Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

czwartek, 30 czerwca 2022

Widzi

Jezus wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta. I oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: „Ufaj, synu! Odpuszczają ci się twoje grzechy”. Na to pomyśleli sobie niektórzy z uczonych w Piśmie: „On bluźni”. A Jezus, znając ich myśli, rzekł: „Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach? Cóż bowiem jest łatwiej powiedzieć: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań i chodź! Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów - rzekł do paralityka: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu!” On wstał i poszedł do domu. A tłumy ogarnął lęk na ten widok, i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom.
Jezus nie mówi nic, a po prostu patrzy. Widzi trud niosących, widzi ból chorego, a przede wszystkim widzi serce człowieka. Wzrok Jezusa jest równocześnie motywem działania. Jezus patrzy z miłością, a miłość popycha Go do działania. Bóg wszystko widzi, widzi nas i dokładnie wie, czego nam potrzeba. Zanim Go poprosimy o cokolwiek, On działa w naszym życiu w miłosierną miłością '+' ks. Adam

środa, 29 czerwca 2022

Za kim idziesz?

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”. Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.
Pytanie Pana Jezusa nie jest zwykłym sondowaniem opinii. Ono skłania do refleksji nad motywami wiary. Nie da się komuś powiedzieć: masz chodzić do kościoła, masz się spowiadać, masz się modlić, masz dobrze żyć, bo z niewolnika, nie ma pracownika. I z resztą nie o taką wiarę chodzi Panu Bogu. Nikt nie pójdzie za Bogiem, jeśli uważa Go za kapryśnego tyrana, albo za postać nieco baśniową, albo widzi w Nim tylko symbol pewnych wartości. Pytanie o niewiarę naszych bliskich, jest najpierw pytaniem o ich obraz Chrystusa. Także pytanie o naszą wiarę, jest najpierw pytanie o nasz obraz Chrystusa '+' ks. Adam

wtorek, 28 czerwca 2022

Właściwy kierunek

Gdy Jezus wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie. Nagle zerwała się gwałtowna burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź; On zaś spał. Wtedy przystąpili do Niego i obudzili Go, mówiąc: Panie, ratuj, giniemy! A On im rzekł: Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary? Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza. A ludzie pytali zdumieni: Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?
Kiedy Jezus wszedł do łodzi, uczniowie poszli za Nim. I w tym zdaniu odnajdujemy podstawę naszego powołania. Idziemy za Jezusem, mamy iść za Jezusem. Nie oznacza to, że zawsze będziemy mieć z górki. Obecność Jezusa w łodzi nie sprawiła, że burze czy wichry ominęły uczniów. Można nawet powiedzieć, że stało się wręcz przeciwnie. Wichura była tak gwałtowna, że dorośli mężczyźni, w tym także doświadczeni rybacy, wpadają w panikę. Na szczęście jednak wybierają znowu właściwy kierunek – idą do Jezusa. I znowu są bezpieczni '+' ks. Adam

poniedziałek, 27 czerwca 2022

Daleko od tłumu

Gdy Jezus zobaczył tłum dokoła siebie, kazał odpłynąć na drugą stronę. A przystąpił pewien uczony w Piśmie i rzekł do Niego: "Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz". Jezus mu odpowiedział: "Lisy mają nory, a ptaki podniebne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć". Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: "Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca". Lecz Jezus mu odpowiedział: "Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych!"
Jezus ucieka od tłumu. To ciekawe, bo kiedy pytam na przykład, jak przebiegło jakieś spotkanie religijne, dni wspólnoty, rekolekcje, czy coś podobnego, to bardzo częstą odpowiedzią jest: no fajnie było, bardzo dużo ludzi. Tak jakby stan liczbowy ludzi wzmacniał jakość Bożej łaski. Jasne, że dobrze czujemy się, gdy jest nas dużo, ale czasem dużo nie znaczy lepiej. Jezus zostawia tłum, dając szansę tym, którzy naprawdę tego pragną, pójść za Nim, szukać Go '+' ks. Adam

