Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: "Królestwo
niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej
roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, większe
jest od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki podniebne przylatują i
gnieżdżą się na jego gałęziach". Powiedział im inną przypowieść:
"Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła
i włożyła w trzy miary mąki, aż się wszystko zakwasiło". To wszystko mówił
Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił. Tak miało
się spełnić słowo Proroka: "Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem
rzeczy ukryte od założenia świata".
W marzeniach o wielkości wiary często gubimy jej treść. W logice świata liczy się to, co drogie, głośne, wielkie. I tą logiką chcemy uchwycić też sprawy Boże. Zapominamy tym samym, że wartość naszym czynom, postawom, gestom nadaje nie opakowanie, a dar miłości. A w miłości nawet najmniejsze sprawy stają się wielkie. Bo jeśli dla Pana wstaniesz jutro wcześnie, by tylko Jemu poświęcić chwilę swego życia, to czy to jest mało? Albo jeśli dla Pana uśmiechniesz się do kogoś, choć ból, zmęczenie i samotność wypełniają Twe serce, to czy to jest mało? Jeśli tak, to niech takiego 'mało' nigdy nie zabraknie w Twoim życiu '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.