Uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili o
Jezusie: „Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy”. Wtedy
Jezus przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: „Jak może szatan
wyrzucać szatana? Jeśli jakieś królestwo wewnętrznie jest skłócone, takie
królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki
dom nie będzie mógł się ostać. Jeśli więc szatan powstał przeciw sobie i
wewnętrznie jest skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. Nie, nikt
nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie
zwiąże, i wtedy dom jego ograbi. Zaprawdę powiadam wam: wszystkie grzechy i
bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by
jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz
winien jest grzechu wiecznego”. Mówili bowiem: „Ma ducha nieczystego”.
Uczeni w Piśmie przychodzą z Jerozolimy, ale nie ma mowy o tym gdzie. Nieistotny
szczegół? Wręcz przeciwnie. Wychodzą ze Świętego Miasta, ale nie odnajdują celu
drogi, nie odnajdują Tego, na którego wskazywało Święte Miasto. To zagubienie
wykorzystuje zły duch, skutkiem czego uczeni mówią o Jezusie, ale nie do Jezusa,
mówią o Nim, ale nie ma w ich słowach ziarna prawdy. A co robi Jezus?
Przywołuje ich do Siebie. Wskazuje im właściwą drogę '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.