Faryzeusze i uczeni w Piśmie rzekli do Jezusa: „Uczniowie
Jana dużo poszczą i modły odprawiają, tak samo uczniowie faryzeuszów; Twoi zaś
jedzą i piją”. Jezus rzekł do nich: „Czy możecie gości weselnych nakłonić do
postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana
młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli”. Opowiedział im też przypowieść:
„Nikt nie przyszywa do starego ubrania łaty z tego, co oderwie od nowego; w
przeciwnym razie i nowe podrze, i łata z nowego nie nada się do starego. Nikt
też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino
rozerwie bukłaki i samo wycieknie, i bukłaki się zepsują. Lecz młode wino
należy lać do nowych bukłaków. Kto się napił starego wina, nie chce potem
młodego, mówi bowiem: "Stare jest lepsze”.
Ludzka logika lubi poruszać się w kategoriach 'dużo-mało', 'często-rzadko', 'wszędzie-nigdzie' i tak dalej. I dziwimy się, że nie działa to w logice Bożej. Św. Teresa od Jezusa mówi w odniesieniu do modlitwy, że nie chodzi w niej o to, by wiele mówić, ale by bardzo kochać. I można to rozciągnąć na całą relację z Panem Bogiem. Nie chodzi o to, by dużo pościć, by odprawiać modły, ale by bardzo kochać. Kto nie kocha, nie zrozumie, tak jak faryzeusze i uczeni w Piśmie '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.