Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

wtorek, 30 kwietnia 2019

Wierni do końca


Jezus powiedział do swoich uczniów: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli kto Mi służy, uczci go mój Ojciec”.
Przy dzisiejszym kulcie fałszywej nieśmiertelności, ciężko zrozumieć i przyjąć naukę o obumieraniu dla życia. Benedykt XVI trafnie uczył, że dziś, nawet my wierzący, wołamy 'chcemy żyć tu i teraz, bo nie wiemy, co będzie potem'. Ratunkiem dla nas nie są wyrocznie i światowe proroctwa, ale słowo Pana. Jeśli decydujemy się pość za Jezusem, to pozostańmy wierni. W drobiazgach. I tyle '+' ks. Adam

poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Pierwotny zamysł


W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”.
Zaproszenie Jezusa nie jest otwarciem drzwi do krainy baśni, gdzie wszystko jest magicznie piękne i bajkowe. Pan mówi, że trud, ciężar tego życia są wpisane w istnienie tego świata. Harmonia stworzenia została naruszona przez grzech. Ale On przywraca łąd. I dlatego każdy, kto do Niego się ucieka, może, już tu na ziemi, odczuć pierwotny porządek i pokój Bożego zamysłu '+' ks. Adam

niedziela, 28 kwietnia 2019

Nowe stworzenie


Było to wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia. Tam, gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Jezus wszedł, stanął pośrodku i rzekł do nich: ”Pokój wam!”. A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: ”Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: ”Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”. Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: ”Widzieliśmy Pana!”. Ale on rzekł do nich: ”Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”. A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: ”Pokój wam!”. Następnie rzekł do Tomasza: ”Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. Tomasz Mu odpowiedział: ”Pan mój i Bóg mój!”. Powiedział mu Jezus: ”Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.
Jezus tchnie na Apostołów, jak przed wiekami Bóg tchnął życie w pierwszych rodziców. Zmartwychwstanie Chrystusa jest rzeczywiście nowym stworzeniem. I w tym ujawnia się nieskończone miłosierdzie Boga. On wychodzi nam naprzeciw, bo Jego miłość nie zna granic, także wtedy, gdy człowiek te granice sam stawia. Dziś, w tę niezwykłą uroczystość, podejmijmy wyzwanie, by nie zmarnować czasu '+' ks. Adam

sobota, 27 kwietnia 2019

Dla wielkanocnej radości :)


Chcieć albo nie chcieć


Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła to tym, którzy byli z Nim, pogrążonym w smutku i płaczącym. Oni jednak słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie chcieli wierzyć. Potem ukazał się w innej postaci dwom z nich na drodze, gdy szli na wieś. Oni powrócili i oznajmili pozostałym. Lecz im też nie uwierzyli. W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego. I rzekł do nich: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”.
Skąd zarzut o brak wiary? Z samej jej definicji. Wiara nie jest pewnością ludzką, a ludzką decyzją. Człowiek, można powiedzieć w skrócie, chce albo nie chce wierzyć. Jeśli chce, to znajdzie znaki, które podpowiedzą mu drogę, pomogą na niej wytrwać i doprowadzą do owoców. Jeśli nie chce, to, jak pamiętamy, choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzy '+' ks. Adam

poniedziałek, 22 kwietnia 2019

Słowo i pogłoska


Gdy anioł przemówił do niewiast, one pośpiesznie oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i biegły oznajmić to Jego uczniom. A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: Witajcie. One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: Nie bójcie się. Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą. Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu. Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego.
Słowo Boga i słowo człowieka. Jedno stałe i żywe, drugie zmienne i ulotne. Czemu więc przedkładamy ludzkie nad Boże? Odpowiedzi poszukaj sam. Przeżywamy oktawę Wielkanocy - jeden wielki dzień radości. Ale także czas na to, by wejść głębiej w największe tajemnice naszej wiary. Zrób wszystko, co w Twojej mocy, by ta Wielkanoc naprawdę w Tobie żyła '+' ks. Adam

