Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

czwartek, 31 marca 2022

W prawdzie

Jezus powiedział do Żydów: Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy. Jest przecież ktoś inny, kto wydaje sąd o Mnie; a wiem, że sąd, który o Mnie wydaje, jest prawdziwy. Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem. Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także słowa Jego, trwającego w was, bo wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał. Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale wiem o was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? Nie mniemajcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż Moim słowom będziecie wierzyli?
Prawda Boża to najpierw prawda, którą Bóg objawia o sobie – Bóg jest Miłością. Sąd, który Bóg wydaje o nas, nie jest rozprawą z naszych ziemskich sądów, na której dokonuje się walka między oskarżeniem a obroną. Więcej, ten sąd nie jest nawet sądem z naszej miłości, z tego jak konkretnie się nią dzielimy i jak ją przyjmujemy. Sąd Boży dokonuje się w miłości, którą Bóg nas umiłował. A jak wiadomo miłość, miłosierdzie odnosi triumf nad sądem '+' ks. Adam

środa, 30 marca 2022

Żyć będą

Żydzi prześladowali Jezusa, ponieważ uzdrowił w szabat. Lecz Jezus im odpowiedział: Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam. Dlatego więc usiłowali żydzi tym bardziej Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu. W odpowiedzi na to Jezus im mówił: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni, i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili. Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce. Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia. Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał.
Bóg odpoczął po sześciu dniach stworzenia, zaprzestając pracy, jednak w szabat spełniał dwa wielkie dzieła: dawał życie i sądził umarłych, jako że ludzie rodzą się i umierają także w szabat. Kiedy Jezus tłumaczy uzdrowienie dokonane przez Niego w szabat, odnosząc się do tej znanej prawdy, żydzi doskonale pojmują, że Jezus stawia się na równi z Bogiem, bo tak jak On pracuje w szabat. W prześladowaniu Jezusa nie chodziło tylko o naruszenie szabatu. Słowa Jezusa w ich uszach były bluźnierstwem, a to dlatego, że ich serca pozostały głuche. A przecież  Jezus mówi: ci, którzy usłyszą, żyć będą '+' ks. Adam

wtorek, 29 marca 2022

Szlachetne zdrowie

Było święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy. W Jerozolimie zaś znajduje się sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda, zaopatrzona w pięć krużganków. Wśród nich leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych. Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: Czy chcesz stać się zdrowym? Odpowiedział Mu chory: Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną. Rzekł do niego Jezus: Wstań, weź swoje łoże i chodź! Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził. Jednakże dnia tego był szabat. Rzekli więc żydzi do uzdrowionego: Dziś jest szabat, nie wolno ci nieść twojego łoża. On im odpowiedział: Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje łoże i chodź. Pytali go więc: Cóż to za człowiek ci powiedział: Weź i chodź? Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On jest; albowiem Jezus odsunął się od tłumu, który był w tym miejscu. Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło. Człowiek ów odszedł i doniósł żydom, że to Jezus go uzdrowił. I dlatego żydzi prześladowali Jezusa, że to uczynił w szabat.
Choć chory dźwigał krzyż swej choroby trzydzieści osiem lat, to Jezus przestrzega przed gorszym cierpieniem: nie grzesz - mówi do niego - aby ci się coś gorszego nie przydarzyło. Choroba, choć uprzykrza życie na ziemi, zwłaszcza jeśli jest długotrwała, nie jest największym złem, nawet w ogóle nie musi być złem. O wiele bardziej mamy obawiać się grzechu, który nie tylko kaleczy nas na tym świecie, ale tez uniemożliwia wejście do życia wiecznego. Jest w nas świadomość tego? Czy, na przykład w naszych życzeniach, pojawia się chrześcijańskie - życzę ci świętości, niech Pan cię chroni przed grzechem? Nie za często to słyszę. Natomiast zdrowie odmieniane jest przez wszystkie przypadki, mówimy nawet - zdrowie jest najważniejsze; jak jest zdrowie, to jest wszystko. Znamienne '+' ks. Adam

