Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

czwartek, 31 października 2013

Bóg z nami

Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej - zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami? Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Jak to jest napisane: Z powodu Ciebie zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź. Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
Cóż więcej można dodać? Jeżeli Bóg z nami, któż może być przeciwko nam? Po raz kolejny jesteś wezwany, by odrzucić od siebie troski, zmartwienia, różne lęki. Jesteś blisko Pana, należysz do Niego, więc nie możesz, po prostu nie możesz, bratać się ze światem. Różne przeszkody będą się pojawiać, spoglądając na linię lansowaną przez media, można przypuszczać, że idą ciężkie czasy dla Kościoła, ucisk i prześladowanie, ale nie jest to żadna nowość. Od początku istnienia Kościół był w nienawiści u świata, ale tym bardziej się rozwijał i umacniał. Pewnie będzie ciężko, ale nic nas nie zniszczy, chyba że na to pozwolimy '+' ks. Adam

środa, 30 października 2013

Podróż do Jerozolimy

Jezus nauczając, szedł przez miasta i wsie i odbywał swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni? On rzekł do nich: Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: Panie, otwórz nam! lecz On wam odpowie: Nie wiem, skąd jesteście. Wtedy zaczniecie mówić: Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś. Lecz On rzecze: Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy opuszczający się niesprawiedliwości! 
Ewangelista, św. Łukasz, raz po raz zaznacza, że Jezus całe swoje życie ukierunkował na najważniejszą Godzinę - nieustannie odbywał swoją podróż do Jerozolimy, gdzie dokonała się Ofiara miłości. Ty też odbywasz swoją podróż i sam decydujesz o tym, co Cię czeka na mecie. Podróżą każda miłość jest - śpiewała Alicja Majewska, toteż i my podróżujemy, bo jesteśmy dziećmi Miłości. Jezus ukochał człowieka, dlatego podjął podróż do Jerozolimy. A Ty? Jeśli kochasz, to zrobisz to samo. Brama zbawienia nie jest łatwa w przejściu. To smutne, że tylko nieliczni chcą prawdziwie przez nią przejść. Nie wystarczy chcieć jak rozkapryszone dziecko: 'bo mi się należy'. Chcieć to znaczy podjąć podróż, trudną, czasem niebezpieczną, czasem wymagającą, ale taka jest wartość Miłości '+' ks. Adam

wtorek, 29 października 2013

Smak nieba

Sądzę, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić. Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. Stworzenie bowiem zostało poddane marności - nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał - w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych. Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując - odkupienia naszego ciała. W nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni. Nadzieja zaś, której [spełnienie już się] ogląda, nie jest nadzieją, bo jak można się jeszcze spodziewać tego, co się już ogląda? Jeżeli jednak, nie oglądając, spodziewamy się czegoś, to z wytrwałością tego oczekujemy.
No właśnie, czy z wytrwałością czekasz na Pana? Czy naprawdę wierzysz, że On jest i żyje? Wiem, ze czasem żyje się po prostu trudno, że  nie zawsze masz siłę do podjęcia swoich obowiązków. Wiem, że przeżywasz problemy, które zatruwają Ci życie i czynią je chwilami bolesnym i trudnym. Ale to nie problemy są Twoim życiem. To wszystko minie, i to bardzo szybko. Jesteś wybrany przez Boga i bez Jego zgody nic złego Ci się nie stanie, nawet włos z głowy Ci nie spadnie. Życie nasze nie jest cukierkowe i nie takie ma być. Ale słodycz nieba przebije wszystkie Twoje oczekiwania. Niech Cię Pan strzeże '+' ks. Adam

poniedziałek, 28 października 2013

Trud dla Boga

W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami.
Pan spędził na modlitwie całą noc. Ważne wydarzenie, jakim był wybór apostołów, poprzedzone zostało gruntowną rozmową z Ojcem. A teraz Ty. Powiesz coś czasem od niechcenia, rzucisz przypadkiem kilka słów do Boga, a potem dziwisz się, że coś poszło nie tak. Ważne rzeczy wymagają przygotowania, nie paru chwil, nie przelotnego westchnienia, ale głębokiej więzi z Bogiem. Nie bój się wyjść na górę dla Boga, nie bój się trudu, zmęczenia, wysiłku. To naprawdę zaowocuje wielkimi dziełami '+' ks. Adam

