Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

wtorek, 30 czerwca 2020

Gdy Pan śpi


Gdy Jezus wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie. Nagle zerwała się gwałtowna burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź; On zaś spał. Wtedy przystąpili do Niego i obudzili Go, mówiąc: Panie, ratuj, giniemy! A On im rzekł: Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary? Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza. A ludzie pytali zdumieni: Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?
Sen Jezusa staje się dla uczniów egzaminem. Dla nas też. Najpierw jest to egzamin z zaufania. Wobec fal, sztormów i różnych wichur naszego życia stajemy wobec wyboru: komu zaufamy? Sobie czy Panu, który czasem wydaje się być w ukryciu? Jest to egzamin z wiary. nie tylko w to, że On jest, ale że jest Miłością. Jest to wreszcie egzamin z czułości. Jezus udaje, ze śpi, powie święta Palestynka, udaje po to, byśmy Go obudzili swoją miłością '+' ks. Adam

poniedziałek, 29 czerwca 2020

Osobiście


Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”. Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.
Ważne jest świadectwo innych. I nie raz może ono zmotywować lub zniechęcić do czegoś. Ale nie może nigdy stać się naszą treścią. Nasza wiara, choć wsparta doświadczeniem innych ma być naszą decyzją. Inaczej staje się powtarzaniem rytuałów, tradycji, zwyczajów, ale niestety nie będzie żywą więzią '+' ks. Adam

niedziela, 28 czerwca 2020

Godni Boga


Jezus powiedział do apostołów: Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto przyjmuje proroka, jako proroka, nagrodę proroka otrzyma. Kto przyjmuje sprawiedliwego, jako sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma. Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.
Najprościej byłoby pytać dziś Pana, jak stać się godnym. Tymczasem zachęcam Cię, byś pozwolił Panu uczynić się godnym Jego. Pan dał Ci wolność. On, który jest Bogiem, Stwórcą, Odkupicielem pyta się Ciebie, który jesteś kruchym i słabym stworzeniem, czy pozwolisz Mu się kochać. Potrzeba wielkiej pokory, by odpowiedzieć pozytywnie '+' ks. Adam

sobota, 27 czerwca 2020

W postawie sługi


Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi. Rzekł mu Jezus: Przyjdę i uzdrowię go . Lecz setnik odpowiedział: Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: Idź! - a idzie; drugiemu: Chodź tu! - a przychodzi; a słudze: Zrób to! - a robi. Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz - w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Do setnika zaś Jezus rzekł: Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś. I o tej godzinie jego sługa odzyskał zdrowie. Gdy Jezus przyszedł do domu Piotra, ujrzał jego teściową, leżącą w gorączce. Ujął ją za rękę, a gorączka ją opuściła. Wstała i usługiwała Mu. Z nastaniem wieczora przyprowadzono Mu wielu opętanych. On słowem wypędził złe duchy i wszystkich chorych uzdrowił. Tak oto spełniło się słowo proroka Izajasza: On wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby.
Czy zwróciłeś uwagę na postawę setnika. Szuka pomocy nie dla siebie, ale dla swojego sługi. Tak! Sługi! Wrażliwość na drugiego człowieka, zwłaszcza potrzebującego, cierpiącego, małego, rodzi wrażliwość na obecność Boga. Setnik, stając przed Jezusem, rozpoznaje w Nim Boga. Sam staje się sługą. Zajmuje to miejsce, które człowiek powinien zajmować przed Bogiem. Stanięcie w prawdzie owocuje doświadczeniem Bożej mocy. I to jest droga dla nas '+' ks. Adam

piątek, 26 czerwca 2020

Jeśli


Gdy Jezus zszedł z góry, postępowały za Nim wielkie tłumy. A oto podszedł trędowaty i upadł przed Nim, mówiąc: "Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić". Jezus wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł: "Chcę, bądź oczyszczony!" I natychmiast został oczyszczony z trądu. Jezus powiedział do niego: "Uważaj, nie mów o tym nikomu, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich".
Trędowaty nie powątpiewał w moc Bożą. Uznał to, co dzisiaj tak wielu kwestionuje, a mianowicie, że Bóg jest Bogiem. Pan Bóg ma prawo rządzić wszystkim i ma moc rządzić wszystkim. Zarówno Jego prawo jak i moc mają swoje źródło w miłości. I miłość właśnie decyduje o ewangelicznym 'jeśli'. Pan nie miewa kaprysów i nie rządzi według 'widzimisię'. On kocha, a miłość dopełnia wszystko '+' ks. Adam