poniedziałek, 28 marca 2022

Drogą wiary

Jezus odszedł z Samarii i udał się do Galilei. Jezus wprawdzie sam stwierdził, że prorok nie doznaje czci we własnej ojczyźnie, kiedy jednak przyszedł do Galilei, Galilejczycy przyjęli Go, ponieważ widzieli wszystko, co uczynił w Jerozolimie w czasie świąt. I oni bowiem przybyli na święto. Następnie przybył powtórnie do Kany Galilejskiej, gdzie przedtem przemienił wodę w wino. A był w Kafarnaum pewien urzędnik królewski, którego syn chorował. Usłyszawszy, że Jezus przybył z Judei do Galilei, udał się do Niego z prośbą, aby przyszedł i uzdrowił jego syna, był on już bowiem umierający. Jezus rzekł do niego: "Jeżeli nie zobaczycie znaków i cudów, nie uwierzycie". Powiedział do Niego urzędnik królewski: "Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko". Rzekł do niego Jezus: "Idź, syn twój żyje". Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i poszedł. A kiedy był jeszcze w drodze, słudzy wyszli mu naprzeciw, mówiąc, że syn jego żyje. Zapytał ich o godzinę, kiedy poczuł się lepiej. Rzekli mu: "Wczoraj około godziny siódmej opuściła go gorączka". Poznał więc ojciec, że było to o tej godzinie, kiedy Jezus rzekł do niego: "Syn twój żyje". I uwierzył on sam i cała jego rodzina. Ten już drugi znak uczynił Jezus od chwili przybycia z Judei do Galilei.
Ciekawe są te etapy wiary urzędnika królewskiego. Najpierw uwierzył słowu Jezusa, potem uwierzył w Jezusa. Dostajemy w ten sposób naukę, że wiara nie jest jednym momentem. Wiara to droga, to proces. Może przebiegać w drobnych chwilach, w ulotnych wydarzeniach, ale ostatecznie ma nas prowadzić do stałego bycia przy Jezusie. Pan każdemu z nas daje słowo, tak jak urzędnikowi, które ma nas doprowadzić do ostatecznego wyboru Jezusa. Ważne, byśmy chcieli te różne momenty łaski przyjmować '+' ks. Adam

niedziela, 27 marca 2022

Poczuć się synem

Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”.
To co musi nas poruszyć, to grzechowa izolacja starszego brata. Do swego ojca ani razu nie mówi: Ojcze. Traktuje go jak pana i władcę, jak kapryśnego pracodawcę. Swojego brata nie potrafi nazwać bratem. Taką biedę czyni w nas grzech. Jesteśmy stworzeni do miłości, a miłość jest otwarta na wspólnotę, na relację, na komunikację. Jeśli tego nie ma, to coś w nas szwankuje. I jak najszybciej trzeba rzucić się w ramiona miłosiernego ojca, jak młodszy syn, by znowu poczuć się synem, by poczuć się bratem '+' ks. Adam

sobota, 26 marca 2022

Zgodnie z Prawdą

Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: "Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony".
Słyszę czasem w  rozmowie: coś tam powiedziałem na kogoś, ale to była prawda. Jakby prawda usprawiedliwiała zło. Prawda bez miłości staje się okrucieństwem, staje się grzechem. Sama prawda nie przyniesie owocu. Tym bardziej, że Prawdą absolutną jest tylko Bóg. My wiemy tylko tyle, ile wiemy. Nigdy nie znamy całej prawdy. Nie zaszkodzi nam odrobina nieufności do samych siebie. Bo nawet jeśli tysiąc razy robimy coś dobrze, nie znaczy to, że absolutnie wykonamy to dobrze po raz kolejny. Człowiek, tu na ziemi, nigdy nie pozna siebie do końca, tak samo jak do końca nie pozna drugiego człowieka '+' ks. Adam

piątek, 25 marca 2022

Przed wyborem

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” Wtedy odszedł od Niej anioł.
Boże działanie jest zawsze celowe, a tym celem jest nasze bycie z Nim i w Nim na wieki. I dlatego nie ma tu miejsca na ogólniki. Pan Bóg jest Bogiem konkretu. On sam wybiera czas, miejsce, osoby. Sam czuwa nad wszystkim, by Jego wola wypełniała się do końca. A my, jak Maryja, zawsze stajemy przed wyborem. Możemy uwierzyć, zaufać i wejść w Boży plan, możemy też powiedzieć 'nie'. Taka jest Boża miłość '+' ks. Adam