niedziela, 27 października 2013

Dla Boga

Jezus powiedział do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam. Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: Boże, miej litość dla mnie, grzesznika. Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony.
Winą faryzeusza nie było kłamstwo, ani przesada, ani chwalenie się. Rzeczywiście czynił jak mówił. Jednak wszystkie przepisane prawem obowiązki wykonywał dla siebie, żeby udowodnić, że jest kimś naprawdę wartościowym. W logice świata ten sposób życia jest jak najbardziej pożądany. Pokaż na co się stać - można nieraz usłyszeć. Ale w logice Boga nie o to chodzi. Wszystko co czynisz, co mówisz, kim jesteś ma Cię prowadzić do Boga. Możesz pościć, możesz dawać jałmużnę, możesz dużo się modlić i możesz dokonywać jeszcze wiele innych rzeczy; pytanie jednak, czy odnajdujesz w tym Boga, czy stajesz się przez to lepszym człowiekiem. Dzisiaj niedziela. Przeżyj ten dzień prawdziwie dla Boga '+' ks. Adam

sobota, 26 października 2013

Jak się odnaleźć?

W tym samym czasie przyszli niektórzy i donieśli Mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, że to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jerozolimy? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie. I opowiedział im następującą przypowieść: Pewien człowiek miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym drzewie figowym, a nie znajduję. Wytnij je: po co jeszcze ziemię wyjaławia? Lecz on mu odpowiedział: Panie, jeszcze na ten rok je pozostaw; ja okopię je i obłożę nawozem; może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz je wyciąć.
Łatwo wydać wyrok i potępić czyjeś czyny. Łatwo odciąć się od całego zła tego świata, czyniąc się enklawą świętości. A Jezus mówi prosto: jeśli się nie nawrócisz, tak samo zginiesz. Nie wiemy, co dzieje się w sercu drugiego człowieka, choć na zewnątrz wszystko jest proste do oceny. Ważne, żebyś chciał i umiał ocenić swoje serce. To jest najtrudniejsza sztuka, bo wymaga stanięcia nagim przed samym sobą, bez usprawiedliwień, bez opinii, bez wybielania. Pan daje Ci czas, ale równocześnie czeka na Twój owoc. Nie zmarnuj tej szansy '+' ks. Adam

piątek, 25 października 2013

Jak patrzeć na znaki?

Jezus mówił do tłumów: Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: Deszcze idzie. I tak bywa. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: Będzie upał. I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże obecnego czasu nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne? Gdy idziesz do urzędu ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody, by cię nie pociągnął do sędziego; a sędzia przekazałby cię dozorcy, dozorca zaś wtrąciłby cię do więzienia. Powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, póki nie oddasz ostatniego pieniążka.
Znaków cała masa, ale jak je rozpoznać? Nie ma jakiejś magicznej formuły ani cudownej recepty. Trzeba po prostu ćwiczyć, próbować i prosić Boga o wrażliwość serca. To jak nauka alfabetu. Nie od razu znasz wszystkie litery i nie od razu czytasz płynnie. Ucz się powoli, literka po literce, a za jakiś czas sam zauważysz zmianę. Natomiast podstawą jest przebaczenie. Przebacz z serca wszystkim, przebacz sobie, pozwól, by Pan napełnił Twoje serce pokojem '+' ks. Adam

