Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

niedziela, 30 czerwca 2024

Akt wiary

Gdy Jezus przeprawił się z powrotem łodzią na drugi brzeg, zebrał się wielki tłum wokół Niego, a On był jeszcze nad jeziorem. Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie: «Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła». Poszedł więc z nim, a wielki tłum szedł za Nim i zewsząd na Niego napierał. Wtedy przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: «Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?» Lecz Jezus, słysząc, co mówiono, rzekł do przełożonego synagogi: «Nie bój się, wierz tylko!» I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego. Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Widząc zamieszanie, płaczących i głośno zawodzących, wszedł i rzekł do nich: «Czemu podnosicie wrzawę i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi». I wyśmiewali Go. Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca i matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: «Talitha kum», to znaczy: «Dziewczynko, mówię ci, wstań!» Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym się nie dowiedział, i polecił, aby jej dano jeść.
Jezus uczy nas, że lekarstwem na strach jest akt wiary, akt zaufania. Zobaczcie – nie tłumaczenie sobie, nie przekonywanie siebie, nie szukanie dowodów, ale akt wiary, a więc podjęcie decyzji: w tej sytuacji, w tym lęki, chcę zaufać Bogu. Nie znaczy to, że natychmiast odchodzą wszystkie uczucia lęku, strachu, wszystkie troski, ale wraca pokój, który, jeśli jest karmiony nowymi aktami zaufania, niszczy strach i pozwala doświadczyć prawdziwego życia '+' ks. Adam

sobota, 29 czerwca 2024

Ojciec w niebie

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”. Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.
Nie ciało i krew, ale Ojciec w niebie. Nawet apostołowie nie mieli łatwo, a tak czasem myślimy. Maryja, uczniowie, święci – dostali dużo łask, mieli objawienia, mieli znaki, więc wszystko było prostsze. Nie ciało i krew, a więc nie znaki, nie dowody, ale wiara i zaufanie. Każdy z nas, absolutnie każdy z nas, bez względu na to, jaką drogą idzie, ma szukać woli Ojca, nie znaków i dowodów. Każdy z nas musi podjąć ryzyko wiary, by uwierzyć wtedy, gdy brak znaków, gdy brak światła, by zaufać wtedy, gdy wszystkie wydarzenia mówią coś przeciwnego. Nie ciało i krew, ale Ojciec w niebie '+' ks. Adam

piątek, 28 czerwca 2024

Chcesz

Gdy Jezus zszedł z góry, postępowały za Nim wielkie tłumy. A oto podszedł trędowaty i upadł przed Nim, mówiąc: "Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić". Jezus wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł: "Chcę, bądź oczyszczony!" I natychmiast został oczyszczony z trądu. Jezus powiedział do niego: "Uważaj, nie mów o tym nikomu, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich".
Jezus po uzdrowieniu trędowatego poleca mu wypełnić wszystko, co zapisane jest w Prawie w odniesieniu do takiej sytuacji. Jezus daje swój dar i od razu pokazuje, jak należycie i owocnie go przyjmować. I już widzimy, że tym co rozwija w nas Boże dary jest pokora i posłuszeństwo. To one zabezpieczają nas przed rozkazywaniem samemu Panu Bogu. One sprawiają, że powtarzamy Panu: „jeśli chcesz”, a nie „musisz” '+' ks. Adam

czwartek, 27 czerwca 2024

Panie, Panie

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie każdy, kto mówi Mi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: „Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości". Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki". Gdy Jezus dokończył tych mów, tłumy zdumiewały się Jego nauką. Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie tak jak ich uczeni w Piśmie.
Człowiek może tak zapędzić się w wołaniu: Panie, Panie, że po jakimś czasie nawet nie będzie wiedział do kogo woła i po co. To jest właśnie budowanie na piasku. Wołać do Boga i służyć sobie, uwielbiać siebie. Wbrew pozorom nie jest to aż tak rzadkie zjawisko '+' ks. Adam