czwartek, 25 czerwca 2020

Językiem przykładu


Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości! Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki . Gdy Jezus dokończył tych mów, tłumy zdumiewały się Jego nauką. Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie.
Jest taka modlitwa, w której prosimy o moc Ducha Świętego, by mówić językiem słów, językiem czynów, jeżykiem przykładu. Ciekawe. I jak najbardziej chrześcijańskie. Słowa są ważne, mają moc. Przecież Słowo stało się Ciałem. No właśnie, nasze słowa w pewien sposób też mają przyoblekać się w ciało, mają być potwierdzane życiem, codziennie, krok po kroku '+' ks. Adam

środa, 24 czerwca 2020

Jesteś kimś zupełnie wyjątkowym


Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: „Nie, lecz ma otrzymać imię Jan”. Odrzekli jej: „Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię”. Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: „Jan będzie mu na imię”. I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga. I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się. zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: „Kimże będzie to dziecię?” Bo istotnie ręka Pańska była z nim. Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem; a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem.
Jan jest jedyny w swoim rodzaju. Spośród narodzonych z niewiast - jak powiedział Pan - nie ma większego od niego. Jednak, w rzeczy samej, Ty też jesteś jedyny w swoim rodzaju. Owszem, każdy według woli Bożej ma coś innego do spełnienia, ale Bóg zbawia każdego, każdy jest dla Niego ważny. Zbawienie nie polegało na odpuszczeniu grzechów tłumowi, ale grzechów każdego, pojedynczego człowieka. Pan chce mieć osobistą relację z każdym, nie ze masą, we wspólnocie, ale z każdym indywidualnie '+' ks. Adam

wtorek, 23 czerwca 2020

Perły w świecie


Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały. Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy. Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują.
Kolejny dowód na to, że pokora nie jest cielęcą naiwnością. Jezus mówi nam, żebyśmy bronili skarbu. Świnia nie doceni wartości perły. Ona cieszy się z pełnego koryta. Nie musisz więc chodzić po świecie, rzucając perły na prawo i lewo. Nawet nie powinieneś tego robić. Skarb daj temu, kto go oczekuje, jest złakniony i nie przerazi się ciasnej bramy '+' ks. Adam

poniedziałek, 22 czerwca 2020

Trzy palce na mnie


Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.
Znasz pewnie to powiedzenie, żeby nie wytykać palcem drugiego, bo gdy jeden palec wskazuje na niego, trzy pozostałe wskazują na nas samych. Podobnie z osądem. Pewnie, że łatwo zauważyć wady u innych. Zło z natury jest krzykliwe. Ale czy nie jest tak, że w innych najbardziej przeszkadza nam to, czego nie lubimy u siebie (a czego często nie zauważamy) '+' ks. Adam

niedziela, 21 czerwca 2020

Nie bójcie się


Jezus powiedział do swoich apostołów: Nie bójcie się ludzi. Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach! Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.
Misja chrześcijanina nie jest łatwa. Idziemy drogą Mistrza. A skoro Jego nie ominęły niebezpieczeństwa, trudności i cierpienia, to i nas nie ominą. Ale Pan aż trzykrotnie mówi: nie bójcie się. Będzie, co będzie. Ty zajmij się tym, co jest. Jesteś ważny dla Boga i On sam walczy o Ciebie jak o swoją własność '+' ks. Adam

