wtorek, 11 listopada 2025

Słudzy nie-użyteczni

Jezus powiedział do swoich apostołów: „Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: "Pójdź i siądź do stołu"? Czy nie powie mu raczej: "Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił"? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: "Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”.
Sztuką nie jest powiedzieć tylko: wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. Sztuką jest poznać to, co powinniśmy wykonać. Wydaje się, że zbyt często działamy nieco na oślep, to znaczy robimy dużo dobrych rzeczy, ale jakby za koleją, niekoniecznie pytając Boga, czy robimy to, czego On chce. W życiu chrześcijańskim nie chodzi o to, by robić wszystko, by robić dużo, chodzi o to, by odpowiedzieć na zaproszenie Pana '+' ks. Adam

poniedziałek, 10 listopada 2025

Nie sami

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie. Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: "Żałuję tego", przebacz mu”. Apostołowie prosili Pana: „Przymnóż nam wiary”. Pan rzekł: „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: «Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze», a byłaby wam posłuszna”.
Rozwijamy się właściwie, gdy nasza relacja z Bogiem ulepsza relacje z drugim człowiekiem. Można powiedzieć, że jesteśmy rozpięci między troską o najmniejszych a przebaczeniem wobec naszych winowajców. I jedno i drugie wymaga pokory, by nie zapomnieć, że nie jesteśmy sami na tym świecie i że nie liczą się tylko nasze potrzeby. Nawet gdy prosimy: przymnóż nam wiary, to nie może to być prośba mająca na celu tylko nas samych. Chcemy lepiej wierzyć, by lepiej wychodzić do innych '+' ks. Adam

niedziela, 9 listopada 2025

Gorliwi

Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie, oraz siedzących za stołami bankierów. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: „Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska”. Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: „Gorliwość o dom Twój pożera Mnie”. W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: „Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?”. Jezus dał im taką odpowiedź: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo”. Powiedzieli do Niego Żydzi: „Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?”. On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zatem zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.
Gorliwość Jezusa kieruje Jego wzrok zawsze ku woli Ojca. Nie ma ważniejszej sprawy, nie ma pilniejszego zadania. Gorliwość, która rozpala serce i pożera człowieka. A jak z nami? Z naszą gorliwością? Pewnie, że jesteśmy w stanie zapalić się dla jakiejś sprawy, ale czy dla Boga? Jeśli chcemy iść po śladach Jezusa, to właśnie taka jest ta droga. Trzeba powywracać stoły bankierów, porozrzucać ich monety, trzeba pozbyć się ofiarnych zwierząt ze świątyni naszej duszy. Ta świątynia musi być czysta '+' ks. Adam

sobota, 8 listopada 2025

Godziwie dla Boga

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!" Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego. Powiedział więc do nich: "To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych".
Dlaczego niegodziwa mamona? Bo jej siła się skończy, gdy wszystko się skończy. Nie skończy się Królestwo Boże, ono jest godziwe, bo życie z Bogiem i dla Boga jest godne i sprawiedliwe. Wszystko inne nie jest godne naszej uwagi. Jesteśmy dziećmi Boga i Bogiem mamy się zajmować. Jeśli zajmujemy się czymś innym, to tylko po to, by mocniej kochać Boga '+' ks. Adam

piątek, 7 listopada 2025

Roztropnie

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał go do siebie i rzekł mu: "Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, bo już nie będziesz mógł być rządcą". Na to rządca rzekł sam do siebie: "Co ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mię zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu". Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: "Ile jesteś winien mojemu panu?" Ten odpowiedział: "Sto beczek oliwy". On mu rzekł: "Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz pięćdziesiąt". Następnie pytał drugiego: "A ty ile jesteś winien?" Ten odrzekł: "Sto korców pszenicy". Mówi mu: "Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt" Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światła”.
W zasadzie nieuczciwy rządca, zmniejszając zobowiązania dłużników, nadal trwonił majątek swojego pana. Jest jednak mała różnica w tym trwonieniu. Rządca zaczyna zauważać innych ludzi. O ile na początku słyszymy, że po prostu trwoni majątek, o tyle później zaczyna wchodzić w relacje z drugim człowiekiem Nie zachęca nas Pan Jezus do nieuczciwości, ale właśnie do roztropności, która uczy patrzeć na to, co naprawdę ważne w życiu '+' ks. Adam

Free Contact Form