sobota, 20 kwietnia 2019

Święta cisza

Cisza Wielkiej Soboty napełniona jest wezwaniem św. Pawła: Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Boga czyńcie. Męka i śmierć naszego Pana i Jego zmartwychwstanie dają nam nowe życie. Wszystkie sprawom, naszym relacjom, zadaniom możemy nadać nowy kształt, nową jakość. Jezus Chrystus uniżył się dla nas aż do śmierci, abyśmy my mogli wznieść się ku niebu. Niech ta święta cisza trwa '+' ks. Adam

piątek, 19 kwietnia 2019

Trwajmy w wierze


Mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu. Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla uzyskania pomocy w stosownej chwili. Z głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają.
Pan nasz zna nie tylko nasze serce, patrzy na nas nie tylko okiem swej boskiej mądrości i wszechwiedzy. Zna też naszą ludzką, ziemską kondycję. Sam przeszedł przez tę ziemię, doświadczając wszystkiego, czego ludzkość może doświadczać przez wszystkie wieki. On, Święty Pan, zechciał doświadczyć skutków zła i grzechu, od którego przecież jest całkowicie wolny. Pan nasz wie, co to bieda, ubóstwo, głód, bezdomność, tułaczka, cierpienie, niezrozumienie, zdrada, więzienie, opuszczenie, hańba, wyszydzenie, nienawiść aż po skrajną samotność na krzyżu, gdy z głębi swego boskiego serca woła: Boże mój, czemuś Mnie opuścił. Doświadczył wszystkiego, byśmy poczuli, że Bóg nas rozumie, że wie, co przeżywamy i co możemy przeżywać, a skoro tak, to wie też, od czego nas uchronić, z czego nas wybawić '+' ks. Adam

czwartek, 18 kwietnia 2019

Jak Jezus


Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty syna Szymona, aby Go wydać, wiedząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło nim się przepasał. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: Panie, Ty chcesz mi umyć nogi? Jezus mu odpowiedział: Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział. Rzekł do Niego Piotr: Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał. Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną. Rzekł do Niego Szymon Piotr: Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę. Powiedział do niego Jezus: Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy. Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: Nie wszyscy jesteście czyści. A kiedy im umył nogi, przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie Nauczycielem i Panem i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem.
Oto najświętsze dni naszej wiary właśnie się wypełniają. Co zmieniło się w Twoim życiu na ten czas? Jezus daje bardzo konkretne wskazanie - czyńcie tak, jak Ja wam uczyniłem. Na ile te słowa żyją w Tobie? I nie myśl, że chodzi o wymierne efekty. Najpierw ważne jest, czy odnosisz to wezwanie do prozaicznych spraw Twojego życia? Myśląc o sobie, o swoim życie, masz wchodzić w przestrzeń Boga. Inaczej to nie ma sensu. W tym szczególnym dniu szczególnie Ci błogosławię mocą chrystusowego kapłaństwa '+' ks. Adam

środa, 17 kwietnia 2019

Blisko


Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać. W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia? On odrzekł: Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami. Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę. Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu. A gdy jedli, rzekł: Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was mnie zdradzi. Bardzo tym zasmuceni zaczęli pytać jeden przez drugiego: Chyba nie ja, Panie? On zaś odpowiedział: Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził. Wtedy Judasz, który Go miał zdradzić, rzekł: Czy nie ja, Rabbi? Odpowiedział mu: Tak jest, ty.
Siedząc na uczcie z Panem, być może nawet przy Nim samym, Judasz wybiera bliskość z diabłem. Jest blisko Światła, a wybiera ciemność. Musisz jednak pamiętać, że nie jest to sytuacja zarezerwowana dla Judasza, albo dla zatwardziałych grzeszników. Dramat Judasza może przydarzyć się także Tobie. Jeśli uwierzysz sobie, a nie Panu. I dlatego musisz, MUSISZ, przylgnąć do Jezusa całym sobą. Miej w sobie to pragnienie, aby być przy Panu, zwłaszcza teraz '+' ks. Adam

wtorek, 16 kwietnia 2019

Gotowy?