sobota, 20 czerwca 2020

Wciąż na nowo


Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: "Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie". Lecz On im odpowiedział: "Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca»? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.
Lubię ten fragment, który w krótkim zdaniu mówi o treści Rodziny z Nazaretu. 'Chodzili co roku'. Święta Rodzina dbała nie tylko o wypełnienie Prawa, ale także o ofiarę miłości. Robiła więcej niż musiała. A tylko miłość nie kalkuluje. W tym krótkim stwierdzeniu kryje się też wierność Maryi i Józefa, którą zaszczepiają w małym Jezusie. Wieź z Bogiem to nie chwilowy zachwyt, ale nieustanna podróż, która podejmujemy wciąż na nowo '+' ks. Adam

piątek, 19 czerwca 2020

W Sercu Pana


W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie".
Dzisiejsza Ewangelia to niesamowicie skuteczny i jasny drogowskaz ku prawdzie. Życie z Bogiem nie jest życiem w bajce. Pan stworzył nas ludźmi, realnymi, prawdziwymi, którzy mają realne życie. I to realne życie na tym świecie naznaczone jest pęknięciem grzechu i zła. Dlatego wszyscy odczuwamy tego skutki. Pan dając nam swoje życie, nie zabrał nas magicznie z tego świata. Można powiedzieć, że zabrał nam serca (nam - tym, którzy zechcą) i złożył je w swoim Najświętszym Sercu. Żyjemy więc na tym świecie, obarczeni trudem i mozołem tego świata, ale nasze serca mogą należeć już do innego świata. To jest niezwykła tajemnica Serca Jezusa '+' ks. Adam

czwartek, 18 czerwca 2020

W ciszy modlitwy


Jezus powiedział do swoich uczniów: "Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci Twoje imię! Niech przyjdzie Twoje królestwo; niech Twoja wola się spełnia na ziemi, tak jak w niebie. Naszego chleba powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień".
Całą naukę o modlitwie Pan Jezus rozpoczyna od przestrogi, dotyczącej gadulstwa. Owszem modlitwa może być rozmową, ale daleko bardziej jest ciszą miłości. Dwa serca: Boże i ludzkie, biją dla siebie. I do tego nie potrzeba słów. Czy osoby, które się kochają, muszą mówić sobie wszystko, żeby wszystko wiedzieć? Jasne, że nie. Miłość im wszystko wyjaśnia. I tak ma być na modlitwie '+' ks. Adam

środa, 17 czerwca 2020

W ukryciu


Jezus powiedział do swoich uczniów: "Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie".
Ciężko słuchać o ukryciu w świecie, w którym ludzie 'chwalą się' dosłownie wszystkim. Zdjęcia w media ogarniają naszą rzeczywistość od wakacji po drugie danie. Jak więc w ukryciu? Potrzebne jest odkrycie swojej wartości w Bogu, a nie w świecie. Pan jest przy mnie nieustannie i to On nadaje sens moim czynom, słowom, myślom. Mogę zrobić drobiazg, o którym świat nie musi wiedzieć, bo go to nie obchodzi, ale właśnie ten drobiazg może stać się krokiem milowym w mojej drodze do nieba. Ukrycie jest konieczne, by nie karmić swojej pychy, nie napędzać siebie, ale by wzrastać w relacji na chwałę Pana '+' ks. Adam

wtorek, 16 czerwca 2020

Ja wam powiadam


Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski".
Słyszeliście - Ja wam powiadam. Kogo słuchasz? To naprawdę ma znaczenie, czym karmisz swoją duszę, swoje serce. Nie ma niewinnych rozmów, piosenek, filmów, książek. Albo kierują Cię w stronę dobra, albo w stronę zła. I to Ty bierzesz za to odpowiedzialność. Pan mówi, ale Jego cichy głos można łatwo, niestety, przytłumić hałasem tego świata. Nie wystarczy zatem usłyszeć, trzeba jeszcze posłuchać '+' ks. Adam

poniedziałek, 15 czerwca 2020

Za dobrem


Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: „Oko za oko i ząb za ząb!” A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu: lecz jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię ktoś, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie".
No to walczyć ze złem, czy nie stawiać oporu? Ciekawe. Walczyć mamy przede wszystkim z grzechem, ale ze złem niekoniecznie. Złem jest choroba, trudna sytuacja w pracy, napięcia w relacjach. Temu nie stawiajmy oporu. Dlaczego? Bo mogą stać się świetną okazją do ofiary, do ćwiczenia się w cnocie, do wdrożenia nauki Pana w życie. Nie znaczy to, że nie powinienem chodzić do lekarza, gdy jestem chory; albo że nie powinienem dbać o dobre relacje w pracy. Mam zrobić to, co możliwe, a z reszty uczynić dobro '+' ks. Adam