czwartek, 24 października 2013

Przyjdź Panie Jezu

Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął. Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej.
Ten obraz nie za bardzo pasuje do cukierkowych wystaw odpustowych. Jak rozumieć te trudne słowa? Przecież Pan Jezus obiecał pokój, to dlaczego teraz straszy ogniem. Otóż, z całą pewnością nasz Pan jest Królem pokoju. Ale Jego przyjście nie jest mile widziane przez wszystkich. Dla nich przyjście Jezusa nie jest pokojem, bo obnaża ich przewrotność, zdradę i grzech. A to wszystko zostanie spalone w ogniu Bożej miłości, która równocześnie jest sprawiedliwością. Ten kto czeka na Jezusa, nie musi się niczego obawiać, bo nawet przeszkody i przeciwności obrócą się na jego korzyść. A reszta doświadczy rozłamu, który zapoczątkował w niej grzech. Wołaj więc z całych sił: Przyjdź, Panie Jezu '+' ks. Adam

środa, 23 października 2013

Zbawieni łaską

Niech grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom. Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia, i członki wasze oddajcie jako broń sprawiedliwości na służbę Bogu. Albowiem grzech nie powinien nad wami panować, skoro nie jesteście poddani Prawu, lecz łasce. Jaki stąd wniosek? Czy mamy dalej grzeszyć dlatego, że nie jesteśmy już poddani Prawu, lecz łasce? żadną miarą! Czyż nie wiecie, że jeśli oddajecie samych siebie jako niewolników pod posłuszeństwo, jesteście niewolnikami tego, komu dajecie posłuch: bądź [niewolnikami] grzechu, [co wiedzie] do śmierci, bądź posłuszeństwa, [co wiedzie] do sprawiedliwości? Dzięki jednak niech będą Bogu za to, że gdy byliście niewolnikami grzechu, daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano a uwolnieni od grzechu oddaliście się w niewolę sprawiedliwości.
Skoro usprawiedliwieni jesteśmy łaską, to znaczy, że nie ma się co starać. Tym bardziej, że moc doskonali się w słabości. Warto być zatem w grzechu, bo tylko wtedy można doznać łaski Boga? Nic bardziej mylnego. Św. Paweł zachęca Cię do wytrwałej pracy nad sobą, jako odpowiedzi na Bożą miłość. Jeśli poczujesz się prawdziwie i bezwarunkowo kochany przez Boga, to sam będziesz chciał żyć bez grzechu i nikt nie będzie Ci musiał tego nakazywać. Natomiast jeśli jeszcze grzech dotyka Ciebie i Twojego serca, to nie martw się. Łaska Chrystusa jest rozlana nad Tobą. Otwórz swoje serce dla Niego, byś stawał się wolnym wyznawcą Boga '+' ks. Adam

wtorek, 22 października 2013

Dziecko Króla

Jezus powiedział do swoich uczniów: Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! A wy [bądźcie] podobni do ludzi, oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie.
Czujność powinna się stawać wręcz Twoją drugą naturą. Czuwać masz, gdy zbliżają się niepokoje, tak samo czuwać masz, gdy wszystko jest w porządku. Życie ludzkie ma być nieustanną walką. Niech Cię nie zadowalają byle okruchy. Jesteś dzieckiem Króla, więc do Ciebie należy Jego bogactwo. Tego chce Król. Nie zachowuj się jak niewolnik, jak pańszczyźniany chłop. Jesteś królewskim dzieckiem, a to zobowiązuje '+' ks. Adam 

poniedziałek, 21 października 2013

Wątek autobiograficzny

Od dzisiaj do czwartku przeżywam swoje rekolekcje. Zabrałem Was wszystkich ze sobą. Rekolekcje to szczególny czas, czas rozpoznania woli Boga, odczytywania znaków, nabrania mocy do dalszej posługi. Modlę się za każdego z Was, za nasze Wspólnoty, za naszą Parafię, proszę Boga w tych dniach, by rozpromieniał nad nami Swoje Oblicze i Was też proszę o modlitwę. Ks. Adam