Jezus w czasie wieczerzy z uczniami swoimi doznał głębokiego wzruszenia i tak oświadczył: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi. Spoglądali uczniowie jeden na drugiego niepewni, o kim mówi. Jeden z uczniów Jego - ten, którego Jezus miłował - spoczywał na Jego piersi. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: Kto to jest? O kim mówi? Ten oparł się zaraz na piersi Jezusa i rzekł do Niego: Panie, kto to jest? Jezus odparł: To ten, dla którego umaczam kawałek /chleba/, i podam mu Umoczywszy więc kawałek /chleba/, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty A po spożyciu kawałka /chleba/ wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: Co chcesz czynić, czyń prędzej. Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: Zakup, czego nam potrzeba na święto, albo żeby dał coś ubogim. A on po spożyciu kawałka /chleba/ zaraz wyszedł. A była noc. Po jego wyjściu rzekł Jezus: Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy. Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale - jak to żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię - dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie. Rzekł do Niego Szymon Piotr: Panie, dokąd idziesz? Odpowiedział mu Jezus: Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz. Powiedział Mu Piotr: Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? życie moje oddam za Ciebie. Odpowiedział Jezus: życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz.
Czy jesteś gotowy oddać swoje życie Jezusowi? Dzisiaj? Nie popełniaj błędu Piotra. Przestań ufać sobie i liczyć na własne siły. Zaufaj Panu. Bóg wybiera Cię do swojego dzieła nie dlatego, że nie ma lepszych, albo że musi kogoś wybrać. Wybiera Ciebie w prawdzie o Tobie, bo chce Cię wybrać takim, jakim jesteś. Akceptując prawdę, możesz zrobić krok do Jezusa '+' ks. Adam

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Trzystudenarowy olejek


Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku. Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z uczniów Jego, ten, który miał Go wydać: Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim? Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano. Na to Jezus powiedział: Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie. Wielki tłum żydów dowiedział się, że tam jest; a przybyli nie tylko ze względu na Jezusa, ale także by ujrzeć Łazarza, którego wskrzesił z martwych. Arcykapłani zatem postanowili stracić również Łazarza, Gdyż wielu z jego powodu odłączyło się od żydów i uwierzyło w Jezusa.
Co przechowałeś na dzień pogrzebu Pana? Co zachowałeś przez swoje życie, przez ten Wielki Post? Co zachowasz przez ten Wielki Tydzień? Nie bój się tracić wiele dla Jezusa. On da Ci znacznie więcej. Zapraszam Cię, abyś w tym świętym czasie prosił Boga o rozeznanie, co jest Twoim trzystudenarowym, nardowym olejkiem i byś nie bał się tego ofiarować '+' ks. Adam

niedziela, 14 kwietnia 2019

Drogą do Jerozolimy


Chrystus Jezus istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM - ku chwale Boga Ojca.
Uniżać się, to nie jest zbyt popularny program, zwłaszcza dzisiaj. Poniżyć kogoś - tak, ale uniżyć siebie? A to jest właśnie nasza droga. Nierozumiana przez świat, nierozumiana przez nas samych, ale wytyczona przez samego Boga, który będąc ponad wszystkim stał się poddanym. I to w wielkiej wolności. Takiej wolności życzę Ci zwłaszcza na Wieki Tydzień '+' ks. Adam

piątek, 12 kwietnia 2019

Uwierzyć na nowo


Żydzi porwali kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować? Odpowiedzieli Mu żydzi: Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga. Odpowiedział im Jezus: Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? Jeżeli /Pismo/ nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie. Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu. I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał. Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale że wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwierzyło.
Dzisiejsza Ewangelia bardzo mocna pyta nas o nasz opór wobec Słowa. Które Słowo budzi w Tobie bunt, lęk, niechęć, sprzeciw? Nie musisz tego ukrywać, nawet nie powinieneś. Wypowiedz swoje obawy przed Panem, bo tylko wtedy jest szansa, że coś się w Tobie zmieni i poczujesz wolność, którą przynosi Pan. I tylko wtedy możesz na nowo uwierzyć '+' ks. Adam