niedziela, 14 czerwca 2020

Pod czułym okiem Boga


Jezus, widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce niemające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo". Wtedy przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości. A oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy – Szymon, zwany Piotrem, i brat jego Andrzej, potem Jakub, syn Zebedeusza, i brat jego Jan, Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz, Szymon Gorliwy i Judasz Iskariota, ten, który Go zdradził. Tych to Dwunastu wysłał Jezus i dał im takie wskazania: «Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie".
Litosne oko Boga, pełne troski, czułości, miłości nadal jest otwarte dla każdego z nas. A tak trudno w to uwierzyć. Dlaczego? Bo wciąż stawiamy na siebie, bo nieustannie karmimy miłość własną. A żeby przyjąć czułość Boga, potrzeba pokory. Ta zaś może rodzić się w sercu otwartym dla świata, nieskupionym na sobie '+' ks. Adam

sobota, 13 czerwca 2020

Przejrzyście


Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie – ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi".
Często rozumiemy doskonałość jako perfekcjonizm. Mając świadomość, jak trudno taką doskonałość osiągnąć, o ile w ogóle jest to możliwe, zaprzestajemy wysiłku. Niepotrzebnie. Doskonałość to przejrzystość. Tak - tak, nie - nie. Przejrzystość. Jednoznaczność. Ile problemów udałoby się nam uniknąć, gdybyśmy postawili na przejrzystość, gdybyśmy zadbali o prawdę '+' ks. Adam

piątek, 12 czerwca 2020

Miłość wszystko wyjaśnia


Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: „Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa".
Grzech nie jest złamaniem prawa, nie może być tak pojmowany. Grzech w oderwaniu od relacji miłości, będzie tylko przekroczeniem, niedoskonałością, prawem. Jeśli zaś zrozumiemy, że grzech uderza w miłość, w relację miłości, to nikt nam nie będzie musiał tłumaczyć całej tej tajemnicy. Miłość wszystko wyjaśnia i miłość też daje odwagę, by odciąć to wszystko, co do Pana nie należy '+' ks. Adam

czwartek, 11 czerwca 2020

Zakochany Bóg


Jezus powiedział do Żydów: "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata". Sprzeczali się więc między sobą Żydzi, mówiąc: "Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?" Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki".
Zatrzymał się
cień pod oknem
nade mną chmury wędrowne
udam, że mnie nie ma
zapomnę
puka
znów nie otwieram
myślę: - Późno ciemno.
- Kto? – pytam wreszcie
- Twój Bóg zakochany z miłością niewzajemną. (ks. Jan Twardowski, On)

Otworzysz? '+' ks. Adam

środa, 10 czerwca 2020

Droga wolności


Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim".
Nie dość, że nie wolno znieść, to jeszcze trzeba wypełnić. Taka pokusa powtarza się w nas co jakiś czas. Ale ma ona szansę wykiełkować na gruncie przymusu, ciężaru i niewolniczego wysiłku. Jeśli przyjmiemy przykazania jak dar Boga, który chce nas wprowadzić do swego domu, to znika problem przymusu. Chcę iść za Bogiem, to chcę iść w całości. Więcej, chcę także, by moi bliscy i w ogóle, inni ludzie, też trafili na tę drogę '+' ks. Adam

wtorek, 9 czerwca 2020

Smak Pana


Jezus powiedział do swoich uczniów: "Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie".
Jesteś solą, a skąd jest Twój smak? No wiadomo, że nie z Ciebie. To dlaczego się wymawiasz, jakbyś nie był gotowy? Jeśli Pan czyni Cię solą, to nie dlatego, że masz nadnaturalne zdolności, ale dlatego, że On sam wypełnia Cię swą łaską. Twój smak jest smakiem Bożej miłości. Owszem, można utracić ten smak, ale nie udawaj, że nigdy go nie miałeś. Pan daje Ci Siebie, abyś zanosił Go innym ludziom '+' ks. Adam