środa, 26 czerwca 2024

Owcza skóra i owcze wnętrze

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. A więc: poznacie ich po ich owocach".
Dobrze, że używamy symboli religijnych, dobrze, że wyrażamy naszą wiarę publicznie, że nie wstydzimy się przynależności do Chrystusa i do Kościoła – to wszystko, można powiedzieć, to owcza skóra. A co jest wewnątrz? Co mówią nasze słowa, nasze zachowanie, nasze wybory, także te społeczne, polityczne, gospodarcze? Co mówią nasze relacje z innymi ludźmi. Prośmy Pana, by nasze owoce były jednoznaczne '+' ks. Adam

wtorek, 25 czerwca 2024

Droga wąska

Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały. Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy. Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują.
Droga za Jezusem jest wąska, brama jest ciasna, a przecież z natury rzeczy wolimy wygodę, dobrobyt, łatwość. A zatem pójście za Jezusem domaga się swoistego przekroczenia natury. Nie obudzimy się pewnego dnia i nie polubimy nagle ciasnoty, trudu i wysiłku, ale możemy obudzić się pewnego dnia i zdecydować, że to właśnie wybieramy, ze względu na Jezusa '+' ks. Adam

poniedziałek, 24 czerwca 2024

Wymarzone życie

Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: „Nie, lecz ma otrzymać imię Jan”. Odrzekli jej: „Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię”. Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: „Jan będzie mu na imię”. I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga. I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się. zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: „Kimże będzie to dziecię?” Bo istotnie ręka Pańska była z nim. Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem; a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem.
Bardzo często jest tak, że owszem wiemy, iż czeka na nas nieba, że tam jest nasze prawdziwe życie, ale żyjemy tak, jakby było zupełnie odwrotnie. Niby wiemy, że chcąc być uczniem Jezusa, trzeba wziąć krzyż, ale gdy ten krzyż przychodzi często nawet nie chcemy na niego spojrzeć. Życie Jana Chrzciciela, choć naznaczone wielkimi znakami, nie było wymarzonym życiem świata. Ale było wymarzone przez Boga i to wystarczy '+' ks. Adam

niedziela, 23 czerwca 2024

Na drugim brzegu

Owego dnia, gdy zapadł wieczór, Jezus rzekł do swoich uczniów: "Przeprawmy się na drugą stronę". Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. A nagle zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała wodą. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: "Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?" On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: "Milcz, ucisz się!" Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: "Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wiary!" Oni zlękli się bardzo i mówili między sobą: "Kim On jest właściwie, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?"
Jesteśmy w drodze, a właściwie jesteśmy w łodzi. Czasem wody są spokojne, widoki piękne, a podróż zapowiada się wspaniale. A czasami zapada zmrok, fale biją w naszą łódź, wydaje się, że to już koniec. I w jednym i w drugim przypadku nie wolno nam zapomnieć, że jest z nami Jezus i nie wolno nam zapomnieć, kim On jest. Istnieje w nas pokusa, by płynąć o własnych siłach i w słońcu i w burzy. Tej pokusie należy rozkazać: ucisz się, milcz! '+' ks. Adam

sobota, 22 czerwca 2024

Jak lilie

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego – miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie! Dlatego powiadam wam: Nie martwcie się o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom podniebnym: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się martwicie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele polne, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, ludzie małej wiary? Nie martwcie się zatem i nie mówcie: co będziemy jedli? co będziemy pili? czym będziemy się przyodziewali? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie martwić się będzie. Dosyć ma dzień każdy swojej biedy".
Mamy dbać o sprawy tego świata, a nie martwić się o nie. Mamy używać rzeczy, a nie pozwalać, by one nas posiadały. Ważna jest roztropność, ważne jest przewidywanie, planowanie, ważne są wszystkie wysiłki, które rozwijają nasze życie i ten świat, ale nie są najważniejsze. O tym nie wolno nam zapominać, tej hierarchii nie wolno nam zmieniać. Rozpoczynamy wakacje, sezon urlopowy, wykorzystajcie wasz odpoczynek także na to, by dostrzec miłosierną rękę Boga w dziełach tego świata '+' ks. Adam