środa, 10 kwietnia 2019

Prawda naszego życia


Jezus powiedział do żydów, którzy Mu uwierzyli: Jeżeli będziesz trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. Odpowiedzieli Mu: Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakżeż Ty możesz mówić: Wolni będziecie? Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie przebywa w domu na zawsze, lecz Syn przebywa na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni. Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale wy usiłujecie Mnie zabić, bo nie przyjmujecie mojej nauki. Głoszę to, co widziałem u mego Ojca, wy czynicie to, coście słyszeli od waszego ojca. W odpowiedzi rzekli do Niego: Ojcem naszym jest Abraham. Rzekł do nich Jezus: Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to byście pełnili czyny Abrahama. Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. Tego Abraham nie czynił. Wy pełnicie czyny ojca waszego. Rzekli do Niego: Myśmy się nie urodzili z nierządu, jednego mamy Ojca - Boga. Rzekł do nich Jezus: Gdyby Bóg był waszym ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał.
Prawda, którą mamy poznawać, nie dotyczy jedynie naszych grzechów. O wiele ważniejsze jest to, Kto z tych grzechów nas wyzwala. Prawda naszej wiary, prawda naszego życia to prawda o Bogu, który z miłości jest w stanie zrobić wszystko dla człowieka. Uniżył się we wszystkim, był do nas podobny we wszystkim oprócz grzechu, niczego nam nie odmówił. Przyjmij tę prawdę, a reszta Cię zaskoczy '+' ks. Adam

Program formacyjny

Poniżej znajdziesz listę dziesięciu Świętych i Sług Bożych. Wybierz jednego z nich (wybierz liczbę od 1 do 10, albo poproś o to kogoś znajomego; przeczytaj ich imiona i wybierz tego, który Cię zainteresuje) i poszukaj w Internecie Jego biografii oraz modlitw przez Jego wstawiennictwo. Niech wybrany w ten sposób Święty towarzyszy Ci w czasie Wielkiego Tygodnia.

A najpierw utwór muzyczny; ku refleksji:


Święty Patron Wielkiego Postu:
1. św. Jose Sanchez del Rio.
2. Sługa Boży Carlo Acutis.
3. Św. Joanna Beretta Molla.
4. Służebnica Boża Kunegunda Siwiec.
5. Służebnica Boża Marta Robin.
6. Św. Maria Goretti.
7. Bł. Laura Vicuna.
8. Św. Josemaria Escriva.
9. Św. Piotr Frassati
10. Sługa Boży Wenanty Katarzyniec



wtorek, 9 kwietnia 2019

Zwycięzca


Jezus powiedział do faryzeuszów: Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie. Rzekli więc do Niego żydzi: Czyżby miał sam siebie zabić, skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie? A On rzekł do nich: Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich. Powiedzieli do Niego: Kimże Ty jesteś? Odpowiedział im Jezus: Przede wszystkim po cóż jeszcze do was mówię? Wiele mam o was do powiedzenia i do sądzenia. Ale Ten, który Mnie posłał jest prawdziwy, a Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego. A oni nie pojęli, że im mówił o Ojcu. Rzekł więc do nich Jezus: Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba. Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.
Wędrując do ziemi obiecanej, naród wybrany wielokrotnie wystawiał na próbę Bożą miłość. Bóg jednak nie zostawił swego ludu na pastwę własnych namiętności. Miedziany wąż był zapowiedzią wywyższonego na Krzyżu Baranka. I w ten sposób Bóg objawił swoją miłość do końca. Nawet gdy człowiek odwraca się plecami do Boga, Bóg nie pozostawia go samego. Jeśli choć o milimetr przybliżyłeś się do tej prawdy w czasie tego Wielkiego Postu, to jesteś zwycięzcą '+' ks. Adam