niedziela, 26 czerwca 2022

Wiecznie być - nie być

Gdy dopełniał się czas wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jerozolimy i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i przyszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by Mu przygotować pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jerozolimy. Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: ”Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?”. Lecz On odwróciwszy się zabronił im. I udali się do innego miasteczka. A gdy szli drogą, ktoś powiedział do Niego: ”Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz”. Jezus mu odpowiedział: ”Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł wesprzeć”. Do innego rzekł: ”Pójdź za Mną”. Ten zaś odpowiedział: ”Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca”. Odparł mu: ”Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże”. Jeszcze inny rzekł: ”Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu”. Jezus mu odpowiedział: ”Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego”.
Pośpiech nie jest wskazany w rozwoju, w formacji. A jednak dzisiaj Pan Jezus mówi nam, jak mało kiedy, że nie ma czasu. Jeśli chodzi o wybór Boga, wybór Jego Królestwa, to nie ma czasu. Ewangelia mówi nam, że albo teraz albo nigdy. Potrzebna jest nam taka zdrowa presja. Ulegamy czasem pewnemu lenistwo, złudzeniu, potem także zobojętnieniu. A przecież kwestia Nieba, to nie kwestia stroju, jaki założymy dzisiaj, albo tego, zjemy na obiad. To nasze wieczne być, albo nie być '+' ks. Adam

sobota, 25 czerwca 2022

W świątyni

Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: "Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie". Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca»? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.
Uprzywilejowanym miejscem spotkania Boga, odnalezienia Go jest świątynia. Maryja z Józefem szukają Jezusa wśród krewnych, znajomych, szukają w świętym mieście, ale odnajdują Go dopiero w świątyni. Scena odnalezienia wzmocniona jest dwoma obrazami. Znaleźli Go po trzech dniach – mamy tu zapowiedź śmierci i Zmartwychwstania Jezusa. I drugi obraz – Jezus rozmawiał z nauczycielami – możemy się domyślać, że była to rozmowa o Torze, a więc o Bożym Słowie. Jeśli połączymy te dwa obrazy, to widzimy, że szczególną przestrzenią doświadczania Boga jest Eucharystia, w czasie której karmimy się Słowem i Ciałem Pańskim, w czasie której Słowo staje się Ciałem i uobecnia się dla nas Godzina Jezusa '+' ks. Adam

piątek, 24 czerwca 2022

Inna logika

Jezus opowiedział faryzeuszom i uczonym w Piśmie następującą przypowieść: „Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zagubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła". Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia”.
Nieco prowokacyjne jest pytanie Pana Jezusa. Przedstawia jako pewnik, jako normę, coś jest absolutnie niespotykane. No bo który, rozsądnie myślący pasterz, zostawiłby stado dla jednej owcy? Kto nie bałby się zostawić swego dobytku bez opieki, by opieką otoczyć jedną małą owieczkę? Na pytanie Jezusa, odpowiedź może być tylko jedna – nikt. Nikt tak nie robi. Nikt poza Bogiem. Nikt z nas nie dorówna Bożej miłości, ani nawet nie jest w stanie jej do końca pojąć. Boża logika przekracza nasze ludzkie, ziemskie rozumowanie, nie opiera się na światowym rozsądku. Przyczyną Bożego działania jest Miłość. I kiedy to zrozumiemy, to dopiero wtedy możliwe jest życie według takiej logiki '+' ks. Adam

czwartek, 23 czerwca 2022

Współucieszeni

Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: „Nie, lecz ma otrzymać imię Jan”. Odrzekli jej: „Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię”. Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: „Jan będzie mu na imię”. I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga. I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: „Kimże będzie to dziecię?” Bo istotnie ręka Pańska była z nim. Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem; a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem.
Jak często cieszymy się, że Bóg okazał komuś miłosierdzie? Może wobec bliskich czy przyjaciół nie jest to trudne, ale wobec obcych, wobec zatwardziałych grzeszników? Często zdajemy się nawet zazdrościć innym łaski Bożej. A cieszyć się? O taką łaskę mamy prosić. Serce Jezusa jest pojemne. Każdy można znaleźć tam miejsce. I musimy wciąż uczyć się tego, że braku jednej osoby, nie zapełni druga. Jeśli nasz Pan tęskni za człowiekiem, to czy my będziemy innym odmawiać tej tęsknoty? '+' ks. Adam

