Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go
na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął w głębi duszy i rzekł:
"Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę, powiadam wam: żaden znak nie
będzie dany temu plemieniu". A zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi
i odpłynął na drugą stronę.
Faryzeusze domagają się znaku, gdy Jezus dokonuje licznych cudów. Ich zamknięte, zimne serca nie są w stanie rozpoznać mocy Bożej. Ich zatwardziałość jest powodem smutku Jezusa. Nie myśl, że sprawa jest zamknięta. Czytając dzisiejszą Ewangelię, pomyśl o swojej relacji z Panem. Jakie są Twoje mocne strony, a co jest powodem smutku Jezusa? Czy rzeczywiście szukasz Pana, czy może szukasz spełnienia swoich duchowych ambicji i pragnień? Niech dzisiejszy dzień obudzi w Tobie wielką tęsknotę za samym Bogiem '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.