Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

wtorek, 31 lipca 2018

Wyjaśnij nam


Jezus odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie, mówiąc: "Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście". On odpowiedział: "Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. Jak więc zbiera się chwast i spala w ogniu, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia oraz tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!"
Takie proste rozwiązanie, a jakże rzadko z niego korzystamy - wyjaśnij nam. Ta prośba jest najprostszym sposobem doświadczenia mocy Bożej. To On jest Mądrością i tylko u Niego jest Prawda. Stąd, jeśli chcemy zrozumieć nasze życie, zrozumieć siebie, to nie przez nasze zamyślenia, rozważania i dociekania. Trzeba zaczerpnąć u Źródła - wyjaśnij nam '+' ks. Adam

poniedziałek, 30 lipca 2018

Kochany bardziej


Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, większe jest od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki podniebne przylatują i gnieżdżą się na jego gałęziach". Powiedział im inną przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż się wszystko zakwasiło". To wszystko mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił. Tak miało się spełnić słowo Proroka: "Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata".
Uczenie się Królestwa Bożego ma stawać się dla nas nieustannym pragnieniem. Boża mądrość jest niewyczerpana. Nigdy nie zgłębimy jej do końca. Ale możemy w niej wzrastać. Na tym polega życie chrześcijanina. Mamy wciąż na nowo wsłuchiwać się w Boży głos, by słyszeć coraz więcej i więcej, by dostrzec, że Bóg objawia swoją wielkość w małych i prostych sprawach. Bóg chce być poznawany, a dzięki poznawaniu, coraz bardziej kochany '+' ks. Adam

niedziela, 29 lipca 2018

Niech nic nie zginie


Jezus udał się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. Szedł za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali. Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha. Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: "Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?" A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co ma czynić. Odpowiedział Mu Filip: "Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać". Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: "Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?" Jezus zaś rzekł: "Każcie ludziom usiąść". A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: "Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło". Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywających, napełnili dwanaście koszów. A kiedy ludzie spostrzegli, jaki znak uczynił Jezus, mówili: "Ten prawdziwie jest prorokiem, który ma przyjść na świat". Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę...
Skupiamy się na ogóle, a Pan mówi: zbierzcie ułomki. W sensie dosłownym jest to wezwanie to troski o Boży dary. Nasza cywilizacja wyróżnia się naprawdę wielkim marnotrawstwem. Jesteśmy wezwani do rozumnego gospodarowania dobrem własnym i wspólnym. Z wezwania Jezusa przebija też wielka troska o maluczkich tego świata - aby nic nie zginęło '+' ks. Adam

sobota, 28 lipca 2018

Nasza decyzja


Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: „Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?” Odpowiedział im: „Nieprzyjazny człowiek to sprawił”. Rzekli mu słudzy: „Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?” A on im odrzekł: „Nie, byście zbierając chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza”.
Królestwo Boże nie zależy od naszego 'widzimisię', ale warto mieć udział w jego rozwoju. Pan zapewnił nas, że będzie czuwał nad swoim Kościołem. Jego opieka to gwarancja pełnego sukcesu. Nasze zaś zaangażowanie to znak dojrzałej odpowiedzi dawanej Bogu. Tak więc, jedyne, czym powinniśmy się martwić, to nasza decyzja i nasze zaangażowanie '+' ks. Adam

piątek, 27 lipca 2018

Aby się chciało


Jezus powiedział do swoich uczniów: "Posłuchajcie przypowieści o siewcy. Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze. Posiane na grunt skalisty oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie korzenia i jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje. Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. Posiane wreszcie na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny".
Można by tłumaczyć, że jeśli ktoś nie rozumie czegoś, to trzeba mu tu objaśnić, a nie pozbawiać owoców. Jednak Ewangelia podprowadza nas ku wolności. Wszystko, co potrzebne, jest nam dane. Trzeba tylko chcieć. To 'chcieć' nie jest naszym kaprysem, ale decyzją woli. Jeśli człowiek chce iść za Jezusem, to ma dyspozycji wszystko, co konieczne, a nawet więcej. Jeśli nasza droga wiary nie wiedzie ku pełni, to głównie przez to, że nam się nic nie chce '+' ks. Adam

