ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie, lecz w Tego, który Mnie posłał. A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał. Ja przyszedłem na świat jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności. A jeżeli ktoś posłyszy słowa moje, ale ich nie zachowa, to Ja go nie sądzę. Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, ale by świat zbawić. Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym. Nie mówiłem bowiem sam od siebie, ale Ten, który Mnie posłał, Ojciec, On Mi nakazał, co mam powiedzieć i oznajmić. A wiem, że przykazanie Jego jest życiem wiecznym. To, co mówię, mówię tak, jak Mi Ojciec powiedział”.
Choć światło Pana przenika wszystko z wielką mocą, to Pan czeka na nasze pozwolenie. Tak! na naszą zgodę. On daje nam czas, byśmy sami weszli w Jego światło, by nie było w nas żadnej ciemności. Jeśli nie podejmiemy takiej decyzji, sami dla siebie stajemy się sędziami w czasach ostatecznych. Jezus mówi, że nie przychodzi nas sądzić, On przychodzi, by kochać. Kto taką miłość odrzuca, sam skazuje się na wieczną ciemność '+' ks. Adam

niedziela, 12 maja 2019

Znani i kochani


Jezus powiedział: ”Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy”.
Dobry Pasterz daje życie za owce. Ważny jest użyty czas teraźniejszy. Jezus nie tylko oddał życie na krzyżu. On je cały czas oddaje jako okup za nasze grzechy. Kiko Arguello, założyciel drogi neokatechumenalnej w swoim obrazie Dobrego Pasterza przedstawił Jezusa jako wciąż umęczonego, jakby niosącego krzyż, a nie zagubioną owce. I tak właśnie jest. Męka Jezusa wciąż trwa, a jej źródłem jest nasza nieufność, letniość, nasz grzech. Na szczęście Dobry Pasterz zna swoje owce. I ta prawda nie jest powodem oskarżenia owiec, karania ich, ale motywem nieustannego poszukiwania owiec zagubionych i przyprowadzania ich do źródła życia. To ‘znać’ w języku Biblii, to coś więcej niż mieć wiedzę na czyjś temat, to chcieć wejść z kimś w głębsze relację. Jezus nas zna, to znaczy chce mieć nas blisko Siebie. I jedyną sensowną odpowiedzią człowieka nie jest zastawianie się czasami, swoją słabością, ale miłość '+' ks. Adam

środa, 8 maja 2019

Za Pasterzem


Jezus powiedział do faryzeuszów: Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.
Cały problem pojawia się wtedy, gdy owca chce przejąć rolę pasterza. Może się jej wydawać, że się na tym zna i że do tego jest powołana, ale przecież wiemy, jak jest na prawdę. Ile razy my sami chcemy stawać w miejsce Boga? Potrzeba ciągłej decyzji, w pokorze i prawdzie, by zaufać Pasterzowi '+' ks. Adam

wtorek, 7 maja 2019

Więcej


W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.
Pan chce przenikać naszą codzienność, ale nie na sposób światowy. On przyjmuje nasze oczekiwania, potrzeby, wyobrażenia i je udoskonala. Kiedy uświadamiasz sobie swoje tęsknoty, to chciej też poddać je woli Bożej. Bo Bóg zawsze daje więcej i lepiej, niż możemy to sobie wyobrazić '+' ks. Adam

poniedziałek, 6 maja 2019

To co jest


Jezus powiedział do Tomasza: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście. Rzekł do Niego Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. Odpowiedział mu Jezus: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.
Wiara zawsze owocuje. Jeśli nie, to znaczy, że nie jest żywa. I nie myśl, że nie masz wiary w sobie, bo nie ma owoców. Często sami określamy ich rodzaj, albo je sobie wyobrażamy i co gorsza, nasze wyobrażenia czynimy rzeczywistością. Tymczasem jest tylko to, co jest, a nie to, co nam się wydaje. Wiara pomaga oczyszczać te nasze wyobrażenia. Ale potrzeba naszej woli. Samo się nie zrobi. '+' ks. Adam

niedziela, 5 maja 2019

Nowość


Jezus ukazał się znowu nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: ”Idę łowić ryby”. Odpowiedzieli mu: ”Idziemy i my z tobą”. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: ”Dzieci, czy nie macie nic do jedzenia?”. Odpowiedzieli Mu: ”Nie”. On rzekł do nich: ”Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie”. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: ”To jest Pan!”. Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę, był bowiem prawie nagi, i rzucił się w morze. Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko, tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: ”Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz ułowili”. Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć się nie rozerwała. Rzekł do nich Jezus: ”Chodźcie, posilcie się!”.

