Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

wtorek, 19 kwietnia 2022

Miłość

Maria Magdalena stała przed grobem, płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa – jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: "Niewiasto, czemu płaczesz?" Odpowiedziała im: "Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono”. Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: "Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?" Ona zaś, sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: "Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go zabiorę". Jezus rzekł do niej: "Mario!" A ona, obróciwszy się, powiedziała do Niego po hebrajsku: "Rabbuni" , to znaczy: Mój Nauczycielu! Rzekł do niej Jezus: "Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”. Poszła Maria Magdalena i oznajmiła uczniom: "Widziałam Pana", i co jej powiedział.
Często stajemy jak Maria Magdalena przed grobem – płaczemy, tęsknimy i nie potrafimy dostrzec prawdy. Jej miłość do Jezusa była prawdziwa i wielka. Była pod krzyżem do końca. Jako pierwsza idzie do grobu, nie może być z dala od Pana. A jednak nie rozpoznaje Go, myląc z ogrodnikiem. Pan Jezus przyjmuje gesty jej miłości, ale zaraz tę miłość udoskonala. Stąd słyszymy wraz z Marią Magdaleną – nie zatrzymuj mnie. Relacja z Jezusem przekracza fizyczny kontakt. Potrzeba głębszej warstwy miłości, opartej już nie tylko na ludzkich emocjach, wrażeniach, doświadczeniach, ani nawet nie na tęsknocie. Dochodzimy tu do miłości wyrosłej na woli, na wytrwałości, na decyzji, by iść za Panem. Do takiej miłości jesteśmy zaproszeni '+' ks. Adam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.

Free Contact Form