czwartek, 26 lipca 2018

Przebudzenie


Jezus powiedział do swoich uczniów: „Szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli”.
Chyba zbyt przyzwyczailiśmy się do wiary, że już nie potrafimy się ucieszyć smakiem wiary. Wszystko wydaje się być oczywiste, wszystko się nam należy. A ta roszczeniowość zabija w nas głód Boga, czyniąc nas środkiem wszechświata. Szczęśliwi jesteśmy nie z powodu tego, kim się czynimy, ale kim jesteśmy z łaski i miłości Boga. Obudzenie w sobie tej świadomości, że mamy ogromny przywilej należenie do Boga, gwarantuje odnalezienie swojego powołania i pełnego rozwoju '+' ks. Adam

środa, 25 lipca 2018

Na wysokości zadania


Matka synów Zebedeusza podeszła do Jezusa ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła. On ją zapytał: "Czego pragniesz?". Rzekła Mu: "Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie, jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie". Odpowiadając Jezus rzekł: "Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?". Odpowiedzieli Mu: "Możemy". On rzekł do nich: "Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował". Gdy dziesięciu pozostałych to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: "Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym. Na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu".
Niełatwo dorosnąć do swoich pragnień. Chcemy wiele, a zatrzymujemy się na małym. Dziwne to wszystko. A jednak Pan wychodzi  naprzeciw naszej niedojrzałości, cierpliwie czekając, aż będziemy gotowi. Synowie Zebedeusza chronią się za swoją matką, ale w odpowiedniej godzinie stają na wysokości zadania. Jakub jako pierwszy z Apostołów oddał życie za Jezusa, Jan pozostał umiłowanym uczniem. Nie bój się zatem swej niedojrzałości. Gdy przyjdzie czas, dzięki łasce Jezusa, staniesz na wysokości zadania '+' ks. Adam

wtorek, 24 lipca 2018

Ku Niebu


Gdy Jezus przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli z Nim rozmawiać. Ktoś rzekł do Niego: "Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą pomówić z Tobą". Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: "Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?" I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: "Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten jest Mi bratem, siostrą i matką".
Marzenie o byciu krewnym Jezusa zapewne jest w każdym z nas. Ale pełnienie Jego woli nie zawsze staje się naszym pierwszym pragnieniem. A przecież rodzina to wielka odpowiedzialność. Nie można tylko brać, trzeba umieć też dawać. Nasza ofiara ma być nie tylko wyrazem miłości, ale i szansą na wrażliwość serca, która każe przekraczać swoja pychę i egoizm, swoją małość, kierując wzroku ku Niebu '+' ks. Adam

poniedziałek, 23 lipca 2018

Niewolnicza gleba


Ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.
Wydawałoby się nic prostszego - nie podlegać Prawu. Przecież całe życie walczymy o prawdziwą wolność. Tymczasem, jeśli spojrzeć uważniej, nasza wolność bywa ograniczona i to przez nas samych. Chcemy decydować o sobie, a wciąż szukamy granic minimalnego wysiłku, by mieć spokój. Ileż to razy pytamy się: czy to grzech? czy jeszcze nie? A wiara nie może się rozwijać na niewolniczej glebie. Kto nie pozwoli się ukochać Chrystusowi, nigdy tego nie zrozumie '+' ks. Adam

niedziela, 22 lipca 2018

Wszystko na miejscu


Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: "Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco". Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na pustkowie, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.
Nasze życie to nie sama praca. Sam Pan Jezus wysyła swoich uczniów na wypoczynek. Żeby działać, trzeba wiedzieć, dla kogo i po co. Inaczej będziemy kręcić się bez celu, tracąc siłę i chęć do życia. Odpoczynek ma być czasem wsłuchania się w Boży głos, nabrania sił, spojrzenia na wszystko z dystansu '+' ks. Adam