piątek, 21 czerwca 2024

Z czystym wzrokiem

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie rozświetlone. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!"
Będzie w nas potrzeba i chęć zabezpieczania życia na tym świecie, szukania gwarancji w środkach ziemskich, osiągania wartości skończonych. I samo się to nie zmieni. Dlatego tak ważne są próby, choćby najmniejsze, patrzenia na świat oczami wiary. Słyszysz o czymś trudnym, dostajesz smutną wiadomość, coś napełnia się obawami, nie odganiaj tego jak natarczywej muchy, ale usiądź, popatrz na krzyż i posłuchaj, co mówi Pan. Na drodze wiary nie chodzi o to, żeby się odczłowieczyć, ale żeby uświęcić swoje człowieczeństwo '+' ks. Adam

czwartek, 20 czerwca 2024

Klucz

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci Twoje imię! Niech przyjdzie Twoje królestwo; niech Twoja wola się spełnia na ziemi, tak jak w niebie. Naszego chleba powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień".
Praktycznie jedna trzecia dzisiejszego fragmentu to kwestia przebaczenia. A czy tak samo ważna jest dla nas? Zbyt łatwo sprowadzamy przebaczenie do poprawności w relacjach, albo do kontrolowanego dystansu. W nauce Jezusa przebaczenie jest kluczem do przyjęcia łaski, do życia w Bożym świetle, w Bożej miłości, kluczem do szczęścia. Czemu zatem tak niechętnie korzystamy z tego klucza? Poza naszymi ludzkimi odpowiedziami jest jeszcze ta związana z pokusą. Warto pomyśleć o tym '+' ks. Adam

środa, 19 czerwca 2024

Wolni

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie".
Jeśli chcemy podobać się Bogu, to myślimy o Nim, a wszystko inne, i także inni ludzie, ich opinie, sądy, przestają mieć dla nas znaczenie. Nie w tym sensie, że wszystko staje się dla nas obojętne, lecz w tym, że opinia świata przestaje nas zniewalać. Dzisiejsza Ewangelia bardzo mocno akcentuje dar wolności. Jeśli jesteśmy wolni, jeśli czujemy się wolni, to będziemy wiedzieć, jak dawać jałmużnę, jak się modlić, jak dobrze czynić '+' ks. Adam

wtorek, 18 czerwca 2024

Wpatrzeni

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski".
Nie pstrykniemy palcami i nie zaczniemy nagle kochać wszystkich ludzi, ale świadomość tego, że jesteśmy do tego zdolni, że Jezus nas do tego uzdolnił, to już naprawdę dużo. Nasza doskonałość nie wypłynie z wysiłku kształtowania swojego charakteru, ale z wpatrywania się w doskonałość i świętość Ojca. Zanim więc podejmiemy jakikolwiek wysiłek zmiany swoich postaw, reakcji, ocen, najpierw wpatrujmy się w Oblicze miłosiernego Ojca i pozwólmy, by On nas przemienił '+' ks. Adam

poniedziałek, 17 czerwca 2024

Tylko dobro

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: „Oko za oko i ząb za ząb!” A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu: lecz jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię ktoś, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie".
Jesteśmy wezwani w Ewangelii właściwie do dwóch postaw wobec zła. Pierwsza to unikanie zła i okazji do grzechu. Druga to pokonywanie zła dobrem. I dlatego słyszymy dzisiaj: nadstaw drugi policzek, oddaj płaszcz, idź dwa tysiące kroków. Zła nie pokonuje się złem, bo w ten sposób powiększamy cały łańcuch nieprawości. Tylko dobro, jako mające swoje źródło w Bogu, może przynieść prawdziwe zwycięstwo '+' ks. Adam