środa, 22 czerwca 2022

Ku prawdziwym prorokom

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. A więc: poznacie ich po ich owocach".
Trudno czasem sprawdzić, kim jest dany prorok, jak żyje, czy potwierdza głoszoną naukę swoim życiem, dlatego warto zwrócić uwagę na owoce, jakie dane proroctwo wywołuje w nas, czyli konkretnie we mnie, jak i we wspólnocie. Bo jeśli dane słowa rodzą pewien niepokój, wywołują strach, rozłam, budzą nawet bliżej nieokreślone wątpliwości, to już musimy uważać. Uwierzcie, że nie wystarczy to, że ktoś mam tysiące fanów i wysoką oglądalność, nie wystarczy, że ktoś sam o sobie wyda świadectwo autentyczności. Potrzebne są owoce – zapał ewangelizacyjny, wzrost życia sakramentalnego, duchowego, głębsze rozumienie wspólnoty Kościoła i większe zaangażowanie w Jego misję, pragnienie zbawienia dla wszystkich, zwłaszcza dla tych najbardziej pogubionych. To te najbardziej wyraziste owoce i po nich poznajemy, z kim mamy do czynienia '+' ks. Adam

wtorek, 21 czerwca 2022

Nie jak psy, nie jak świnie

Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały. Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy. Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują.
Wszelkie sytuacje w naszym życiu, w których zapominamy o naszym celu, karmimy się śmieciami tego świata jak psy, albo toczymy niebezpieczną grę z błotem grzechu i zła jak świnie w błocie, zamykamy swe serca na perły Ewangelii. Nie jesteśmy tu na ziemi, by stać się jak wszyscy, ale po to, by wszyscy mogli poznać blask jezusowej perły, blask Jego miłości. I droga do tego jest wąska. Brama jest ciasna. Trzeba się przez nią przecisnąć, trzeba wykazać się zaangażowaniem, wysiłkiem, także ewangelicznym sprytem. A nie osiągniemy tego, jeśli wciąż na nowo będziemy wracać do błota naszych starych przyzwyczajeń, do czynów starego człowieka. Potrzebne jest zdecydowanie, determinacja, ewangeliczny radykalizm '+' ks. Adam

poniedziałek, 20 czerwca 2022

Nie sądź!

Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.
Wiemy, jak to z sądami na świecie bywa. Dodać do tego jeszcze, wiszący nad nami od dzieciństwa wyrok, „uważaj, bo cię Bozia pokarze” i mamy to, co mamy. Tymczasem Jezus mówi – chcesz uniknąć sądu, przestań osądzać. Nie ma tu wskazań typu: bądź idealny, staraj się perfekcyjnie wypełniać powierzone ci zadania, uważaj, bądź czujny. Po prostu – nie sądź. Bóg nie musi nas sądzić, bo przecież doskonale nas zna. Sąd jest potrzebny nam, byśmy poznali i przyjęli prawdę, prawdę, która stoi przy bramie do życia wiecznego. I sędzią dla nas nie staje się Bóg, ale nasze słowa, nasze uczynki, nasze gesty, zwłaszcza te w odniesieniu do drugiego człowieka '+' ks. Adam

niedziela, 19 czerwca 2022

Przez krzyż

Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: ”Za kogo uważają Mnie tłumy?”. Oni odpowiedzieli: ”Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał”. Zapytał ich: ”A wy, za kogo Mnie uważacie ?”. Piotr odpowiedział: ”Za Mesjasza Bożego”. Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: ”Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”. Potem mówił do wszystkich: ”Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa”.
Krzyż w naszym życiu też czasem wydaje się nie do zniesienia, wydaje się całkowicie niepotrzebny i bezsensowny. I tak jest, gdy odrywamy krzyż od Jezusa. Krzyż można przyjąć, zrozumieć, udźwignąć tylko w przestrzeni Bożej Miłości. Świetnie ujął to św. Jan Paweł II: „Miłości bez Krzyża nie znajdziecie, a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie”. My nie modlimy się o krzyż, nie powinniśmy prosić Pana o cierpienie, ale zawsze powinniśmy prosić o miłość, która sprawia, że krzyż prowadzi do zwycięstwa '+' ks. Adam