Bogactwo przed Bogiem

Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj! Lecz Bóg rzekł do niego: Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował? Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem.
Czy dostatnie życie jest złe? Jasne, że nie, ale nie może ono stawać się Twoim fundamentem. Dzisiejszy świat wciąż napędza nas myślą o bogactwie, o dostatku, o posiadaniu. A przecież nie to sprawia, że stajesz się lepszy. Jak zgromadzić skarby przed Bogiem? Napełniając swoje życie czynami miłości miłosiernej. Tak więc do roboty, i to dzisiaj. Zrób dzisiaj jeden z uczynków miłosierdzia co do dusza i co do ciała - lista jest w katechizmie. Do dzieła! Stań się dziś bogaty przed Bogiem '+' ks. Adam 

niedziela, 20 października 2013

Piękno Pana

Jezus odpowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie. I Pan dodał: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Kluczem do zrozumienia tego fragmentu jest ostatnie zdanie. Może i jesteśmy wytrwali w modlitwie, może i prosimy już bardzo długo, może nasza cierpliwość osiąga szczyty doskonałości. Potrzeba jednak w tym smaku, esencji. Jezus nie czeka na cierpliwość, czy wytrwałość - to tylko otoczka; czeka na Twoją wiarę. Pan Bóg wie, co ma robić, wie, jak Ci pomóc, ale musisz uwierzyć. Powtarzamy często: tak, tak, wierzę, że dzieją się cuda, ale nie w moim przypadku, to byłoby zbyt piękne. A właśnie taki jest nasz Pan, jest piękny i dlatego wszystko, co czyni, niesie w sobie Jego piękno, nas napełnia pięknem, przemienia nas pięknem, sprawia, że i my piękniejemy '+' ks. Adam

sobota, 19 października 2013

Przeciw Duchowi Świętemu

Jezus powiedział do swoich uczniów: Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych. Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone. Kiedy was ciągać będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć.
Czyżby Pan Bóg nie był jednak aż taki dobry, skoro pewnych grzechów nigdy nie odpuści? Bluźnierstwa przeciw Duchowi Świętemu są specyficzną kategorią grzechów, w których człowiek zamyka się na działanie Bożej łaski. Owszem, każdy grzech narusza naszą więź z Bogiem, ale nie wyklucza naszej chęci nawrócenia. Natomiast grzechy przeciw Duchowi Świętemu polegają na odmowie przyjęcia przebaczenia Boga, przez co wykluczają nawrócenie. Skoro ktoś naiwnie wierzy, że można żyć, jak się komu podoba, bo przed śmiercią i tak zdążymy się nawrócić, a Pan Bóg będzie musiał nam przebaczyć, to gdzie tu miejsce na Boga. Pan Bóg naprawdę jest Miłością, ale Twojej wolności nie zniszczy '+' ks. Adam

piątek, 18 października 2013

Dopełnić Ewangelię

W pierwszej mojej obronie nikt przy mnie nie stanął, ale mię wszyscy opuścili: niech im to nie będzie policzone! Natomiast Pan stanął przy mnie i wzmocnił mię, żeby się przeze mnie dopełniło głoszenie [Ewangelii] i żeby wszystkie narody [je] posłyszały.
Brzmi znajomo? Pewnie czułeś się samotny, opuszczony, zdradzony. Jak wtedy zareagowałeś? Niech im to nie będzie policzone, czy może raczej: niech zginą i przepadną? Ucz się wsłuchiwania w słowo Pana, podążaj wytrwale Jego drogą. Wiem, że nie jest to droga popularna w świecie, ale tylko ona da Ci radość. Pan staje przy Tobie, by wzmocnić każdy Twój wysiłek życia zgodnego z Ewangelią. Wiem, że nie zawsze Go doświadczasz, że chciałbyś, by było prościej, by było inaczej, ale uwierz, że Pan sam zna dobry czas i sam wie, jak działać. Niech i przez Ciebie dopełnia się głoszenie Ewangelii '+' ks. Adam
P.S. Dziękuję wszystkim za wczorajsze doświadczenie wiary

