Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie każdy, który Mi
mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia
wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: Panie,
Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych
duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?
Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy
dopuszczacie się nieprawości! Każdego więc, kto tych słów moich słucha i
wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował
na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten
dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych
słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym,
który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się
wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki . Gdy Jezus
dokończył tych mów, tłumy zdumiewały się Jego nauką. Uczył ich bowiem jak ten,
który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie.
Jest taka modlitwa, w której prosimy o moc Ducha Świętego, by mówić językiem słów, językiem czynów, jeżykiem przykładu. Ciekawe. I jak najbardziej chrześcijańskie. Słowa są ważne, mają moc. Przecież Słowo stało się Ciałem. No właśnie, nasze słowa w pewien sposób też mają przyoblekać się w ciało, mają być potwierdzane życiem, codziennie, krok po kroku '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.