poniedziałek, 8 czerwca 2020

Drogą do nieba


Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył usta i nauczał ich tymi słowami: "Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami".
Błogosławieństwa nie są tylko zapowiedzią przyszłości, obietnicą na życie wieczne. Są one drogą na dziś. Jeśli szukasz swojego miejsca, to właśnie błogosławieństwa są drogowskazem. Dbaj o czyste serce, staraj się o duchowe ubóstwo, wprowadzaj pokój. To jest odpowiedź na Twoje wątpliwości, na obawy, na smutki. Czasy są, jakie są. Ale Bóg właśnie w tych czasach działa '+' ks. Adam

niedziela, 7 czerwca 2020

Zasłużyć na niebo


Jezus powiedział do Nikodema: "Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego".
Zdarza się nam myśleć o dobru, o czynach miłości jako o zapłacie za zbawienie. Mówimy 'zasłużyć na niebo', jakby to w ogóle było możliwe. Jedyną naszą 'zasługą' jest to, że Syn Boży chciał za nas umrzeć i chciał nas zbawić. Czy zatem nie musimy nic robić? Jeśli dostajesz prezent na urodziny, to co robisz? Zamykasz drzwi przed gośćmi, czy zapraszasz na kawę? Wiesz doskonale, że za prezenty się dziękuje na różnorakie sposoby. Dziękczynienie Panu wypełnia się w dobru właśnie. Bo mówi Jezus: cokolwiek uczyniliście jednemu z tych moich małych... Jeśli wierzysz, masz życie wieczne. Jeśli kochasz, działaj '+' ks. Adam

sobota, 6 czerwca 2020

Gwarancja w Panu


Jezus, nauczając rzesze, mówił: "Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok". Potem, usiadłszy naprzeciw skarbony, przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: "Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała na swe utrzymanie".
Decyzja o oddaniu całego swojego życia nie jest może najłatwiejsza, ale na pewno najbardziej owocna w skutkach. Ciężko, po ludzku, pozbawić się gwarancji, bezpieczeństwa. Ciężko puścić rękę z pulsu. Ale czy ulokowanie gwarancji w Bogu, jest ryzykiem? Żadną miarą! Nic nie traci ten, kto oddaje siebie Panu, duchowo i materialnie. Przeciwnie! Zyskuje nową jakość życia. Kto ma uszy, niech posłyszy '+' ks. Adam

piątek, 5 czerwca 2020

Chętnie słuchać


Jezus, nauczając w świątyni, zapytał: "Jak mogą twierdzić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest synem Dawida? Wszak sam Dawid mówi mocą Ducha Świętego: „Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę Twoich nieprzyjaciół pod stopy Twoje”. Sam Dawid nazywa Go Panem, jakże więc jest tylko jego synem?" A liczny tłum chętnie Go słuchał.
Czy chętnie słuchasz Pana? Nie tylko, czy Go słuchasz, ale czy chętnie. Sam masz zadbać o to, by wiara płonęła w tobie pięknym światłem, a nie stawała się dymiącym knotem. Duch Święty daje ci tę możliwość, ale ty musisz ją wykorzystać. To znaczy, nie musisz, ale jeśli chcesz stawać się odblaskiem Boga, to innej drogi nie ma '+' ks. Adam

czwartek, 4 czerwca 2020

Boża droga


Jezus z uczniami przyszedł do posiadłości zwanej Getsemani i rzekł do nich: "Usiądźcie tu, Ja tymczasem odejdę i tam się pomodlę". Wziąwszy z sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza, począł się smucić i odczuwać trwogę. Wtedy rzekł do nich: "Smutna jest dusza moja aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną". I odszedłszy nieco do przodu, padł na twarz i modlił się tymi słowami: "Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty niech się stanie!" Potem przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących. Rzekł więc do Piotra: «Tak oto nie mogliście jednej godziny czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe". Powtórnie odszedł i tak się modlił: "Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja!"
Wiara nie zapobiega łzom, smutkowi, bólowi, choć często mamy takie oczekiwania. Jezus w Getsemani przeżywa całą głębię bólu, smutku i opuszczenia, a przecież wypełnia się Jego Godzina. Wiara to wejście na drogę wypełniania swojego powołania. Czasem będzie radośnie i spokojnie, czasem ciemno i głucho. Najważniejsze by było po Bożemu. A to może stać się we wszystkich okolicznościach '+' ks. Adam