czwartek, 17 października 2013

Życie z wiary

Teraz jawną się stała sprawiedliwość Boża niezależna od Prawa, poświadczona przez Prawo i Proroków. Jest to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich, którzy wierzą. Bo nie ma tu różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie które jest w Chrystusie Jezusie. Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi. Chciał przez to okazać, że sprawiedliwość Jego względem grzechów popełnionych dawniej - za dni cierpliwości Bożej - wyrażała się w odpuszczaniu ich po to, by ujawnić w obecnym czasie Jego sprawiedliwość, i [aby pokazać], że On sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa. 
Sprawiedliwość Boża nie jest bezduszną miarą oceny człowieka. Sprawiedliwość przenika się wespół z miłosierdziem. Polega na tym, że wszyscy, bez wyjątku, mają szansę na życie wieczne i wszyscy, bez wyjątku, są wolni. Pan Bóg nie ma względu na osoby, bo każdego kocha, każdego chce mieć blisko Siebie, dlatego nieustannie czeka. Według naszej sprawiedliwości na niebo zasługują tylko niektórzy, zabiegani, zapracowani, niby pobożni, zapatrzeni w siebie. A na niebo nie da się zasłużyć, bo jest ono darem łaski. Można go przyjąć bądź nie, ale zasłużyć? Po co zatem się trudzić? Bo tylko życie z Bogiem ma sens, już tu na ziemi. Czego zazdrościć ludziom niewierzącym? Że szukają zaspokojenia wewnętrznego głodu w ty, co nigdy ich nie nasyci? Że żyją hołdując swoim zachciankom i popędom, nie wiedząc, że można być wolnym? Rzeczywiście jest czego zazdrościć. Tylko życie z wiary w Jezusa jest dla nas szczęściem '+' ks. Adam

środa, 16 października 2013

Co ważne?

Jezus powiedział do faryzeuszów i uczonych w Prawie: Biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę z mięty i ruty, i z wszelkiego rodzaju jarzyny, a pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą. Tymczasem to należało czynić, i tamtego nie opuszczać. Biada wam, faryzeuszom, bo lubicie pierwsze miejsce w synagogach i pozdrowienia na rynku. Biada wam, bo jesteście jak groby niewidoczne, po których ludzie bezwiednie przechodzą. Wtedy odezwał się do Niego jeden z uczonych w Prawie: Nauczycielu, tymi słowami nam też ubliżasz. On odparł: I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo wkładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie.
Nie myśl sobie, że Ciebie te słowa nie dotyczą, że możesz odetchnąć z ulgą. Każdemu z nas grozi faryzeizm, Tobie także. Potrafimy dostrzegać błahostki, szczególiki, banały wokół siebie, tylko w sobie nie dostrzegamy za wiele. Przywiązujemy wagę do formułek, a gubimy ducha. I jeszcze dobrze się z tym czujemy. Nie chodzi o to, że szczegóły są złe, że nie warto przejmować się drobnostkami, ale trzeba zachować właściwą kolejność, jak we wszystkim. Najpierw zadbaj o podstawę, o to, byś trwał w łasce uświęcającej, w nieustannej łączności z naszym Panem, a dopiero potem wszystko inne. Szukaj Boga w gestach, w rytuałach, w obowiązkach, a będziesz wiedział, co czynić '+' ks. Adam

wtorek, 15 października 2013

Zgorszenie?

Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to rzekł Pan do niego: Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste.
Jest gdzieś w nas ta 'umiejętność' cedzenie komara a zostawienia wielbłąda. Gorszymy się bzdurami, a poważne problemy odstawiamy na półkę. A Pan bardzo usilnie zachęca nas do spojrzenia w swoje wnętrze. Czystość naszego serca napełni czystością świat. Dziwimy się, że tyle zła, tyle brudu, tyle grzechu. A przecież to nasze serca zmieniają ten świat. Gdy Twoje serce jest czyste, czysty staje się świat. Gdy Twoje serce napełnia się złem, zły staje się świat. Wybór należy do Ciebie. Nie ma co się gorszyć, trzeba po prostu wziąć się w garść i dzisiaj zmieniać swoje życie '+' ks. Adam

