W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: "Wysławiam
Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i
roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje
upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko
Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić.
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was
pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy
i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie
jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie".
Dzisiejsza Ewangelia to niesamowicie skuteczny i jasny drogowskaz ku prawdzie. Życie z Bogiem nie jest życiem w bajce. Pan stworzył nas ludźmi, realnymi, prawdziwymi, którzy mają realne życie. I to realne życie na tym świecie naznaczone jest pęknięciem grzechu i zła. Dlatego wszyscy odczuwamy tego skutki. Pan dając nam swoje życie, nie zabrał nas magicznie z tego świata. Można powiedzieć, że zabrał nam serca (nam - tym, którzy zechcą) i złożył je w swoim Najświętszym Sercu. Żyjemy więc na tym świecie, obarczeni trudem i mozołem tego świata, ale nasze serca mogą należeć już do innego świata. To jest niezwykła tajemnica Serca Jezusa '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.