sobota, 18 czerwca 2022

Najpierw Królestwo Boga

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego – miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie! Dlatego powiadam wam: Nie martwcie się o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom podniebnym: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się martwicie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele polne, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, ludzie małej wiary? Nie martwcie się zatem i nie mówcie: co będziemy jedli? co będziemy pili? czym będziemy się przyodziewali? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie martwić się będzie. Dosyć ma dzień każdy swojej biedy".
Bardzo lubię to Jezusowe: nie martwcie się. Pan nie powiedział: nie troszczcie się w ogóle. I nie powiedział – o wszystko zadbajcie sami. Powiedział – nie martwcie się – to znaczy: niech troska o ten świat, o życie, o wasze sprawy, nie spędza wam snu z powiek, niech nie stanie się waszą zgryzotą, niech nie stanie się ani głównym ani jedynym celem życia. Nie martwcie się o ten świat, bo waszą troską ma być Królestwo Boże. Kiedy człowiek pozwoli, by ono zagościło w jego sercu, wszystko inne wraca na właściwe miejsce '+' ks. Adam

piątek, 17 czerwca 2022

Rozświetleni miłością

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie rozświetlone. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!"
Gromadź sobie skarby w niebie, a  więc wpatruj się w niebo i żyj niebem. Jak? Poprzez miłość. Nie damy miłości, jeśli najpierw sami jej nie przyjmiemy, a dla nas, wierzących, tą podstawową przestrzenią miłości jest Eucharystia. Trwając w oktawie Bożego Ciała naprawdę warto podjąć postanowienie częstszego uczestnictwa w Eucharystii i najlepiej, jeśli to możliwe, codziennej adoracji Najświętszego Sakramentu, choćby kilkuminutowej. Przeniknięci Bożą miłością, damy miłość innym, a światło tej miłości naprawdę rozproszy wszelką ciemność '+' ks. Adam

czwartek, 16 czerwca 2022

Cali w Eucharystii

Jezus opowiadał rzeszom o królestwie Bożym, a tych, którzy leczenia potrzebowali, uzdrowił. Dzień począł się chylić ku wieczorowi. Wtedy przystąpiło do Niego Dwunastu mówiąc: „Odpraw tłum; niech idą do okolicznych wsi i zagród, gdzie znajdą schronienie i żywność; bo jesteśmy tu na pustkowiu”. Lecz On rzekł do nich: „Wy dajcie im jeść”. Oni odpowiedzieli: „Mamy tylko pięć chlebów i dwie ryby; chyba że pójdziemy i nakupimy żywności dla wszystkich tych ludzi”. Było bowiem około pięciu tysięcy mężczyzn. Wtedy rzekł do swych uczniów: „Każcie im rozsiąść się gromadami mniej więcej po pięćdziesięciu”. Uczynili tak i rozmieścili wszystkich. A On wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy nad nimi błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom, by podawali ludowi. Jedli i nasycili się wszyscy, i zebrano jeszcze dwanaście koszów ułomków, które im zostały.
Pan naprawdę czyni nas Swoimi wspólnikami w dziele głoszenia Dobrej Nowiny. I pokazuje, co mamy czynić: skierować się ku niebu – a więc wpatrywać się w Ojca, błogosławić – a więc ściągać tu na ziemię Bożą łaskę i słuchać Go – a więc robić to, co na poleci. I zobaczcie, że pierwszym wypełnieniem tego zadania jest Eucharystia. Najpełniej odpowiadamy na wezwanie Pana, gdy sprawujemy Eucharystię, a więc gdy celebrujemy Jego Ofiarę '+' ks. Adam

środa, 15 czerwca 2022

W izdebce swego serca

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie".
Zapewne rozumiemy, że chodzi o to, by w postępowaniu, w zachowaniu  stronić od faryzeizmu, bez pomijania roli świadectwa wiary. Nie da się robić wszystkiego po kryjomu, bo inaczej nie moglibyśmy zachować piątkowego postu poza domem, nie przyklękalibyśmy na widok kapłana niosącego Pana Jezusa do chorych, nie żegnalibyśmy się przechodząc obok kościoła. Wiara musi być obecna w przestrzeni publicznej, zgodnie z nauką Kościoła – wiara umacnia się, gdy jest przekazywana. Ukrycie oznaczałoby najpierw czystość serca i czystość intencji, autentyczność. Po drugie ukrycie ma być naśladowaniem ukrytego życia Pana Jezusa w Nazarecie. Świat nie musi wiedzieć, że istniejemy, wystarczy, że Bóg to wie. W Jego oczach nic nie zostaje zapomniane, wszystko ma znaczenie '+' ks. Adam