poniedziałek, 14 października 2013

Znak Jonasza

Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: To plemię jest plemieniem przewrotnym. żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz.
Wiele znaków dociera do nas każdego dnia, a my wciąż czekamy na coś niepowtarzalnego. Mamy w sobie nieutuloną tęsknotę za czymś trwałym, nieprzemijającym, ale przecież żadna rzecz, ani żadna osoba nie są nas w stanie wypełnić. Tylko Bóg może zaspokoić nasze serce. Nie szukaj w błyskotkach tego świata, idź za prawdziwym Światłem. Znak został już dany. Innego znaku nie będzie. A przecież większego Znaku nie można już dać. Bóg dał nam wszystko '+' ks. Adam

niedziela, 13 października 2013

Niedokończona wiara

Stało się, że Jezus zmierzając do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami. Na ich widok rzekł do nich: Idźcie, pokażcie się kapłanom. A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec. Do niego zaś rzekł: Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła.
Z jednej strony godna pochwały jest wiara trędowatych, że na słowo Mistrza udają się do kapłanów, nie wiedząc, co ich czeka. Uwierzyli, że Jezus ma moc ich uzdrowić. Nic nie planują, nie pytają o szczegóły. Po prostu idą. Z drugiej strony zabrakło dopełnienia ich wiary, które wyraża się w uwielbieniu i wdzięczności wobec Boga. Umiemy prosić, a nie zawsze umiemy dziękować. A właśnie uwielbienie zaowocowało w przypadku Samarytanina, bo usłyszał: wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła. Uwielbienie utwierdza w nas owoce działania łaski Jezusa. Ono powinno stać się podstawą naszej relacji z Bogiem, ono powinno nas wypełniać, bo tylko wtedy żadne sprawy, żadne potrzeby, żadne doświadczenia nas nie zniszczą, nie zaszkodzą nam. Nie pozostawaj na etapie wiary przedszkolnej. Uwielbiaj Boga za to, że jest Twoim Bogiem '+' ks. Adam

sobota, 12 października 2013

W kierunku cudu

Gdy Jezus mówił do tłumów, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś. Lecz On rzekł: Owszem, ale również błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je.
Łatwiej dotknąć niż być posłusznym. To chyba dlatego wciąż czekamy na różne znaki, zapominając o znaku Słowa Bożego. Pewnie doświadczyłeś chociaż raz, jak żywe i skuteczne jest Słowo Boga. Nie zapominaj o tych chwilach. Nie pędź cały czas na oślep. Pan działa w Twoim życiu, ale chce, żebyś pozbył się wszystkich otoczek, masek, emblematów. To wszystko to śmieci, niepotrzebny balast. Pozbądź się tego. Niech zostanie tylko Jezus. Nie szukaj cudowności i nadzwyczajności niewiadomo gdzie i w czym. Przecież cud dzieje się każdego dnia. Nie każ Bogu czekać na siebie '+' ks. Adam

piątek, 11 października 2013

Walka o dobro

Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni.
Nie wystarczy powiedzieć: mam czyste serce. Trzeba jeszcze sprawdzić, czy przypadkiem nie jest ono puste. Jako chrześcijanin jesteś wezwany nie tylko do walki ze złem, ale także do walki o dobro. Często zatrzymujemy się na wyznaniu: nie ukradłem, nie zabiłem, nie skłamałem. A o wiele ważniejsze jest to, czy zrobiłem jakieś konkretne dobro. Zły duch działa i będzie działał do czasu ponownego przyjścia Chrystusa - na to nie mamy wpływu, ale mamy wpływ na uzbrojenie naszego serca bronią Chrystusa: miłością, pokorą i posłuszeństwem. Zadanie na dzisiaj: pomyśl, powiedz i zrób coś dobrego. Pozdrawiam '+' ks. Adam

czwartek, 10 października 2013

Dar dla Ciebie

Jezus powiedział do swoich uczniów: Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: Przyjacielu, użycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przyszedł do mnie z drogi, a nie mam, co mu podać. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci leżą ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie. Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą.
Ważna jest wytrwałość, ważna jest cierpliwość, ale ważny jest też ich kierunek. Można prosić, można nalegać, ale wciąż widzieć tylko węża, jajko czy skorpiona, podczas gdy Pan chce dać najlepszy Dar - Ducha Świętego. Proś wytrwale, proś cierpliwie, ale proś też roztropnie. Nie upodabniaj się do tego świata, który wciąż chce więcej przyjemności, więcej luksusu, więcej spokoju. Ty należysz do Boga, więc proś, by to On sam wybrał dar dla Ciebie '+' ks. Adam

