Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

sobota, 16 marca 2013

Zgodzić się nie bać

Uderza zachwyt zwyczajnych strażników: Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia. Rzeczywiście, wielka to łaska, by doświadczyć mocy Słowa Pana, mocy Jego działania, mocy Jego świętej Obecności. Potrzeba jednak Twojej wolności, by Moc mogła działać w Tobie. Zadanie tylko z pozoru wydaje się proste. Zgoda na to oznacza zgodę na bycie innym w świecie, który bogiem czyni pożytek i przyjemność. Oznacza zgodę na trud kształtowania siebie w codzienności. Oznacza wreszcie zgodę, by się nie bać. I to chyba najtrudniejszy krok. Bo nie bać się, to nie zostawić dla siebie już absolutnie nic i zaufać brew wszystkiemu, także wbrew nadziei. Jeśli chcesz, możesz pozwolić Panu, by działał i pozwolić sobie na to, przestać się bać. Wiem, wiem, komfort dla wybranych. Ale na szczęście Ty jesteś wybrany. Owocnej zgody '+' ks. Adam.

3 komentarze:

  1. Myślę, że w nawróceniu każdego człowieka przychodzi pewien etap przewartościowania różnych elementów, działań i sfer naszego życia. Wszystko wywraca się wtedy "do góry nogami". Chciałabym doświadczyć takiego momentu, kiedy mogłabym zostawić wszystko - bez oglądania się za siebie, bez żalu, bez lęku i powiedzieć Panu swoje FIAT. Ale to takie trudne....

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiscie, doswiadczyc swietej Obecnosci Pana to niezwykly przywilej i zastrzyk pelen energi ku uswiecaniu siebie. Kiedy wydaje sie ze nie mamy juz sil, ze sie z czyms meczymy, On daje Swoj swiety Krzyz, zeby sie wesprzec, slodki ciezar, ktory przynosi najcenniejsze owoce. Chce Ciebie Panie w moim zyciu, Ciebie na pierwszym miejscu, zeby wszystko inne bylo na swoim miejscu:

    (...)Bądź na wieki pochwalon, nieśmiertelny Panie!
    Twoja łaska, Twa dobroć nigdy nie ustanie.
    Chowaj nas, póki raczysz, na tej niskiej ziemi,
    Jedno zawżdy niech będziem pod skrzydłami Twemi

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiecie, trudne jet to, żeby przestać wszystko układać, przewidywać, nie samo pójście za Panem. Jak to zrobić? Po prostu wstać pewnego dnia i powiedzieć sobie: nie myślę ciągle, co się wydarzy i jak się mam wtedy zachować, przyjmuję tę chwilę, bo w niej właśnie otrzymuję łaskę. Nie zmienimy się w przyszłości, zmieniamy się teraz.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.

Free Contact Form