Gdy Jezus przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków,
wyszli Mu naprzeciw z grobowców dwaj opętani, tak bardzo niebezpieczni, że nikt
nie mógł przejść tamtą drogą. Zaczęli krzyczeć: "Czego chcesz od nas,
Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?" A opodal
nich pasła się duża trzoda świń. Złe duchy zaczęły Go prosić: «Jeżeli nas
wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń». Rzekł do nich: "Idźcie!"
Wyszły więc i weszły w świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym
zboczu do jeziora i zginęła w wodach. Pasterze zaś uciekli i przyszedłszy do
miasta, rozpowiedzieli wszystko, a także zdarzenie z opętanymi. Wtedy całe
miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli, prosili, żeby opuścił ich
granice.
Smutna sprawa - prosić Pana, by odszedł z naszych granic. Nie myśl, że przydarzyło się to tylko Gadareńczykom. Za każdym razem, kiedy stawiasz na swoim, prosisz Pana, by odszedł. Tradycyjnie lipiec to miesiąc poświęcony Krwi Chrystusa. Proś Pana, by obmył Cię swą Przenajświętszą Krwią, abyś zawsze był tylko z Nim '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.