czwartek, 24 marca 2022

Bez ogólników

Jezus wyrzucał złego ducha z człowieka, który był niemy. A gdy zły duch wyszedł, niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione. Lecz niektórzy z nich rzekli: "Mocą Belzebuba, władcy złych duchów, wyrzuca złe duchy". Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: "Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i Szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja mocą Belzebuba wyrzucam złe duchy, to czyją mocą wyrzucają je wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, to zabierze całą broń jego, na której polegał, i rozda jego łupy. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, ten rozprasza".
Kto nie jest ze Mną - letniość czy ogólnikowość nie przejdzie. Czasem, zwłaszcza przy pogrzebach, można usłyszeć - ogólnie to dobry człowiek był. Jezus pyta dziś mocno: a czy był ze Mną? Bo jeśli nie, to samo dobro nie wystarczy. Mnóstwo niewierzących stara się o dobro i samo dobro, choć ważne, nie odróżnia nas od świata. Odróżnia nas świętość, a ta możliwa jest tylko w więzi z Jezusem '+' ks. Adam

środa, 23 marca 2022

Wypełnione Prawo

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim".
Jezusowe wypełnienie Prawa nie jest wykonaniem wszystkich jego przepisów. Tak jak i nasze życie według Ewangelii nie polega na tym, by przeżyć wszystkie opisane w niej wydarzenia. Jezus, swoją męką, śmiercią i zmartwychwstaniem, wypełnia wszystko, do czego prowadziło Prawo, o czym prorokowało. W Jezusie Prawo otrzymuje swój najgłębszy sens. Bo przecież nie samo przestrzeganie przepisów się liczy, ale by przez to przestrzeganie wejść w tajemnicę Bożej miłości '+' ks. Adam

wtorek, 22 marca 2022

Maksymalnie

Piotr podszedł do Jezusa i zapytał: "Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?" Jezus mu odrzekł: "Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby dług w ten sposób odzyskać. Wtedy sługa padł mu do stóp i prosił go: „Panie, okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam”. Pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: „Oddaj, coś winien!” Jego współsługa padł przed nim i prosił go: „Okaż mi cierpliwość, a oddam tobie”. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego, widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego, wezwawszy go, rzekł mu: „Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?” I uniósłszy się gniewem, pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu nie odda całego długu. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu".
Czasem lubimy być jak uczniowie, to znaczy wykonać jedynie plan minimum. I pytamy Pana, ile trzeba zrobić, żeby mieć święty spokój. Wiem, że czasem taki plan minimum jest po prostu potrzebny, ale szczerze nie lubię tych naszych kościelnych wskazań: przynajmniej raz w roku..., chociaż w piątek... Jak widzimy, ta granica minimum wciąż się obniża. A przecież pójście za Jezusem to całkowita nowość, absolutne maksimum - dla każdego według powołania i możliwości, ale jednak maksimum. I co najważniejsze, siły do tego nie są nasze. Wystarczy poprosić '+' ks. Adam

poniedziałek, 21 marca 2022

Wytrwale

Kiedy Jezus przyszedł do Nazaretu, przemówił do ludu w synagodze: "Zaprawdę, powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman". Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwawszy się z miejsc, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na urwisko góry, na której zbudowane było ich miasto, aby Go strącić. On jednak, przeszedłszy pośród nich, oddalił się.
Trudno głosić Ewangelię w swojej rodzinie. Trudno, ale nie znaczy to, że jesteśmy zwolnienie z tego obowiązku. Trudno - to znaczy, że nie musimy czekać na zachwyty, na efekt 'WOW', że od jednego słowa, jednego gestu wszyscy padną na kolana. Jezus mówi - Odwagi! Rób, co do ciebie należy, a resztę zostaw Mnie! I uwierzcie, że to wystarczy '+' ks. Adam

niedziela, 20 marca 2022

Póki czas

W tym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: "Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie". I opowiedział im następującą przypowieść: "Pewien człowiek miał zasadzony w swojej winnicy figowiec; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym figowcu, a nie znajduję. Wytnij go, po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz go wyciąć”.
Ludzie, mimo wszystko, nie za wiele się zmieniają. Jak kiedyś tak i dzisiaj można spotkać opinie, że cierpienie, choroba, a także czas i rodzaj śmierci są karą za grzechy. Owszem, to wszystko jest konsekwencją grzechu, ale któż z nas nie ma grzechu?! I więcej, po to Chrystus umarł za nas, abyśmy nie musieli ponosić tych konsekwencji. Ale potrzeba skruszonego i nawróconego serca, by przyjąć dar zbawienia. I o to pyta nas dzisiaj Ewangelia. Co z tobą? Jak żyjesz? Jakim drzewem jesteś? '+' ks. Adam