sobota, 21 lipca 2018

Czas na powołanie


Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Jezusowi, w jaki sposób Go zgładzić. Gdy Jezus dowiedział się o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. Lecz im surowo zabronił, żeby Go nie ujawniali. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: „Oto mój Sługa, którego wybrałem, umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom. Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi. W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą”.
Jedyną odpowiedzią na zło może być dobro. Faryzeusze knują diabelski plan przeciw Synowi Bożemu, a On nadal wypełnia Swa misję: uczy, uzdrawia, uwalnia, zbawia. Nie ma miejsca ani czasu na wymówki w naszym życiu. Wyszukiwanie różnych usprawiedliwień zabiera nam naprawdę mnóstwo energii. A przecież czas tego życia jest skończony. I dlatego nie warto tracić czas na bzdury. Idź i wypełniaj z mocą powołanie, którym Cię Pan obdarzył '+' ks. Adam

piątek, 20 lipca 2018

By być wolnym


Pewnego razu Jezus przechodził w szabat wśród zbóż. Uczniowie Jego, będąc głodni, zaczęli zrywać kłosy i jeść. Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: „Oto Twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat”. A On im odpowiedział: „Nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy był głodny, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie wolno było jeść jemu ani jego towarzyszom, tylko samym kapłanom? Albo nie czytaliście w Prawie, że w dzień szabatu kapłani naruszają w świątyni spoczynek szabatu, a są bez winy? Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia. Gdybyście zrozumieli, co znaczy: "Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary", nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu”.
Wolność jest niesamowicie trudnym wyzwaniem. Wydaje się, że nic prostszego - być wolnym, a jednak pokutuje w nas mentalność niewolnika, wywodząca się z grzechu. Chcemy być wolni, a jednocześnie szukamy minimum wymagań, by mieć święty spokój. Tak, jesteśmy wolni, nie, nie będziemy sami decydować. Przedziwne to wszystkie, a jednak prawdziwe '+' ks. Adam

czwartek, 19 lipca 2018

Słodka obecność Pana


W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”.
Słodkie jarzmo? Nie brzmi za ciekawie. A jednak! Pan potrafi nadać sens wszystkiemu i sprawić, że nawet jarzmo codziennego znoju staje się słodkim pragnieniem. Bo nie w cierpieniu, nie w trudzie jest smak, ale w Panu, który owo cierpienie bierze na Swoje ramiona. I dlatego Jezus wzywa, by nie uciekać od problemów, od bólu, od smutku, bo nawet w tym możemy odnaleźć słodką obecność Jezusa '+' ks. Adam

środa, 18 lipca 2018

Wola piękna


W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić”.
Wysławiać upodobanie Boga? To nasze powołanie. Oznacza ono naszą ufność wobec Pana i zgodę na Jego wolę. Wyrażamy w ten sposób wiarę, że wola Boga nie jest kaprysem władcy, ale miłością Miłosierdzia. Choć nie wszystko wiemy, mamy pewność, że wszystko przebiega i przebiegać będzie w harmonii i pokoju. Bo taki jest nasz Bóg '+' ks. Adam

wtorek, 17 lipca 2018

Rozumnie wykorzystany czas


Jezus począł czynić wyrzuty miastom, w których najwięcej Jego cudów się dokonało, że się nie nawróciły. „Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły. Toteż powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz. Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, zostałaby aż do dnia dzisiejszego. Toteż powiadam wam: Ziemi sodomskiej lżej będzie w dzień sądu niż tobie”.
Umiejętność odczytywania znaków czasu nie jest jedynie naszym przywilejem, jest naszym zadaniem. Rozum, wrażliwość, wola mają nas otwierać na Boże natchnienia, byśmy nie stawali się bezrozumnym stworzeniem, a prawdziwą rodziną dzieci Bożych. Mamy czas, ale ten czas jest skończony. I nie zostało go dużo, bez zbędnego patosu, za mało, by go po prostu marnować na bzdury '+' ks. Adam

poniedziałek, 16 lipca 2018

Przyjmując Pana


Jezus powiedział do swoich apostołów: „Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto miłuje syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto przyjmuje proroka jako proroka, nagrodę proroka otrzyma. Kto przyjmuje sprawiedliwego jako sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma. Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę powiadani wam, nie utraci swojej nagrody”. Gdy Jezus skończył dawać te wskazania dwunastu swoim uczniom, odszedł stamtąd, aby nauczać i głosić Ewangelię w ich miastach.
Pójście za Panem domaga się ewangelicznego radykalizmu. Nie da się przez całe życie chwiać na różne strony. Owszem, można, ale taka postawa nie ma w sobie nic z wiary. Bo wiara daje człowiekowi siłę do swoistej bezkompromisowości, także względem siebie. Jeśli przyjmujesz Jezusa, masz też stawać się jak On i według Niego rozwijać swoje życie, nie według świata czy siebie. A taki rozwój staje się fascynującą przygodą, prowadzącą do pełni szczęścia '+' ks. Adam

