środa, 17 września 2025

W mądrości

Jezus powiedział do tłumów: "Z kim mam porównać ludzi tego pokolenia? Do kogo są podobni? Podobni są do dzieci przesiadujących na rynku, które głośno przymawiają jedne drugim: „Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wy nie płakaliście”. Przyszedł bowiem Jan Chrzciciel: nie jadł chleba i nie pił wina; a wy mówicie: „Zły duch go opętał”. Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije; a wy mówicie: „Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”. A jednak wszystkie dzieci mądrości przyznały jej słuszność".
Nie dziwmy się, że ktoś wyśmiewa wiarę, albo, że kpi z Ewangelii, albo szydzi z nas. Potrzeba mądrości, by zrozumieć, że śmierć jest bramą do życia, że błogosławieni smutni, że trzeba stracić, by zyskać. Choć żyjemy w tym świecie, nie bądźmy jak świat. Nie wszyscy muszą nas rozumieć, nie wszyscy muszą się z nami zgadzać. Wystarczy, że Jezus nas zna. Wszystko inne naprawdę jest mało istotnym dodatkiem '+' ks. Adam

wtorek, 16 września 2025

Tobie mówię

Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a szli z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy zbliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego, jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. Na jej widok Pan użalił się nad nią i rzekł do niej: „Nie płacz”. Potem przystąpił, dotknął się mar, a ci, którzy je nieśli, stanęli. I rzekł: „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań”. Zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce. A wszystkich ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: „Wielki prorok powstał wśród nas i Bóg łaskawie nawiedził lud swój”. I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.
Wskrzeszenie młodzieńca z Nain jest świetnym przykładem Jezusowej mocy nawrócenia, wskrzeszenia człowieka do życia duchowego. Tobie mówię, wstań. Słowo Jezusa jest adresowane bezpośrednio do konkretnego człowieka. Nawet jeśli wszyscy słuchamy tego samego Słowa, ono pozostaje wyjątkowe i niepowtarzalne w uszach i sercu słuchającego. Jezus chce być blisko ciebie, nie blisko ludzi. On chce zbawić ciebie, nie świat. Owszem, posługujemy się skrótem myślowym, ale nawet, kiedy mówimy, że Jezus umarł za wszystkich, to nigdy nie zapominajmy o tej wyjątkowości: umarł za ciebie, bo kocha ciebie '+' ks. Adam

poniedziałek, 15 września 2025

Wielbi dusza moja Pana

Po przedstawieniu Jezusa w świątyni Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: "Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą – a Twoją duszę miecz przeniknie – aby na jaw wyszły zamysły serc wielu".
Na samą myśl o czekającym nas trudnym wydarzeniu, odechciewa się nam żyć, nic nas nie cieszy, nic nie przynosi ulgi. A Maryja od samego początku dźwiga krzyż i nie przestaje wzrastać w nadziei i ufności. Jej Serce nosi zapowiedź miecza boleści, ale wciąż wyśpiewuje: „Wielbi dusza moja Pana”. Tego możemy się uczyć, jesteśmy w stanie tak żyć. Trzeba zacząć od uwielbienia Pana Boga '+' ks. Adam

niedziela, 14 września 2025

Nowy sens

Jezus powiedział do Nikodema: „Nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił, Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony”.
W rozmowie z Nikodemem Jezus odwołuje się do wydarzeń, symboli, obrazów zrozumiałych dla pobożnego żyda. Jednocześnie nadaje temu wszystkiemu nowe znaczenie, odkrywa ukryty sens. Oczywiście ta czytelność nie jest dla Nikodema jednoznaczna z przyjęciem wiary. On musi podjąć decyzję. I jak wiemy z późniejszej relacji Ewangelii, idzie za Jezusem, ale pozostaje ukryty z obawy przed żydami. Także w naszym życiu są wydarzenia, doświadczenia, symbole, którym Jezus nadaje prawdziwe znaczenie. Nie oznacza to automatycznego pogłębienia wiary, nie zakłada braku pytań, wątpliwości i lęków, ale przy odrobinie dobrej woli może stać się owocnym doświadczeniem '+' ks. Adam

sobota, 13 września 2025

Okno duszy

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia, ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta. Czemu to wzywacie Mnie: „Panie, Panie!”, a nie czynicie tego, co mówię? Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy, kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je. Podobny jest do człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy przyszła powódź, wezbrana rzeka uderzyła w ten dom, ale nie zdołała go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany. Lecz ten, kto usłyszał, a nie wypełnił, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu. Gdy rzeka uderzyła w niego, od razu runął, a ruina owego domu była wielka".
Uczy nas Pan Jezus, że usta są oknem serca. Czym napełnia człowiek serce, to wychodzi z niego w słowie. Ciekawe. Oczywiście nie mamy na myśli samych pojedynczych słów, które wypowiadamy pod wpływem chwili, ile bardziej sposób mówienia, sposób wyrażania się. Prawdą jest, że człowiek, który napełnia serce Bogiem, nie zatrzymuje Boga dla siebie i bardzo szybko, jego usta, jego postawa, jego gesty, jego modlitwa stają się świadectwem działania Boga. I odwrotnie, serce karmione grzechem wypluwa grzech i jego skutki wszelkimi możliwymi sposobami '+' ks. Adam

Free Contact Form