sobota, 19 marca 2022

Wymowne milczenie

Jakub był ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem. Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem prawym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański.
Jak widać, nie trzeba wiele mówić. Nie trzeba nic powiedzieć, żeby powiedzieć wszystko. Św. Józef wciąż cicho i milcząco, prosto i pokornie, cały czas sprawiedliwie trwa przy Jezusie i Jego Kościele. I to jest nasza droga w tych rozkrzyczanych czasach. Trzeba umieć zamilknąć, bo inaczej nie usłyszymy Boga. Nie słysząc Boga, nie poznamy Jego woli. Zauważcie, jak bardzo płodne może być święte milczenie, które nie pozwala przysłonić Boga. Oby św. Józef wyprosił nam tę łaskę '+' ks. Adam

piątek, 18 marca 2022

Słysząc, nie słysząc

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: "Posłuchajcie innej przypowieści: Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna. Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: „To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo”. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc przybędzie właściciel winnicy, co uczyni z owymi rolnikami?" Rzekli Mu: "Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze". Jezus im rzekł: "Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: „Ten właśnie kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach”. Dlatego powiadam wam: królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce". Arcykapłani i faryzeusze, słuchając Jego przypowieści, poznali, że o nich mówi. Toteż starali się Go pochwycić, lecz bali się tłumów, ponieważ miały Go za proroka.
Ciekawe jest to, że można słyszeć, że ktoś mówi o nas i do nas, a jednocześnie pozostać głuchym na to, co mówi. Tak jak starszyzna żydowska. Znając Pisma, świetnie poznali ich literę, pozostając absolutnie ślepymi na ich ducha. Potrzeba bowiem pokornego i ufnego serca. Tego właśnie im brakło '+' ks. Adam

czwartek, 17 marca 2022

Gdzie Piotr, tam Kościół

Jezus powiedział do faryzeuszów: "Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”.
Ani bogactwo, ani ubóstwo nie kierują nas automatycznie ku piekłu czy ku niebu. Ważne jest nasze odniesienie do Ewangelii, a zatem także posłuszeństwo Kościołowi. Jezus wskazuje faryzeuszom Mojżesza i Proroków. A nam - nowemu ludowi - pokazuje Ewangelię i papieża, swojego namiestnika. Nasze posłuszeństwo głosowi Kościoła jest najlepszym sprawdzianem wiary, pokory i pobożności. I dzisiaj przychodzi nam wielokrotnie podchodzić do takiego egzaminu. Jezus mówi wyraźnie, że droga do Nieba wiedzie przez posłuszeństwo, bo Kościół zbudowany jest na Skale. Ta skała miewa czasem pęknięcia, rysy i skazy, ale dzięki tej skale Kościół trwa i będzie trwać. A nasza wierność tej chrystusowej skale decyduje o celu naszej ziemskiej podróży '+' ks. Adam

środa, 16 marca 2022

O życiu

Udając się do Jerozolimy, Jezus wziął osobno Dwunastu i w drodze rzekł do nich: "Oto idziemy do Jerozolimy: a tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom, aby został wyszydzony, ubiczowany i ukrzyżowany; a trzeciego dnia zmartwychwstanie". Wtedy podeszła do Niego matka synów Zebedeusza ze swoimi synami i oddawszy Mu pokłon, o coś Go prosiła. On ją zapytał: "Czego pragniesz?" Rzekła Mu: "Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie". Odpowiadając zaś, Jezus rzekł: "Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?" Odpowiedzieli Mu: "Możemy". On rzekł do nich: "Kielich mój wprawdzie pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował". Gdy usłyszało to dziesięciu pozostałych, oburzyli się na tych dwóch braci. Lecz Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: "Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszy między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, tak jak Syn Człowieczy, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu".
Jezus o śmierci, uczniowie o świecie. I tak to trwa przez wieki. A Bóg ani się nie gorszy, ani nie zniechęca, ani nie gniewa. Męka naszego Pana trwa, a jedyną ochłodą w niej jest nasza marna, ludzka miłość. Dajmy choć tyle. To jest właśnie tajemnica Wielkiego Postu. Nawrócenie to nie zmiana postępowania, ale to powrót do pierwotnej miłości '+' ks. Adam