niedziela, 15 lipca 2018

Wspólnota miłości


Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi. I przykazał im. żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. „Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien”. I mówił do nich: „Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich”. Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.
Bez względu na to, czy jesteś powołany bezpośrednio do głoszenia Ewangelii, jesteś powołany do wspólnoty. Uczeń Pana nie działa sam. Zawsze masz mieć przy sobie kogoś, kto jest darem ale i zadaniem. Drugi człowiek to bezpieczeństwo, bogactwo doświadczeń, oparcie, ale i wzywanie, ciężar, odpowiedzialność. I taki ma być Kościół, ma być wspólnotą miłości. Mamy o siebie dbać i być za siebie odpowiedzialnymi '+' ks. Adam

sobota, 14 lipca 2018

Po śladach Mistrza


Jezus powiedział do swoich apostołów: "Uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana. Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa – jak jego pan. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, to o ileż bardziej nazwą tak jego domowników. Nie bójcie się więc ich! Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach. Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież bez woli Ojca waszego żaden z nich nie spadnie na ziemię. U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie".
Łatwiej słuchać, niż posłuchać. Nie robiąc z siebie cierpiętników, mamy stawać ze świadomością, że bycie chrześcijaninem jest pójściem po krwawych śladach Mistrza. Bez tego stajemy się naśladowcami samych siebie. A przecież nosimy w sobie obraz i podobieństwo Boga. Nawet jeśli czasem je gubimy, albo o nim zapominamy, to i tak należymy do Pana '+' ks. Adam

piątek, 13 lipca 2018

W owej godzinie


Jezus powiedział do swoich apostołów: "Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie. Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was prowadzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy".
Wiara buduje na cierpliwości. Człowiek chce, żeby wszystko stało się jasne natychmiast. Tymczasem wszystko stanie się jasne 'w owej godzinie'. Dopóki nie nadejdzie godzina, nie przekonamy się o prawdzie. Na tym polega ryzyko wiary. Najpierw ufamy, dopiero później wiemy. Oczywiście. to ryzyko nie jest ślepym wyborem. Chodzi przecież o zaufanie wobec Boga, który nigdy nie zawodzi człowieka '+' ks. Adam

czwartek, 12 lipca 2018

Godność Królestwa Bożego


Jezus powiedział do swoich apostołów: Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski! Wart jest bowiem robotnik swej strawy. A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie. Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was! Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów waszych, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych! Zaprawdę, powiadam wam: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu niż temu miastu.
Zasługa, czy godność co do zatrzymania się u kogoś nie wynika z dzielenia ludzi na lepszych czy gorszych. Wynika z rozdźwięku między Królestwem Boga a światem. Choć mamy iść do świata z Dobrą Nowiną, nie możemy się łączyć ze światem, ani się z nim identyfikować. To świat ma się stawać domem Bożym nie tylko przez stworzenie, ale i przez decyzję, a nie na odwrót. A dosyć często ta kolejność nam się myli '+' ks. Adam

środa, 11 lipca 2018

Od małego do wielkiego


Piotr powiedział do Jezusa: „Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?” Jezus zaś rzekł do nich: „Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach i będziecie sądzić dwanaście pokoleń Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy”.
Ot, i cała nasza bezinteresowność! Ale nawet i tym Pan się nie gorszy. Daje Siebie, a człowiek i tak pyta, co z tego będzie miał. Niewiarygodne! Ale właśnie taka jest Boża miłość. Przekracza wszelkie nasze wyobrażenia. Ogarnia człowieka bez granic, ale daje także to, co drobne, to co bliższe, tak, żeby otworzyć na to, co jeszcze niepoznane '+' ks. Adam
Free Contact Form