niedziela, 16 czerwca 2024

Staje się

Jezus mówił do tłumów: "Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo". Mówił jeszcze: "Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu". W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.
Słysząc o różnych trudnych wydarzeniach na świecie, obserwując różne napięcia, konflikty, zawirowania, nie możemy stać się ludźmi bez nadziei. Królestwo Boże wciąż aktualizuje się tu na ziemi, aż osiągnie swą pełnię w Niebie i tego nic nie zmieni. Naszym zadaniem jest, byśmy w tej aktualizacji mieli swój udział i by mieli w niej udział ludzie, którzy zostali nam dani i zadani '+' ks. Adam

sobota, 15 czerwca 2024

Bez dodatków

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie – ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi".
Lubimy dopowiedzenia, wytłumaczenia, dookreślenia. Tymczasem Jezus wskazuje, że jedyną gwarancją może być sam Bóg, nie my, czy inny człowiek. To Bóg jest niezmienny, to Bóg jest wierny, i to On jest wszechmocny. Wobec takiej prawdy nie trzeba dookreśleń, nie trzeba sprostowań, nie potrzeba żadnych dodatków. Ćwiczenie na dziś; postaraj się, choć w jednej rozmowie, przekazać daną treść w możliwie najkrótszej formie, w kilku słowach, w paru prostych zdaniach, oczywiście tak, aby wasi rozmówcy nie pomyśleli, że jesteście obrażeni '+' ks. Adam

piątek, 14 czerwca 2024

Droga pewna

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: „Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa". 
Nie chodzi tylko o to, by jakoś dojść, ale by iść dobrą trasą, iść pewnie i ochoczo, i by dojść do celu. I dla takiej drogi warto poświęcić nawet oko, czy rękę, by nie dopuścić do siebie nawet okazji do grzechu. Warto zwracać na to uwagę choćby przy rachunku sumienia, by nie wyliczać mechanicznie kilku wyuczonych grzechów, ale by przyjrzeć się też temu, co nas do grzechu prowadzi '+' ks. Adam

czwartek, 13 czerwca 2024

Ku braciom

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj!”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: „Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie zwrócisz ostatniego grosza".
Większa sprawiedliwość w naszym wykonaniu wygląda najczęściej tak: ja do niego nic nie mam, ja się nie gniewam, ale się nie odzywam, bo on się też nie odzywa. Nie tak uczy nas Pan. Jeśli brat twój ma coś przeciw tobie, nie ty przeciw bratu, ale brat twój przeciw tobie, nie czekaj, aż on przyjdzie do ciebie, ty idź do niego pierwszy. Fundamentalne znaczenie ma tu jedno słowo: brat. Jezus nie mówi o drugim człowieku, o innej osobie, ale o bracie. Tym jest właśnie większa sprawiedliwość – dostrzec w drugim brata.'+' ks. Adam

środa, 12 czerwca 2024

Co do joty

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim".
Jota – najmniejsza litera alfabetu hebrajskiego, niemal niezauważalna, wygląda jak nasz przecinek. Odniesienie do niej, jest w ustach Pana Jezusa zapewnieniem o Bożej wierności i niezmienności. To my lubimy machać ręką, przymknąć oko, puścić mimo uszu, a Bóg jest wierny, jest niezmienny i nawet jota nie ujdzie Jego uwadze, ani tym bardziej On sam nie zapomni o najdrobniejszych jotach swoich obietnic. Nasze życiowe joty mogą być kluczowe dla życia i rozwoju '+' ks. Adam

wtorek, 11 czerwca 2024

Z lekką ostrożnością

Jezus powiedział do swoich apostołów: "Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski! Wart jest bowiem robotnik swej strawy. A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie. Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was»".
Wezwanie do głoszenia ewangelii wszystkim narodom nie oznacza zgody na naiwność. Jezus mówi: zatrzymajcie się u tego, kto jest godny, niech wasz pokój zstąpi na dom, który na to zasługuje. Pan nikomu nie odmawia swojej łaski, ale też nie pozwoli, by się marnowały. Mamy ufać Panu, stąd wezwanie do nie szukania ludzkich zabezpieczeń: nie bierzcie torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski. Ale mamy też korzystać z rozumu: wywiedzcie się, kto tam jest godny. Droga wiary zakłada pewną ewangeliczną ostrożność, by nie dać pożreć się wilkom, by nie rzucić pereł przed wieprze i by nie stać się solą bez smaku '+' ks. Adam

