Trędowaty przyszedł do Jezusa i upadając na kolana, prosił Go: „Jeśli
chcesz, możesz mnie oczyścić”. Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął
go i rzekł do niego: „Chcę, bądź oczyszczony”. Natychmiast trąd go
opuścił i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go
odprawił, mówiąc mu: „Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź, pokaż się
kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na
świadectwo dla nich”.
Życzyłbym nam wszystkim właśnie takiej wiary, która wyraża się w prostym i głębokim wyznaniu: jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. Przekonuję się, że często powtarzanie jezusowego: nie moja wola, lecz Twoja, ma w naszym życiu duchowym bardziej wymiar niewiary w moc Boga. Nie moja wola - to taka asekuracja, że niby wierzę, ale i tak nic się nie zmieni i zawsze będę mógł powiedzieć: zrobiłem, co w mojej mocy, ale Bóg chciał inaczej, tak jakby Bogu zależało na naszym nieszczęściu. Jezus i do Ciebie mówi: chcę, bądź oczyszczony, ale czy Ty powiesz Jezusowi: jeśli chcesz '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.