Jezus opowiedział uczniom przypowieść: "Czy może
niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie
przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak
jego nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz
belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę
drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie
widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby
usunąć drzazgę z oka brata swego. Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły
owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu
bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia, ani z krzaka
jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca
wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości
serca mówią jego usta".
Spojrzenie na siebie, zanim spojrzymy na innych,
pomaga w budowaniu dojrzałości. To spoglądanie powinno odbywać się w lustrze, jakim dla nas jest spowiednik,
kierownik, przyjaciel, który ma dobry wzrok wiary. Ślepy nie zaprowadzi ślepego
na zielone pastwiska. I tu kłania się i pokora i pewna nieufność do siebie,
która każe nam cierpliwie szukać kogoś, kto nie będzie nas pocieszał tanimi
chwytami: twoja belka nie jest jeszcze taka wielka, inni mają większe, masz
prawo dostrzegać drzazgi u innych, bo przecież to dla ich dobra. Usuń belkę,
nawet jak zaboli, a sam poczujesz różnicę '+' ks. Adam
Usuń belkę nawet jak zabili piękne ♥️🫶
OdpowiedzUsuń