wtorek, 15 marca 2022

Rodzina

Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: "Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi. A wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony".
Dobrze byłoby być zwolnionym z odpowiedzialności za swoje postępowanie tylko ze względu na słabość drugiego. Gorzej, gdyby ktoś inny usprawiedliwiał swoją letniość naszym złym przykładem. Jesteśmy za siebie odpowiedzialni. Bo na tym polega rodzina, a przecież rodziną jesteśmy. A rodziny, jak często powtarzamy, się nie wybiera. Rodzinę się kocha. Tyle '+' ks. Adam

poniedziałek, 14 marca 2022

Chrześcijański zachwyt

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie".
Często myślimy, że chrześcijaństwo to wypełnienie warunków, dotyczących sfery etycznej. To rób, tego nie rób i gra. I pewnie też dlatego mamy, to co mamy. Jezus nie przyszedł, aby wyłożyć nam warunki zbawienia, ale by pokazać nam Ojca. Jezus chce, byśmy zachwycili się Ojcem, jak On i przez ten miłosny zachwyt wypełnili Jego wolę. Jeśli można mówić o definicjach na płaszczyźnie wiary, to taka byłaby definicja chrześcijaństwa '+' ks. Adam

niedziela, 13 marca 2022

Operacja

Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim. Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: "Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza". Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok. A z obłoku odezwał się głos: "To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!" W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się, że Jezus jest sam. A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie opowiedzieli o tym, co zobaczyli.
To ciekawe, że w ważnych momentach Ewangelii uczniowie, i to ci wybrani, po prostu śpią. Niektórzy zapewne dobrze ich rozumieją. Ale śpią na Taborze i usną w Ogrójcu. I zapewne nie chodzi jedynie o kwestię ludzkiej słabości. Sen, jak mówiła św. Teresa od Dzieciątka Jezus, to jak narkoza w czasie operacji. W czasie snu, Bóg może dokonać operacji, by uzdolnić ludzkie serca do widzenia dalej i głębiej. Jak widzimy operacja ostatecznie się udała, bo wszyscy, Piotr, Jakub i Jan, zostali świętymi '+' ks. Adam

sobota, 12 marca 2022

Drogowskaz

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski". 
Kiedy Jezus mówi nam: a Ja wam powiadam – to odnosi się do niezmiennej Prawdy, którą jest On sam. I prawa Jezusa nie są kolejnym zbiorem rozporządzeń, ale drogowskazem do Prawdy, Prawdy, która daje nam życie. I choć trudno pokochać swojego wroga, to ten kto się na to zdobył, doskonale wie, jak niesamowicie wolnym czyni człowieka taki gest. Wiele kosztuje uśmiech do faryzeusza, który raz po raz uprzykrza nam życie, a jednak taki uśmiech zmienia uśmiechającego się bardziej niż tygodnie postów i umartwień. Ewangelia nie jest wyzwaniem, które ma nas sprawdzić, które ma coś udowodnić. Ewangelia to życie. I Jezus mówi: albo będziesz kochał, albo nie będziesz żył. Przed takim wyborem stoimy'+' ks. Adam

piątek, 11 marca 2022

Jezusowe 'więcej'

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj!”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: „Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie zwrócisz ostatniego grosza".
Z tym jezusowym 'więcej' mamy nieco kłopotu. Owo 'więcej' zakłada zerwanie z regułami świata, według których wygrywa silniejszy, a słabsi muszą odpaść. Nie wystarczy powiedzieć - nic do nikogo nie mam. Jezus zachęca, by sprawdzić, czy ktoś do nas nie ma jakiegoś żalu. Takiego 'więcej' świat nie rozumie, bo świat każe nam myśleć przede wszystkim o sobie. Jezus zrywa z taką wizją świata. Wyszliśmy spod ręki Boga i do Boga zmierzamy, a droga do Niego wiedzie wbrew oczekiwaniom świata, według jezusowego 'więcej'. Z Panem Bogiem '+' ks. Adam

