Jezus znowu zaczął nauczać nad jeziorem i bardzo wielki tłum ludzi zebrał
się przy Nim. Dlatego wszedł do łodzi i usiadł w niej /pozostając/ na
jeziorze, a cały lud stał na brzegu jeziora. Uczył ich wiele w
przypowieściach i mówił im w swojej nauce: Słuchajcie: Oto siewca
wyszedł siać. A gdy siał, jedno padło na drogę; i przyleciały ptaki, i
wydziobały je. Inne padło na miejsce skaliste, gdzie nie miało wiele
ziemi, i wnet wzeszło, bo nie było głęboko w glebie. Lecz po wschodzie
słońca przypaliło się i nie mając korzenia, uschło. Inne znów padło
między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je, tak że nie wydało
owocu. Inne w końcu padły na ziemię żyzną, wzeszły, wyrosły i wydały
plon: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny. I dodał: Kto
ma uszy do słuchania, niechaj słucha.
Najprościej byłoby zapytać, jaką glebą jesteś dla Bożego ziarna. Oczywiście, w przypływie 'skromności i pokory' większość widziała by się po stronie gleby jałowej, ciernistej i skalistej. W takim ujęciu i tak na pierwszym planie bylibyśmy my sami, a nie Siewca. Nie pytaj więc, jaką jesteś glebą, ale czym jest dla Ciebie Ziarno. To Bóg jest najważniejszy. Jeżeli Jego postawisz na pierwszym miejscu w Twoim życiu, to On poradzi sobie z każdą glebą Twego serca. Zaufaj '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.