wtorek, 14 czerwca 2022

Stać się miłością

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski".
Piękno Jezusowego wskazania kryje się w odniesieniu do Ojca. Pan nie mówi, że mamy zachowywać się tak lub tak, bo taka jest Jego nauka. Jeżeli mamy się zmieniać, to tylko patrząc na Ojca. Nasz Bóg jest Miłością, a jeśli chcemy naprawdę być Jego dziećmi, nie tylko z nazwy, to mamy stawać się jak On, mamy stawać się miłością. I to zmienia postać rzeczy. Bo nie staramy się o jakiś moralny ideał, ale o czystą więź z Ojcem '+' ks. Adam

poniedziałek, 13 czerwca 2022

Ja wam powiadam

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: „Oko za oko i ząb za ząb!” A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu: lecz jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię ktoś, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie".
Dosyć często bywa, że zastanawiamy się nad przyczynami i celowością pewnych praktyk, nakazów, przykazań. Chcemy coś wiedzieć, szukamy, zastanawiamy się nad tym, czego nie rozumiemy. Natomiast niezmiernie rzadko zastanawiamy się nad tym, kto do nas mówi. Bo owszem, ważne jest to, dlaczego coś mamy zrobić, a czegoś nie, ale o wiele ważniejsze jest to, kto nam to mówi '+' ks. Adam

niedziela, 12 czerwca 2022

Duch objawi

Jezus powiedział swoim uczniom: ”Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek słyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam oznajmi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego bierze i wam objawi”.
W działaniu Ducha Świętego nie chodzi o odkrywanie przyszłości, jak to zręcznie udają wróżbici. Choć oczywiście Duch Święty może objawiać to, co nastąpi. Jednak oznajmienie przyszłych rzeczy jest bardziej wprowadzaniem człowieka w głębię Bożych tajemnic, zwłaszcza w głębię Bożej woli. Duch odkrywa przed nami to, co Bóg Ojciec powiedział do nas w Swoim umiłowanym Synu '+' ks. Adam

sobota, 11 czerwca 2022

Głoście

Jezus powiedział do swoich Apostołów: "Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski! Wart jest bowiem robotnik swej strawy. A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie. Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was»".
To niesamowita łaska, że żyjemy w czasach, kiedy Kościół na nowo odkrywa swoją tożsamość, kiedy doświadczamy naprawdę obfitego działania Ducha Świętego. Jednak najpierw Pan mówi: Idźcie i głoście! Jeśli chcemy być posłuszni Jezusowi, to najpierw mamy wypełnić nakaz misyjny. Jeśli nie głosimy Ewangelii, jeśli nie przekazujemy prawdy o Chrystusie, to wszystko inne służy nam samym, naszym oczekiwaniom i naszej pysze. Głosząc Chrystusa, to Jego stawiamy w centrum i tego porządku mamy się trzymać '+' ks. Adam

piątek, 10 czerwca 2022

Szersza przestrzeń działania

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: „Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa".
Myśląc o grzechu, najczęściej myślimy jedynie o jego objawach. Z resztą rachunek sumienia najprościej wykonać jest nam przez listę: zrobiłem – nie zrobiłem. Tymczasem grzech nie jest samym czynem, myślą, słowem, zaniedbaniem. Grzech to cała przestrzeń odwrócenia się od Pana Boga. A zanim dojdzie do czynu, czy myśli, to jest najpierw pożądanie – pragnienie postawienia na swoim, pragnienie posłuchania siebie. I z tego pragnienia rodzą się zepsute owoce w postaci słów, czynów, zachowań. Ale jeśli nie uświadomimy sobie tych wewnętrznych pożądań w nas, to walka z grzechem będzie przypominała walkę z mityczną hydrą '+' ks. Adam