czwartek, 10 marca 2022

Proś, szukaj, kołacz

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Gdy któregoś z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. Wszystko więc, co chcielibyście, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem to jest istota Prawa i Proroków".
Zbyt rzadko wierzymy, że nie musimy sami otwierać zamkniętych drzwi, nie musimy sami znajdować i brać. Owoc naszego życia nie jest efektem naszych wysiłków i starań, ale dziełem łaski Bożej w nas. I dlatego Pan Jezus nie mówi do nas: staraj się, działaj, rób jak najwięcej, tylko - proś, szukaj, kołacz. Bądź wytrwały, a owoc zostanie ci udzielony. Ciężko nam się z tym zgodzić, bo nasza natura chce wszystko osiągnąć sama, by nakarmić miłość własną. A pych podobać Panu się nie może '+' ks. Adam

środa, 9 marca 2022

Nawrócenie

Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: "To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. Królowa z południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz".
Nawrócenie nie jest w pierwszym rzędzie zmianą postępowania, jak często zdarza nam się myśleć. Nawrócenie to zmiana słuchu. Słyszenia i słuchania. Królowa Saby, Niniwici, choć nie znali Boga, zaczęli Go sluchać, uznając Jego głos w mądrości Salomona czy w nawoływaniu Jonasza. I od tego się zaczyna. Słuchanie, bycie posłusznym Bogu to prawdziwe nawrócenie. Na czyny może nie być już czasu - jak w przypadku dobrego łotra '+' ks. Adam

wtorek, 8 marca 2022

Ku ożywczej modlitwie

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci Twoje imię! Niech przyjdzie Twoje królestwo; niech Twoja wola się spełnia na ziemi, tak jak w niebie. Naszego chleba powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień".
Jakości modlitwy nie mierzy się ilością słów, ani nawet ich jakością. Jezus wskazuje, że podstawą naszej modlitwy ma być świadomość, przed Kim stajemy. I dlatego poleca rozpoczynać modlitwę słowem: Ojcze. Stajemy przed Bogiem, który jest naszym Ojcem i ta prawda ma nas kształtować, nas i naszą modlitwę. Drugi warunek - przebaczenie. Bez serca wolnego od gniewu, chęci odwetu, zapalczywości nie ma mowy o uznaniu w Bogu Ojca, bo nie da się kochać Boga, którego nie widzimy, nie kochając brata, którego widzimy '+' ks. Adam

poniedziałek, 7 marca 2022

Audiencja miłości

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale, a z Nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: „Pójdźcie, błogosławieni u Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”. Wówczas zapytają sprawiedliwi: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? Albo spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię, lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?” A Król im odpowie: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście”. Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie”. Wówczas zapytają i ci: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?” Wtedy odpowie im: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tego i Mnie nie uczyniliście”. I pójdą ci na wieczną karę, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego".
Koniec świata w ujęciu Pana Jezusa nie ma w sobie nic z przerażających wizji, dostępnych tu i ówdzie, nałogowo rozpowszechnianych wśród wierzących. Jezus maluje nam obraz swoistej audiencji, w czasie której każdy ma prawo głosu, ale do swego życia już nic nie może dodać. Mówi nam dzisiejsza Ewangelia, że czas jest krótki. Póki możemy, trzeba działać! Jak? Po prostu kochać! '+' ks. Adam

niedziela, 6 marca 2022

Mocą Słowa

Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu, a wiedziony był przez Ducha na pustyni czterdzieści dni, i był kuszony przez diabła. Nic przez owe dni nie jadł, a po ich upływie poczuł głód. Rzekł Mu wtedy diabeł: "Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby stał się chlebem". Odpowiedział mu Jezus: "Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek”. Wówczas powiódł Go diabeł w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł do Niego: "Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je dać, komu zechcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje". Lecz Jezus mu odrzekł: "Napisane jest: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”. Zawiódł Go też do Jerozolimy, postawił na szczycie narożnika świątyni i rzekł do Niego: "Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół. Jest bowiem napisane: „Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, żeby cię strzegli, i na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”. Lecz Jezus mu odparł: "Powiedziano: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”. Gdy diabeł dopełnił całego kuszenia, odstąpił od Niego do czasu.
Swoim posłuszeństwem Ojcu Jezus naprawia pierwsze nieposłuszeństwo Adama i Ewy. Jezus nie rozmawia, jak oni, ze złym duchem; rozmawia ze swoim Ojcem, to z Nim tworzy więź, relację. Zły duch dostaje jedynie krótkie, rzeczowe odpowiedzi, które obnażają jego pychę, fałsz i nienawiść. I to jest wskazanie dla nas. Nie wybawi nas nasza mądrość czy nasze ludzkie umiejętności. Mamy jak Jezus trzymać się Słowa Bożego, a wtedy zwyciężymy '+' ks. Adam

