Jezus powiedział do Nikodema: „Nikt nie wstąpił do nieba,
oprócz Tego, który z nieba zstąpił, Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył
węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto
w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna
swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał
życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat
potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony”.
Bardzo trudno jest nam przyjąć, a nawet uświadomić sobie Boże uniżenie. Bóg przyjmuje ludzką, słabą naturę. Żyje w ubóstwie. Podejmuje drogę sługi i niewolnika. Wreszcie umiera tak jak ginęli niewolnicy. Uniżył się do końca. A jednak krzyż stał się bramą zbawienia, bo taki właśnie jest nasz Bóg. Wszechpotężny, wszechmocny, wszechmiłosny '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.