środa, 9 października 2013

Nauka modlitwy

Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów. A On rzekł do nich: Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze, święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto nam zawinił; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie.
Zdradzę Ci dziś sekret owocnej modlitwy. Na początku może to być trochę trudne, ale owoce są naprawdę zadziwiające, więc warto. Jak najlepiej się modlić? ... Po prostu trzeba się modlić. Ot, i cały sekret. Nie ma innej drogi. Szukamy czasem czegoś wyjątkowego, czegoś szczególnego. A przecież najważniejszy jest Jezus, nie modlitwa. Można obwiesić się różańcami, a serce mieć jak głaz. Można klepać zdrowaśki, a nie przebaczać, można pościć tygodniami, a uwielbiać tylko siebie. Naucz nas się modlić, to prośba, by modlitwa nie była nasza, by nie była naszym ludzkim działaniem, ale by od Boga pochodziła i do Niego prowadziła '+' ks. Adam

wtorek, 8 października 2013

Dobre troski

Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła. A Pan jej odpowiedział: Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona.
Często wydaje się nam, że Pan upomniał Martę za to, że nie siedziała u Jego stóp jak Maria. Tymczasem prawda jest taka, że Jezus zwrócił uwagę Marcie, że wśród wielu trosk zapomniała o tej jednej, najważniejszej. Nie jest możliwe, by wszyscy usiedli i by nikt nie zajmował się rozmaitymi posługami. Chodzi o zachowanie właściwej kolejności. Wszyscy jesteśmy wezwani do słuchania Pana w takich okolicznościach życia, w jakich żyjemy. Nie musimy równać do jednej linii. Każdy z nas ma inną drogę, ale wszyscy mamy jedno powołanie - uwielbiania Boga swoim życiem '+' ks. Adam

poniedziałek, 7 października 2013

Pozwól działać Bogu

Oto powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Go na próbę, zapytał: Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Jezus mu odpowiedział: Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz? On rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego. Jezus rzekł do niego: Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył. 
Co robić, by osiągnąć życie wieczne? Źle postawione pytanie. Wciąż chcemy coś robić, wciąż chcemy zasłużyć na Boża miłość i wydaje się nam to niestosowne, by otrzymać od Boga coś za darmo. Jak to? Mam nic nie robić? Przecież to nie wypada. A jednak. Pan kocha Cię za darmo. Jeśli to zrozumiesz, to sam będziesz wiedział, co masz robić i nikt Ci nie będzie musiał tego mówić. Miłość sama wytyczy Ci szlak i sama da Ci siłę do podjęcia drogi. Co mam robić? Pozwól działać Bogu. Pozwól. Zaufaj Mu na nowo '+' ks. Adam

niedziela, 6 października 2013

Miłość jak ziarnko gorczycy

Apostołowie prosili Pana: Przymnóż nam wiary. Pan rzekł: Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze, a byłaby wam posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: Pójdź i siądź do stołu? Czy nie powie mu raczej: Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać.
Przymnóż nam wiary - to prośba, by więcej kochać, by otworzyć się na miłość Boga. Nie trzeba nam znaku przesadzanej morwy, bo czemuż by miał nam służyć? Trzeba nam przyjąć znak otwartego Serca. Kiedy przyjmiesz ten znak, zrozumiesz, co znaczy mieć wiarę jak ziarnko gorczycy. Nasz Pan naprawdę jest nieprzenikniony, niczym nieograniczony, wszechpotężny. A jednak schyla się ku nam i chce mieszkać pośród nas. A wobec tego już nawet bycie sługą nieużytecznym staje się przywilejem. Przecież służymy Bogu, na głos którego całe Niebo pochyla się w zachwycie i milczeniu. A kim my jesteśmy, że możemy służyć Bogu? Radosnego świętowania dnia Pańskiego '+' ks. Adam