sobota, 5 marca 2022

Oczy Pana

Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego na komorze celnej. Rzekł do niego: "Pójdź za Mną!" On zostawił wszystko, wstał i z Nim poszedł. Potem Lewi wydał dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a był spory tłum celników oraz innych ludzi, którzy zasiadali z nimi do stołu. Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie, mówiąc do Jego uczniów: "Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?" Lecz Jezus im odpowiedział: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać do nawrócenia się sprawiedliwych, lecz grzeszników".
Lekarza potrzebują chorzy, ale czy my uznamy się za chorych? Aby tak się stało potrzebne jest najpierw spojrzenie w oczy Pana. Tak jak w przypadku Lewiego. Kiedy Jezus go ujrzał, on natychmiast zostawił wszystko, zostawił swoje życie, swoje zadania, przyzwyczajenia - wszystko. Możemy pomyśleć, że Lewi czekał na ten wzrok, a co najważniejsze, że uciekł od niego. I dlatego mógł zmienić swoje życie '+' ks. Adam

piątek, 4 marca 2022

Drugi krok

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go prosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali".
Pierwsze słowo, pierwszy krok należą zawsze do Pana Boga. To On nas wybrał, to On nas obdarzył miłością, to On doprowadził nas do Prawdy, to On napełnił nas radością. I choć ten krok Boga jest absolutnie wystarczający, to jednak na tym pierwszym kroku Pan Bóg nie poprzestaje. Jego miłość czeka na naszą odpowiedź. Drugi krok należy do człowieka. Jezus mówi: wytrwajcie w miłości Mojej. Czyli najpierw doświadczenie Bożej miłości, a dopiero potem ludzka odpowiedź '+' ks. Adam

czwartek, 3 marca 2022

Między wolnością a niewolą

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie". Potem mówił do wszystkich: "Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść dla człowieka, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?"
Jest konieczność niewoli i konieczność miłości. Muszę coś zrobić i nie mam nic do gadania, albo pragnę coś zrobić i dlatego muszę. Ciągle będziemy stawać przed tym wyborem. Bo nawet to, co piękne i dobre, nie będzie dokonywać się w nas automatycznie. Pisał o tym Liebert, mówiąc, że w każdej chwili wybierać musimy, gdy człowiek raz wybrał. Takie jest nasze życie, między wolnością a niewolą '+' ks. Adam

środa, 2 marca 2022

Ukryty w izdebce serca

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie".
Ewangeliczna izdebka to przede wszystkim przestrzeń naszego serca. To tam mamy pozostać w ukryciu dla Ojca. To tam mają nabierać czystości intencje wszystkich naszych czynów, myśli, postaw. Zamknięci z Bogiem w izdebce swego serca, będziemy mogli wyjść do świata, by dać świadectwo prawdzie, ale karmienia swojej pychy. To bardzo ważny cel Wielkiego Postu - wrócić do Ojca, poznając prawdę o sobie '+' ks. Adam

wtorek, 1 marca 2022

Pierwsi i ostatni

Piotr powiedział do Jezusa: "Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą". Jezus odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi".
Opuszczenie wszystkiego nie gwarantuje miejsca w niebie. Opuszczenie dla Chrystusa tak. I o tym chyba zapomniał Piotr. Zapomniał dla Kogo, zmienił swoje życie. Odezwał się w nim stary człowiek, który siebie stawia na pierwszym miejscu. Oczywiście Piotr dosyć szybko odrobił te lekcje, ale wskazanie dla nas jest zostawione. Rób, to co robisz, ale rób dla Chrystusa '+' ks. Adam
Free Contact Form