sobota, 4 maja 2019

Na Jezusa


Po rozmnożeniu chlebów, o zmierzchu uczniowie Jezusa zeszli nad jezioro i wsiadłszy do łodzi przeprawili się przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; jezioro burzyło się od silnego wiatru. Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. On zaś rzekł do nich: To Ja jestem, nie bójcie się! Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali.
Uczniowie zostawiają Jezusa, choć byli świadkami tak wielkiego cudu. Zapada zmierzch, który w tej scenie nie jest tylko określeniem pory dnia i nocy, ale wskazuje na sytuację bez Boga. Człowiek, nawet doświadczając wielkich znaków, może zanurzyć się w nocy, może odwrócić się od Boga. Cuda, znaki, doświadczenia, bez zaangażowania woli, na nic się nie przydadzą. Zatem nie czekaj na cuda, czekaj na Jezusa '+' ks. Adam

piątek, 3 maja 2019

Jestem. Pamiętam. Czuwam.


Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Trzeba zadać sobie trochę trudu, by poznawać najróżniejsze drogi krzyżowe współczesnego człowieka; i nie chodzi tu tylko o wyniszczające wojny, terroryzm, epidemie, głód, ale chodzi głównie o te najbliższe nam drogi krzyżowe naszych bliskich. Trzeba umieć przejąć się losem drugiego człowieka. Nie można nie zauważać nikogo poza sobą; musimy znaleźć czas dla drugiego człowieka, bo inaczej na nic te wszystkie nasze wysiłki, to bieganie i szybkie tempo życia: Wszystko, czegoście nie uczynili jednemu z tych braci moich najmniejszych, te goście i Mnie nie uczynili. Jezus przestrzega, bo nasza obojętność, zło, które wyrządzamy to wszystko wraca do nas, często niestety zwielokrotnione. Chcemy zatem wołać dzisiaj: Maryjo, Królowo Polski, módl się za nami; Maryjo, Królowo Polski, nie pozwól, abyśmy stawali się królestwem zła, egoizmu, pychy i niemoralności. Maryjo, Królowo Polski, ucz nas służyć Chrystusowi w wolności dzieci Bożych. Maryjo, Królowo Polski: jestem, pamiętam, czuwam '+' ks. Adam

czwartek, 2 maja 2019

"Tak" dla Boga


Jezus powiedział do Nikodema: Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z nieba pochodzi, Ten jest ponad wszystkim. świadczy On o tym, co widział i słyszał, a świadectwa Jego nikt nie przyjmuje. Kto przyjął Jego świadectwo, wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny. Ten bowiem, kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże: a z niezmierzonej obfitości udziela /mu/ Ducha. Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży.
Wiara to jedyny warunek, a właściwie jedyna droga do Boga. Warunek ten jest konieczny, ale nie obowiązkowy, niestety. Mamy prawo do wolnych wyborów, nawet jeśli te wybory prowadzą nas do zguby. Można zmarnować ofiarę Pana, można powiedzieć Bogu 'nie', ale, jak pytał św. Jan Paweł II, czy wolno i w i mię czego wolno? Z błogosławieństwem '+' ks. Adam

środa, 1 maja 2019

W świetle


Jezus powiedział do Nikodema: Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu.
Sąd Boży to nie kapryśne decyzje władcy. Pan przynosi nam światło, On jest Światłem. I w tym świetle niemożliwe jest nie zobaczyć prawdy. Ten, kto wchodzi w światło już teraz, nie musi obawiać się przyszłości. Prawda przecież nas wyzwala. Wspominamy dziś św. Józefa - zanurzonego w świetle. Przez Jego wstawiennictwo i za Jego przykładem zróbmy wszystko, co poleca nam Pan '+' ks. Adam

Free Contact Form