Jezus opowiedział uczniom przypowieść: "Czy może
niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie
przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak
jego nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz
belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę
drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie
widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby
usunąć drzazgę z oka brata swego".
Niewidomy nie może prowadzić niewidomego, ale jak przekonać niewidomego, że jest niewidomy? Często, nader często, nie dajemy się przekonać. Przyzwyczajamy się do ciemności i uznajemy ją za światło. Trudno nam uwierzyć, że istnieje coś jeszcze, skoro widzimy to, co widzimy. Słowo Pana przychodzi, aby rozproszyć tę ciemność. Ale nie dziej się to automatycznie. '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.