poniedziałek, 10 czerwca 2024

Chcę

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył usta i nauczał ich tymi słowami: "Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami". 
Pisze św. Mateusz: Jezus otworzył usta. Czyżby literacka nadgorliwość? Żadną miarą. W języku Biblii to stwierdzenie przywołuje na myśl tchnienie Boga, tchnienie, które daje człowiekowi udział w życiu Boga, które czyni człowieka koroną stworzeń. Słowo Jezusa także stwarza nas nowo. W tym Słowie zawarte jest tchnienie Boga. Czytając Biblię czy słuchając jej jesteśmy stwarzani, jesteśmy ożywiani, jesteśmy formowani. Dlatego też nie tyle mamy przestrzegać prawa, ile według niego żyć. Bo nie chodzi o to, że coś nam wolno, a czegoś nie, ale o to, czy chcemy żyć według Słowa Jezusa '+' ks. Adam

niedziela, 9 czerwca 2024

O zbawienie

Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie». Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i którzy są braćmi?». I spoglądając na siedzących wokoło Niego, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką».
Jezus nie proponuje nam niczego, czego sam najpierw nie doświadczył, nie przeżył. Nie tylko mówi, ale i pokazuje. I tak właśnie jest z dzisiejszym tekstem. To jest czysta Ewangelia, bo stawia w centrum Boga i pełnienie Jego woli, nawet jeśli czasem spotyka się to z niezrozumieniem ze strony bliskich. Najpierw Bóg, dopiero potem ludzie, nawet rodzina, nawet Matka, nawet ta Najświętsza. Ostatecznie przecież chodzi o zbawienie, nie o względy ludzkie '+' ks. Adam

sobota, 8 czerwca 2024

Zwyczaj

Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został młody Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest wśród pątników, uszli dzień drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemu nam to uczyniłeś? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz On im odpowiedział: «Czemu Mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu.
Zwyczaje dają nam poczucie pewnego rytmu, pomagają utrzymać harmonię życia, oszczędzają wysiłku i czasu. Nie znaczy to, że dają gwarancję sukcesu. Mocno doświadczyli tego Święci Rodzice: Maryja i Józef. Nawet oni doświadczyli bólu zgubienia Jezusa. Tym bardziej my. Dbajmy o nasze zwyczaje, ale nie czyńmy z nich bożków, nie traktujmy ich jak magicznej formuły, która cudownie przemienia życie '+' ks. Adam

piątek, 7 czerwca 2024

Serce

Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, żeby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Jezusem byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: «Kość jego nie będzie złamana». I znowu w innym miejscu mówi Pismo: «Będą patrzeć na Tego, którego przebili».
„Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne - któż je zgłębi?” i dlatego o serce mamy dbać przede wszystkim, nie o serce jako siedlisko uczuć, emocji i pożądań, ale jako o wnętrze człowieka, przestrzeń spotkania się z Bogiem, centrum podejmowania decyzji. Patrzymy na Tego, którego przebodli, patrzymy na Ciało i Krew, i zdaje się, że czasem czekamy, że wszystko zacznie zmieniać się samo. Potrzeba poruszenia serca, to znaczy naszej decyzji, by zobaczyć coś więcej, coś dalej, coś głębiej '+' ks. Adam

czwartek, 6 czerwca 2024

Poznać i uznać

Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?» Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych». Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary». Jezus, widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się Go więcej pytać.
Możemy całe życie powtarzać: będziesz miłował Pana, Boga swego, ale jeśli nie uznamy, że Bóg jest Bogiem, że jest godzien miłości i że nigdy człowiek nie jest tak wielki, jak wtedy gdy kocha, to nic z tego powtarzania nie będzie. Powtarzamy choćby Dekalog każdego dnia w pacierzu, powtarzamy ustami, ale czy powtarzamy sercem? '+' ks. Adam