poniedziałek, 8 kwietnia 2019

W kierunku tajemnicy


Jezus przemówił do faryzeuszów tymi słowami "Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia". Rzekli do Niego faryzeusze: "Ty sam o sobie dajesz świadectwo. Twoje świadectwo nie jest prawdziwe". W odpowiedzi rzekł do nich Jezus: "Nawet jeżeli Ja sam o sobie daję świadectwo, to świadectwo moje jest prawdziwe, bo wiem, skąd przyszedłem i dokąd idę. Wy zaś nie wiecie ani skąd przychodzę, ani dokąd idę. Wy osądzacie według zasad tylko ludzkich. Ja nie sądzę nikogo. A jeślibym nawet sądził, to sąd mój jest prawdziwy, ponieważ nie jestem sam, lecz Ja i Ten, który Mnie posłał. Także w waszym Prawie jest napisane, że świadectwo dwóch ludzi jest prawdziwe. Oto Ja daję świadectwo o sobie samym oraz zaświadcza o Mnie Ojciec, który Mnie posłał". Na to powiedzieli Mu: "Gdzież jest twój Ojciec?" Jezus odpowiedział: "Nie znacie ani Mnie, ani mego Ojca. Gdybyście Mnie poznali, poznalibyście i mojego Ojca". Słowa te wypowiedział przy skarbcu, kiedy nauczał w świątyni. Mimo to nikt Go nie pojmał, gdyż godzina Jego jeszcze nie nadeszła.
Próba zamknięcia tajemnicy Boga w naszych ludzkich kategoriach z zaślepienia wynika do zaślepienia prowadzi. Pan daje się poznać, ale zawsze będzie Bogiem. Nie jesteśmy w stanie przełożyć wszystkiego na nasze. A wszelkie tego próby kończą się frustracją, rezygnacją albo buntem. Pan jest blisko nas i otwiera nam przed nami Swoją tajemnicę. Jednak zawsze pozostaje w tym wolny '+' ks. Adam

niedziela, 7 kwietnia 2019

Wszystko albo nic


Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz? Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? A ona odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz.
Świat dzisiaj bardzo ochotnie przytacza słowa Pana - nie potępiam cię. I usprawiedliwia tymi słowami wszystkie ludzkie głupoty. Ale jakoś dziwnie zapomina o drugiej części - już nie grzesz. O tym nie sposób usłyszeć od tych, którzy tak chętnie szafują Ewangelią. Prawdą, absolutną prawdą jest to, że Pan nigdy nie potępia człowieka, nawet najgorszego, ale też absolutną prawdą jest to, że Pan nie ma nic wspólnego z grzechem. Warto o tym pamiętać '+' ks. Adam

