To mówi Pan:
Chcę przynęcić niewierną oblubienicę, na pustynię ją wyprowadzić i mówić
do jej serca i będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości, gdy
wychodziła z egipskiego kraju. I stanie się w owym dniu - wyrocznia Pana
- że nazwie Mnie: Mąż mój, a już nie powie: Mój Baal. I poślubię cię
sobie [znowu] na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez
miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz
Pana.
Nie w hałasie, nie w kolejce, nie w pracy, nie w domu, nie w szkole, nie u fryzjera, nie na wycieczce, nie przed telewizorem, nie w lesie, nie na drodze. Na pustyni serca mówi Pan, mówi prosto do Twego serca. Zawiera z Tobą wieczyste przymierze, byś mógł poznać Go na wieki, byś poznał Go w prawdzie i miłości '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.