czwartek, 9 czerwca 2022

Chwała

W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: "Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie. Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, że Ty Mnie posłałeś. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich".
Krzyż nie musi być tylko znakiem cierpienia, nawet nie powinien być. Chwała Boża, która objawia się w Godzinie Jezusa, nie wypływa z cierpienia, ale z posłuszeństwa Syna wobec woli Ojca. Przez krzyż dokonuje się zbawienie, a więc wypełnia się pragnienie Boga Ojca, by grzech nie uśmiercił na wieki Jego dzieci. Posłuszeństwo Jezusa rodzi wspaniały owoc miłości. I tak ma być w naszym życiu. To czy problemy, kłopoty, cierpienia, smutki pozostaną tylko trudem czy kanałem Bożej łaski, przestrzenią objawienia się Bożej miłości, zależy od nas, od tego, czy będziemy chcieli przeżywać nasze życie, w całości, także  w tym co trudne i niezrozumiałe, dla chwały Ojca, to znaczy, czy będziemy chcieli zaryzykować i odnaleźć wolę Boga w tym, w czym wydawać by się mogło, że jej nie ma '+' ks. Adam

środa, 8 czerwca 2022

Ani jota

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim".
Na drodze za Jezusem nie ma spraw nieważnych. Pan mówi – ani jedna jota nie zmieni się w Prawie. Jota to najmniejsza litera alfabetu hebrajskiego przypominająca nasz apostrof. Wszystko jest ważne, bo kto jest wierny w drobnej rzeczy, ten i w wielkiej wierny będzie – mówi Ewangelia. Nasza akceptacja tej prawdy znacząco ułatwia wypełnianie prawa, nawet jeśli jeszcze dużo mamy do zrobienia. Ważne, żebyśmy wracali do naszej wolności, do wolnego wyboru, pamiętając, że to wolność nadaje sens naszej aktywności '+' ks. Adam

wtorek, 7 czerwca 2022

Jak sól, jak światło

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie".
Nasze życie nie jest dla nas samych. Ono, podobnie jak sól i światło, wypełnia swoją rolę, gdy służy innym, gdy nadaje smak, gdy rozprasza ciemności. Powie św. Paweł: jeśli żyjemy, żyjemy dla Pana; i w życiu i w śmierci należymy do Pana. Nie chodzi zatem o zwykłą pożyteczność wobec ludzi, o naszą utylitarność. Jak o chrześcijanie nie jesteśmy i nie możemy być tylko grupą charytatywną, wolontariuszami, humanistami. Naszym zadaniem jest doprowadzenie innych do poznania Boga '+' ks. Adam

poniedziałek, 6 czerwca 2022

Trwać z Maryją

Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto, oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Dzisiejsze święto wpisuje się w tajemnicę zesłania Ducha Świętego, a to oznacza, że nasze trwanie pod krzyżem jest możliwe tylko dzięki Duchowi Świętemu. Nie uniesiemy krzyża bez mocy Ducha, nie zrozumiemy krzyża bez Jego światła, nie wytrwamy na krzyżu bez Jego miłości. I w tym dziele Maryja staje przy nas, by wstawiać się za nami jako nasza Matka. I wciąż powtarza nam te same słowa: zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie Mój Syn. Kiedy Jezus powierza swoją Matkę Janowi, to w umiłowanym uczniu przekazuje Ją nam wszystkim. Wziąć Maryję do siebie to znaczy uznać Jej szczególną rolę w dziejach zbawienia, okazać Jej synowskie posłuszeństwo i szacunek, kochać Ją. Nie wystarczą same tytuły. Potrzeba autentyczności w słowach, w gestach, w postawach i wyborach, a przede wszystkim potrzeba trwania z Maryją pod krzyżem '+' ks. Adam

niedziela, 5 czerwca 2022

Koronka do Ducha Świętego


Dary Ducha

Obiecany Dar

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze. Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem".
Wciąż Duch Święty pozostaje dla nas Wielkim Nieznajomym. A przecież tak niewiele potrzeba, by poznać, doświadczyć, przekonać się, jak wielki dar zesłał nam Ojciec na prośbę umiłowanego Syna. Zacznijmy od dziś. Przyjmijmy prawdę, że to Duch Święty daje nam życie. Bez Niego nie moglibyśmy dzisiaj żyć, modlić się, działać, wierzyć '+' ks. Adam

sobota, 4 czerwca 2022

Tylko za Panem

Gdy Jezus zmartwychwstały ukazał się uczniom nad jeziorem Genezaret, Piotr obróciwszy się zobaczył idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus, a który to w czasie uczty spoczywał na Jego piersi, i powiedział: „Panie, kto jest ten, który Cię zdradzi?” Gdy więc go Piotr ujrzał, rzekł do Jezusa: „Panie, a co z tym będzie?” Odpowiedział mu Jezus: „Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za Mną”. Rozeszła się wśród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. Ale Jezus nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: „Jeśli Ja chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego?” Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach i on je opisał. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe. Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które, gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba napisać. 