sobota, 6 kwietnia 2019

Twoim zdaniem


Wśród słuchających Go tłumów odezwały się głosy: Ten prawdziwie jest prorokiem. Inni mówili: To jest Mesjasz. Ale - mówili drudzy - czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei? Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem? I powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu. Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki. Wrócili więc strażnicy do arcykapłanów i faryzeuszów, a ci rzekli do nich: Czemuście Go nie pojmali? Strażnicy odpowiedzieli: Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia. Odpowiedzieli im faryzeusze: Czyż i wy daliście się zwieść? Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszów uwierzył w Niego? A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty. Odezwał się do nich jeden spośród nich, Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do Niego: Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw przesłucha, i zbada, co czyni? Odpowiedzieli mu: Czy i ty jesteś z Galilei? Zbadaj, zobacz, że żaden prorok nie powstaje z Galilei. I rozeszli się - każdy do swego domu.
Różne opinie mają ludzie o Jezusie. A kim On jest dla Ciebie? Bo o ile czyjaś opinia może nas zachęcić lub zniechęcić do kogoś czy czegoś, o tyle w ostatecznym rozrachunku liczy się nasza osobista decyzja. I taki decyzji bardzo nam, jako chrześcijanom, brakuje. Wiadomo, łatwo się zastawiać czyimś zdaniem. Ale to nie czyjegoś zdania oczekuje Pan, a Twojego. I to bardzo konkretnego '+' ks. Adam

piątek, 5 kwietnia 2019

Program formacyjny

Słowo Boga jest (a przynajmniej powinno być) naszym codziennym pokarmem. Św. Hieronim mówił, że nieznajomość Pisma świętego jest nieznajomością Chrystusa. Zatem do dzieła. Z poniższych cytatów biblijnych wybierz sobie cztery i naucz się ich na pamięć, razem z ich pochodzeniem. Niech żyją one w Twoim umyśle i w Twoim sercu.
  1. Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was (Jk 4,10)
  2. Kto umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy (Jk 4,17)
  3. Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał (Ps 37,5)
  4. Raduj się w Panu, a On spełni pragnienia twego serca (Ps 37,4)
  5. Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść (1Kor 6,12)
  6. Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? (Rz 8,31)
  7. Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu (Rz 12,2)
  8. Miłość niech będzie bez obłudy! Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem! (Rz 12,9)
  9. Ku wolności wyswobodził nas Chrystus (Ga 5,1)
  10. Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe. (Ga 6,2)
  11. W czynieniu dobrze nie ustawajmy (Ga 6,9)



Z poświęceniem


Jezus obchodził Galileę. Nie chciał bowiem chodzić po Judei, bo żydzi mieli zamiar Go zabić. A zbliżało się żydowskie święto Namiotów. Kiedy zaś bracia Jego udali się na święto, wówczas poszedł i On, jednakże nie jawnie, lecz skrycie. Niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili: Czyż to nie jest Ten, którego usiłują zabić? A oto jawnie przemawia i nic Mu nie mówią. Czyżby zwierzchnicy naprawdę się przekonali, że On jest Mesjaszem? Przecież my wiemy, skąd On pochodzi, natomiast gdy Mesjasz przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd jest. A Jezus, ucząc w świątyni, zawołał tymi słowami: I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem sam od siebie; lecz prawdziwy jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie. Ja Go znam, bo od Niego jestem i On Mnie posłał. Zamierzali więc Go pojmać, jednakże nikt nie podniósł na Niego ręki, ponieważ godzina Jego jeszcze nie nadeszła.
Godzina Jezusa jest godziną próby. To czas walki, okupiony ofiarą Syna Bożego. I tą drogą mamy iść i my. Rzadko dziś mówi się o poświęceniu, o oddaniu, o bólu. Świat, a za nim i my, próbuje wymazać te wartości z naszej codzienności. Tymczasem to one są bardzo jasną i prostą drogą naśladowania Pana. Jeśli zabraknie w nas ofiary, jeśli zabraknie ciężkiej walki o dobro, żmudnego wysiłku niszczenia zła,  grozi nam bylejakość, rozmycie, a ostatecznie klęska. Przyjmij Wielki Post jako dar i pozwól działać Panu '+' ks. Adam