środa, 5 czerwca 2024

Nie sobie

Przyszli do Jezusa saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i pytali Go w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: „Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat pojmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu”. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy pojął żonę, a umierając, nie zostawił potomstwa. Drugi ją pojął za żonę i też zmarł bez potomstwa; tak samo trzeci. I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła także kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę». Jezus im rzekł: «Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Co się zaś tyczy umarłych, że zmartwychwstaną, to czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa o krzewie, jak Bóg powiedział do niego: „Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba”? Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie».
Św. Maria od Jezusa Ukrzyżowanego mówiła: nie ufajcie zbytnio waszym czynom. Bogu możemy zaufać, nie sobie. Prawdę zna tylko Bóg i tylko On może ją nam odsłaniać. Ale najpierw potrzeba pokornego uznania, że nie wszystko jest takim, jak nam się zdaje, że rzeczywistość jest taka, jaka jest, a nie jak ją widzimy i że, jak mówił św. Franciszek z Asyżu, jesteśmy tylko tym, czym jesteśmy w oczach Boga. Niczym więcej '+' ks. Adam

wtorek, 4 czerwca 2024

Czyj obraz?

Uczeni w Piśmie i starsi posłali do Jezusa kilku faryzeuszów i zwolenników Heroda, którzy mieli podchwycić Go w mowie. Ci przyszli i rzekli do Niego: «Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i na nikim ci nie zależy. Bo nie oglądasz się na osobę ludzką, lecz drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie? Mamy płacić czy nie płacić?» Lecz On poznał ich obłudę i rzekł do nich: «Czemu wystawiacie Mnie na próbę? Przynieście mi denara; chcę zobaczyć». Przynieśli, a On ich zapytał: «Czyj jest ten obraz i napis?» Odpowiedzieli Mu: «Cezara». Wówczas Jezus rzekł do nich: «Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga». I byli pełni podziwu dla Niego.
Czyim obrazem jesteś? Co można w tobie przeczytać? Staramy się często, by dobrze żyć, by unikać grzechu, by przestrzegać przykazań, dobrze, ale wiecie, to jest jakiś zamiennik. To co może nas zmienić, to troska o autentyczność, czy jeszcze szerzej o przejrzystość. Nawet jeśli będziemy stawać na głowie, grzech może nam się przydarzyć. I nie znaczy to od razu, że jesteśmy źli, że stajemy się antyświadectwem. Po prostu nazwijmy grzech grzechem, przeprośmy za wyrządzone zło, pokażmy innym, że upadki się zdarzają, ale ważny, by wciąż powstawać i by iść za Jezusem '+' ks. Adam

