Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie. Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby na czas rozdał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: Mój pan się ociąga, i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Porównanie powtórnego przyjścia Pana do złodziejskiego włamania może być nieco kłopotliwe. Jezus w ten sposób chce obudzić naszą czujność. Łatwo przyzwyczaić się do sielskich obrazków, okraszonych zwyczajowym 'jakoś to będzie'. A co jeśli nie będzie? Pod płaszczykiem pokory można wychować niezłą pychę - wiem lepiej, dam radę, nie ma wyjścia. Nie ma czasu na to, by go tracić. Pan przychodzi, a każda chwila staje się na wagę złota, bo może zadecydować o wszystkim '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.