Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów
w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On, usiadłszy, nauczał ich.
Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą
dopiero co pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli
do Niego: "Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie.
W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?» Mówili to,
wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus, schyliwszy
się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i
rzekł do nich: "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią
kamieniem". I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi. Kiedy to
usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do
ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku. Wówczas Jezus,
podniósłszy się, rzekł do niej: "Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie
potępił?" A ona odrzekła: "Nikt, Panie!" Rzekł do niej Jezus:
"I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz".
Co i po co pisał Pan Jezus na ziemi? Św. Hieronim przypuszczał, że oskarżyciele cudzołożnicy zobaczyli na ziemi swoje grzechy. Człowiek, który pochodzi z prochu ziemi iw proch się obróci, nie może zapomnieć, że nosi w sobie tchnienie Boga. Niektórzy uważają, że tym gestem Jezus okazał brak zainteresowania zastawioną na Niego pułapką, odcinając się od ludzkiej przewrotności. Jeszcze inni widzą tu nawiązanie do proroctwa Jeremiasza (17,13), w którym ludzie oddaleni od Boga mają być zapisani na ziemi, jakby związani tylko z tą ziemią. Faktem jest, że jezusowe pisanie dało czas. Cudzołożnicy - żeby spojrzała na siebie w prawdzie, nie oczami innych. Faryzeuszom - by zasmakowali swojej przewrotności i by chcieli wrócić do prawdy. Nam - by niszczyć grzech, nie niszcząc grzesznika '+' ks. Adam
Błogosławionego dnia życzę autorowi!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bożej łaski na wieczór i na dzisiejszą noc
Usuń