W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie.
Bóg objawia Siebie, tajemnicę Miłości, komu chce. Nie dlatego, że ma taki kaprys. Bóg chce zbawić każdego człowieka. Ale nie każdy człowiek chce przyjąć zbawienie. Nie przychodź do Boga ze swoją mądrością i swoim sposobem zrozumienia. Przyjdź z pokorą, a wiele otrzymasz. Wczoraj usłyszałem znane: Jeśli chcesz, żeby Bóg się uśmiał, to opowiedz Mu o swoich planach. Coś w tym jest. Jezus przychodzi, aby nas pokrzepić, ale najpierw trzeba uznać, że nie wszystko kręci się wokół nas, tak w zasadzie to nic '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.