Jezus wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł
do swego miasta. I oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus,
widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: Ufaj, synu! Odpuszczają ci się twoje
grzechy. Na to pomyśleli sobie niektórzy z uczonych w Piśmie: On bluźni. A
Jezus, znając ich myśli, rzekł: Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach?
Cóż bowiem jest łatwiej powiedzieć: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też
powiedzieć: Wstań i chodź! Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na
ziemi władzę odpuszczania grzechów - rzekł do paralityka: Wstań, weź swoje łoże
i idź do domu! On wstał i poszedł do domu. A tłumy ogarnął lęk na ten widok, i
wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom.
Jeśli myślisz, że Twoja modlitwa nic nie zmienia w życiu Twoich bliskich, wczytaj się w dzisiejszą Ewangelię. Pan czeka nie tylko na wiarę sparaliżowanych grzechem, ale i na zaufanie jego bliskich. Ufaj i noś swoich bliskich przed Jezusa. Tylko nie wątp. Uwierz, że Twój wysiłek, Twoje zaangażowanie, a przede wszystkim Twoje zawierzenie są przez Pana przyjęte '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.