czwartek, 9 października 2025

Z czym staniemy?

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, użycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się. Drzwi są już zamknięte i moje dzieci leżą ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajdzie, a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą".
Rzadko życzymy sobie Ducha Świętego. Pamiętamy o zdrowiu, o chlebie i o czymś do chleba, o sukcesie, o szczęściu, a nawet nie pomyślimy, że bez Ducha Świętego to wszystko na nic nam się nie przyda. Bo cóż dla człowieka korzyść, gdyby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Potrzeba nieustannego wysiłku docierania do prawdy, że życie nasze nie kończy się na pełnym portfelu i pozytywnych wynikach. Owszem, wiele mogą te sprawy ułatwić, ale i wiele utrudnić. Dobrobyt Zachodu aż nadto pokazuje, że nie po drodze mu z Ewangelią. A przecież staniemy kiedyś przed Bogiem. I z czym staniemy? '+' ks. Adam

1 komentarz:

Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.

Free Contact Form