poniedziałek, 3 czerwca 2024

Nie przeciw

Jezus zaczął mówić w przypowieściach do arcykapłanów, uczonych w Piśmie i starszych: «Pewien człowiek założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał tłocznię i zbudował wieżę. W końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas, posłał do rolników sługę, by odebrał od nich należną część plonów winnicy. Ci chwycili go, obili i odprawili z niczym. Wtedy posłał do nich drugiego sługę; lecz i tego zranili w głowę i znieważyli. Posłał jeszcze jednego, i tego zabili. I posłał wielu innych, z których jednych obili, drugich pozabijali. Miał jeszcze jednego – umiłowanego syna. Posłał go do nich jako ostatniego, bo mówił sobie: „Uszanują mojego syna”. Lecz owi rolnicy mówili między sobą: „To jest dziedzic. Chodźcie, zabijmy go, a dziedzictwo będzie nasze”. I chwyciwszy, zabili go i wyrzucili z winnicy. Cóż uczyni właściciel winnicy? Przyjdzie i wytraci rolników, a winnicę odda innym. Nie czytaliście tych słów w Piśmie: „Ten właśnie kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił i jest cudem w naszych oczach”». I starali się Go ująć, lecz bali się tłumu. Zrozumieli bowiem, że przeciw nim opowiedział tę przypowieść. Pozostawili Go więc i odeszli.
Słowo Boga nigdy nie jest przeciw człowiekowi. Mierzymy się z pokusą, by używać wiary, Ewangelii, przykazań w sposób instrumentalny. Łatwo dostrzegamy, że czytania na Mszy świętej albo homilia były o kimś, albo właśnie przeciw komuś, najczęściej przeciw tym, których nie lubimy, znacznie rzadziej przyjmujemy Słowo jako skierowane do nas. Do nas, nie przeciw nam. Bóg nie jest przeciw nam i Ewangelia nie jest przeciw żadnemu człowiekowi, nawet jeśli chodzi o złoczyńców. Bóg nie ma nic wspólnego ze złem, Bóg jest przeciw grzechowi, ale nie przeciw człowiekowi. Trzeba kochać, by to zrozumieć '+' ks. Adam

niedziela, 2 czerwca 2024

Głodny?

Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat pośród zbóż, uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze mówili do Niego: "Patrz, czemu oni czynią w szabat to, czego nie wolno?" On im odpowiedział: "Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie i poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom". I dodał: "To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest Panem także szabatu". Wszedł znowu do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschniętą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć. On zaś rzekł do człowieka z uschłą ręką: "Podnieś się na środek!" A do nich powiedział: "Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego, czy coś złego? Życie uratować czy zabić?" Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy na nich dokoła z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc, rzekł do człowieka: "Wyciągnij rękę!" Wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa. A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz się naradzali przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.
Przepiękny obraz mamy ukryty w dzisiejszej Ewangelii. Uczniowie chodzą za Jezusem, a są głodni. Mają prawdziwy Chleb na wyciągnięcie ręki, a szukają ratunku w kłosach. Może się tak zdarzyć, że idąc za Jezusem, próbujemy szukać pomocy, wsparcia, bezpieczeństwa nie w Nim, ale w swoim doświadczeniu, jak uczniowie. Jak to zmienić? Jezus wskazuje nam receptę – właściwe przeżywanie Dnia Pańskiego. Tylko Pan może nasycić nasz głód '+' ks. Adam

sobota, 1 czerwca 2024

Tyle, ile trzeba

Jezus wraz z uczniami przyszedł znowu do Jerozolimy. Kiedy chodził po świątyni, przystąpili do Niego arcykapłani, uczeni w Piśmie i starsi i zapytali Go: "Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę, żebyś to czynił?" Jezus im odpowiedział: "Zadam wam jedno pytanie. Odpowiedzcie Mi na nie, a powiem wam, jakim prawem to czynię. Czy chrzest Janowy pochodził z nieba, czy też od ludzi? Odpowiedzcie Mi". Oni zastanawiali się między sobą: "Jeśli powiemy: „Z nieba”, to nam zarzuci: „Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?” Powiemy: „Od ludzi”. Lecz bali się tłumu, ponieważ wszyscy rzeczywiście uważali Jana za proroka. Odpowiedzieli więc Jezusowi: "Nie wiemy". Jezus im rzekł: "Zatem i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię".
Przewrotność to obok obojętności chyba najbardziej piętnowana przez Pana Jezusa cecha. Pewnie dlatego, że jest bliską krewną kłamstwa, a od kłamstwa w Raju zaczęła się historia nieposłuszeństwa ludzi. Stąd jeśli chcemy ożywić naszą wiarę, wzmocnić swego ducha, to najkrótsza droga do tego wiedzie przez prostotę. Brakuje nam takiego ewangelicznego tak-tak, nie-nie. A my często chcemy doczytywać, domyślać, urabiać, tworzyć. A co? A jak? A dlaczego? Tak-tak, nie-nie '+' ks. Adam

Free Contact Form