Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli Mnie kto
miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do
niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje
słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie
posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch
Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i
przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. Pokój zostawiam wam, pokój mój
daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze
ani się nie lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do
was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec
większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi,
abyście uwierzyli, gdy się to stanie".
Czasem myślimy, że gdybyśmy więcej wiedzieli, to lepiej
byśmy wierzyli, w tym znaczeniu – że gdyby Pan Bóg odsłonił przed nami więcej
tajemnic, gdyby częściej dawał dowody swojej obecności, łatwiej by się
wierzyło. Ale zauważcie, co mówi Pan Jezus. Zapowiada swoje powtórne przyjście,
mówi, jak będzie, ale zaznacza, że ta wiedza nie zwolni uczniów z wiary – mówię
wam o tym, abyście uwierzyli, gdy się to stanie. Uczniowie wiedzą więcej, ale
łatwiej im się nie wierzy '+' ks. Adam
Więc wierzymy❤️
OdpowiedzUsuń