środa, 3 czerwca 2020

O wieczności


Przyszli do Jezusa saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i pytali Go w ten sposób: "Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: „Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat pojmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu”. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy pojął żonę, a umierając, nie zostawił potomstwa. Drugi ją pojął za żonę i też zmarł bez potomstwa; tak samo trzeci. I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła także kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę". Jezus im rzekł: "Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Co się zaś tyczy umarłych, że zmartwychwstaną, to czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa o krzewie, jak Bóg powiedział do niego: „Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba”? Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie".
Błąd saduceuszów wynikał z próby dostosowania Boga i Jego Królestwa do kategorii ziemskich. Czyż nie w taki sposób o niebie? Jako o przedłożonej w nieskończoność ziemi bez cierpienia, pracy i tego wszystkiego, co przykre. Żyć w taki sposób dzień po dniu w nieskończoność - to chyba najboleśniejsza wizja wieczności. Pan żyje i Jego życie może być w nas. Jego - nie tego świata '+' ks. Adam

wtorek, 2 czerwca 2020

Czyj obraz i napis?


Uczeni w Piśmie i starsi posłali do Jezusa kilku faryzeuszów i zwolenników Heroda, którzy mieli podchwycić Go w mowie. Ci przyszli i rzekli do Niego: "Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i na nikim ci nie zależy. Bo nie oglądasz się na osobę ludzką, lecz drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie? Mamy płacić czy nie płacić?" Lecz On poznał ich obłudę i rzekł do nich: "Czemu wystawiacie Mnie na próbę? Przynieście mi denara; chcę zobaczyć". Przynieśli, a On ich zapytał: "Czyj jest ten obraz i napis?" Odpowiedzieli Mu: "Cezara". Wówczas Jezus rzekł do nich: "Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga". I byli pełni podziwu dla Niego.
A gdyby to Ciebie przyniesiono dziś Jezusowi, to czyj obraz i napis byłby na Tobie? Co Twoje życie mówi o Bogu innym? Nie sil się na wielkie rzeczy. Popatrz na te małe. Powiedziałeś dziś komuś dobre słowo? Złożyłeś jakąś ofiarę swoim życiem? Czy złożyłeś jałmużnę miłości? Jeśli należysz do Boga, to oddaj się Bogu '+' ks. Adam

poniedziałek, 1 czerwca 2020

Gdzie jesteś?


Gdy Adam zjadł owoc z drzewa zakazanego, Pan Bóg zawołał na niego i zapytał go: „Gdzie jesteś?” On odpowiedział: „Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się”. Rzekł Bóg: „Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?” Mężczyzna odpowiedział: „Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa, i zjadłem”. Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: „Dlaczego to uczyniłaś?” Niewiasta odpowiedziała: „Wąż mnie zwiódł, i zjadłam”. Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: „Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych, na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej; ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę”. Mężczyzna dał swojej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących.
Gdzie jesteś? - to pytanie nie jest wyrzutem Boga, ale pełną troski tęsknotą za człowiekiem. Pan daje  człowiekowi szansę stanąć w prawdzie. Gdzie jesteś? Dokąd zaprowadziło cię to, co zrobiłeś? Czy jesteś szczęśliwy beze Mnie? Historia grzechu, upadku powtarza się w dziejach ludzkości, ale i powtarza się tajemnica Bożego miłosierdzia. Bóg wkracza w życie człowieka, by napełnić go prawdziwym życiem i by człowiek sam nie musiał podjąć skutków swoich błędnych wyborów '+' ks. Adam
Free Contact Form