Piotr spojrzał na Jana, na umiłowanego ucznia, na tego, który spoczywał na Sercu Jezusa. Wyśmienity wzór do naśladowania. Ale jeśli chodzi o pójście za Panem, to jedynym wzorem jest dla nas On sam. Nie ma dwóch takich samych dróg. I nie próbujmy ich tworzyć. Każdy z nas ma swoją, indywidualną trasę, choć razem zmierzamy do tego samego celu. To, co w życiu jednego przynosi piękny owoc, u drugiego nawet nie zakwitnie. Owszem, możemy i nawet powinniśmy przyglądać się innym, zwłaszcza świętym, ale dla mądrości, dla doświadczenia, nigdy zaś dla wchodzenia w ich buty. Do każdego z nas Pan mówi – Ty pójdź za Mną, nie patrz gdzie indziej, patrz na Mnie '+' ks. Adam

piątek, 3 czerwca 2022

Między 'więcej', a 'kocham'

Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożył z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?” Odpowiedział Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś baranki moje”. I powtórnie powiedział do niego: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?” Odparł Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś owce moje”. Powiedział mu po raz trzeci: „Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?” Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: „Czy kochasz Mnie?” I rzekł do Niego: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego Jezus: „Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz”. To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to rzekł do niego: „Pójdź za Mną!”
Pan zawsze pyta o 'więcej', ale nie naciska, gdy człowiek na to 'więcej' nie jest przygotowany. Pan zaczyna z Piotrem od większej miłości, a kończy na zwykłym kochaniu. Tyle wystarczy. Na początek. Piotr przekona się, że większa miłość nie jest efektem ludzkich starań, ale owocem łaski Bożej. Kiedy do końca zaufa Panu, przyjmie tę miłość i potwierdzi ją męczeńską śmiercią. Nie musimy silić się na solidne zapewnienia, że stać nas na więcej. Wystarczy nasze małe, ludzkie 'kocham'. Wystarczy na początek '+' ks. Adam

czwartek, 2 czerwca 2022

W Sercu Jezusa

W czasie ostatniej wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: „Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich”.
Pan Jezus nie tylko myślał o nas, i to w czasie Ostatniej Wieczerzy, ale się też za nas modlił: proszę za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie. Warto wciąż na nowo przypominać sobie, że Jezus naprawdę nosi nas w swoim Sercu i to nie jako jakiś tłum, masę, ale bardzo konkretnie, po imieniu. Jezus sam wstawia się za nami u Ojca i dlatego nie wolno nam wątpić, nie wolno upadać na duchu, nie wolno patrzeć tylko po swojemu. Nie wolno – znaczy, że nie ma sensu '+' ks. Adam

środa, 1 czerwca 2022

Ustrzeżeni od złego

W czasie ostatniej wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: „Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno. Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatracenia, aby się spełniło Pismo. Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie”. 
Nasza droga do prawdziwego życia wiedzie przez ten świat, bo ten świat jest dziełem Bożych rąk. Pan Bóg stworzył ten świat dla nas i chce, byśmy to piękno świata pomnażali, kierując się w ten sposób ku Niebu. Zły duch będzie próbował nam w tym przeszkodzić, będzie zniekształcał piękno stworzenia, będzie wykrzywiał piękno Boga w nas. I dlatego, choć to życie jest piękne, jest i zarazem trudne, bolesne, uciążliwe. Ale, choć zło potrafi nas naprawdę umęczyć, to nie jest w stanie nas zniszczyć – to znaczy prośba Pana – abyś ich ustrzegł od złego. Zło nie ma ostatniego słowa '+' ks. Adam
Free Contact Form