Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie sądźcie, abyście nie
byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką
wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki
we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że
usunę drzazgę z twego oka, gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć
najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka
twego brata.
Znasz pewnie to powiedzenie, żeby nie wytykać palcem drugiego, bo gdy jeden palec wskazuje na niego, trzy pozostałe wskazują na nas samych. Podobnie z osądem. Pewnie, że łatwo zauważyć wady u innych. Zło z natury jest krzykliwe. Ale czy nie jest tak, że w innych najbardziej przeszkadza nam to, czego nie lubimy u siebie (a czego często nie zauważamy) '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.