czwartek, 4 kwietnia 2019

Prawdziwe światło


Jezus powiedział do Żydów: Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy. Jest przecież ktoś inny, kto wydaje sąd o Mnie; a wiem, że sąd, który o mnie wydaje, jest prawdziwy. Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem. Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także słowa Jego, trwającego w was, bo wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał. Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale wiem o was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? Nie mniemajcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?
Pan daje nam przewodników na drogach wiary. Są oni jedyni lampą, która świeci krótki czas. Dlatego tak ważne jest poszukiwanie prawdziwego Światła. Czasem zatrzymujemy się na tym, co ulotne, tracąc siły i energię, a zostawiamy to, co naprawdę istotne. Dziękuje Panu za Twoich przewodników, ale niech będą dla Ciebie jedynie drogowskazami '+' ks. Adam

wtorek, 2 kwietnia 2019

Jedno słowo


Było święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy. W Jerozolimie zaś znajduje się sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda, zaopatrzona w pięć krużganków. Wśród nich leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych. Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: Czy chcesz stać się zdrowym? Odpowiedział Mu chory: Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną. Rzekł do niego Jezus: Wstań, weź swoje łoże i chodź! Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził. Jednakże dnia tego był szabat. Rzekli więc żydzi do uzdrowionego: Dziś jest szabat, nie wolno ci nieść twojego łoża. On im odpowiedział: Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje łoże i chodź. Pytali go więc: Cóż to za człowiek ci powiedział: Weź i chodź? Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On jest; albowiem Jezus odsunął się od tłumu, który był w tym miejscu. Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło. Człowiek ów odszedł i doniósł żydom, że to Jezus go uzdrowił. I dlatego żydzi prześladowali Jezusa, że to uczynił w szabat.
Jedno słowo Pana wystarczyło, by zniknęła choroba, która trawiła człowieka przez trzydzieści osiem lat! Cóż dziwnego?! Jedno słowo stworzyło świat. Jednak brakuje nam nieco wiary w to jedno słowo. Czytamy czasem Ewangelię jak zapis starodawnych wydarzeń, może nawet i mitów. A przecież Pan nadal działa. Jego słowo ma wciąż tę samą moc. Panie przymnóż nam wiary '+' ks. Adam

poniedziałek, 1 kwietnia 2019

Uwierzyć na słowo


Po dwóch dniach wyszedł stamtąd do Galilei. Jezus wprawdzie sam stwierdził, że prorok nie doznaje czci we własnej ojczyźnie. Kiedy jednak przybył do Galilei, Galilejczycy przyjęli Go, ponieważ widzieli wszystko, co uczynił w Jerozolimie w czasie świąt. I oni bowiem przybyli na święto. Następnie przybył powtórnie do Kany Galilejskiej, gdzie przedtem przemienił wodę w wino. A w Kafarnaum mieszkał pewien urzędnik królewski, którego syn chorował. Usłyszawszy, że Jezus przybył z Judei do Galilei, udał się do Niego z prośbą, aby przyszedł i uzdrowił jego syna: był on bowiem już umierający. Jezus rzekł do niego: Jeżeli znaków i cudów nie zobaczycie, nie uwierzycie. Powiedział do Niego urzędnik królewski: Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko. Rzekł do niego Jezus: Idź, syn twój żyje. Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i szedł z powrotem. A kiedy był jeszcze w drodze, słudzy wyszli mu naprzeciw, mówiąc, że syn jego żyje. Zapytał ich o godzinę, o której mu się polepszyło. Rzekli mu: Wczoraj około godziny siódmej opuściła go gorączka. Poznał więc ojciec, że było to o tej godzinie, o której Jezus rzekł do niego: Syn twój żyje. I uwierzył on sam i cała jego rodzina. Ten już drugi znak uczynił Jezus od chwili przybycia z Judei do Galilei.
Uwierzyć na słowo? Ciężko. Bo zaraz rodzi się w nas tysiąc argumentów, by nie wierzyć. Bo czasy, bo ludzie, bo życie, bo wszystko. A wiara musi urodzić się w ryzyku decyzji. W pewnym momencie trzeba zaufać, wbrew wszystkiemu. A dopiero potem można rozsmakować się w owocach Bożych obietnic '+' ks. Adam

Free Contact Form