P.S. Łączmy się dzisiaj we wspólnej modlitwie za nasze parafie  

sobota, 5 października 2013

Trud do udźwignięcia

Bądź dobrej myśli, narodzie mój, pamiątko Izraela! Zostaliście zaprzedani poganom, ale nie na zatracenie; dlatego zostaliście wydani nieprzyjaciołom, iż pobudziliście Boga do gniewu. Rozgniewaliście bowiem Stworzyciela swego ofiarami składanymi złym duchom, a nie Bogu. Zapomnieliście o waszym Żywicielu, Bogu wiekuistym, zasmuciliście też Jerozolimę, która was wychowała.
Trudności i przeszkody, choć tak niemile widziane, to jednak mogą otwierać nasze oczy na Bożą perspektywę. Często to, co niezrozumiałe, staje się okazją do refleksji i zatrzymania się w codziennym pędzie. I dopiero wtedy można dojść do wniosku, że także my sami wkładamy sobie ciężar na ramiona. Zapominając o Bogu, składając ofiary złym duchom, sami czynimy sobie to życie nieznośnym. Nie mówię, że wszystkie problemy wypływają z nas samych, ale przeżywanie tych problemów, jak najbardziej. Bądź jednak dobrej myśli. Pan nie chce Twojej zguby, jeśli czasem dopuszcza trud, to tylko ku Twojemu dobru. Więc warto '+' ks. Adam 

piątek, 4 października 2013

Cud szarości

Jezus powiedział: Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze pokutnym i w popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do otchłani zejdziesz! Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał.
Jest w nas złudne przekonanie, że cuda są nieodzownym elementem wzmacniania wiary, że czynią ją łatwiejszą, że życie przekształcają w marsz triumfu nad trudem, cierpieniem i łzami. Wiara, jak przypomina św. Paweł, rodzi się z tego, co się słyszy, a tym, co się słyszy, nie są nasze wyobrażenia, potrzeby, ale słowa Chrystusa. Nie szukaj nadzwyczajności, kolorów i różowych okularów (przez które świat staje się nudny). Szarość dnia też może być zaskakująca, jeśli przeżywana jest z Bogiem. W szarości wiara naprawdę może się wzmocnić. Słuchanie kapłana głoszącego Ewangelię jest słuchaniem samego Boga. Przedziwne zaufanie ze strony Boga wobec nas, ale i nasza odpowiedzialność, by nie zmarnować daru '+' ks. Adam

czwartek, 3 października 2013

Na ratunek wilkom

Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. 
To zadziwiające, jak dokładnych wskazówek udziela Pan. Świat nie jest przychylny chrześcijanom, nie chce słuchać prawdy. Idziemy do stada wilków, w ocenie świata jesteśmy słabsi. A jednak w rezultacie to owce odniosą zwycięstwo, prowadzone przez jedynego Pasterza. I jeszcze jedno, do świata nie idzie się samemu, ale we wspólnocie. Nie wygrasz sam, nie dasz rady. Ale z bratem wiele może się zdarzyć, bo On jest pośród nas '+' ks. Adam

środa, 2 października 2013

Z Aniołami...

Tak mówi Pan: Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem. Szanuj go i bądź uważny na jego słowa. Nie sprzeciwiaj się mu w niczym, gdyż nie przebaczy waszych przewinień, bo imię moje jest w nim. Jeśli będziesz wiernie słuchał jego głosu i wykonywał to wszystko, co ci polecam, będę nieprzyjacielem twoich nieprzyjaciół i będę odnosił się wrogo do odnoszących się tak do ciebie.
Gdybyś miał jeszcze jakieś wątpliwości, to przypominam, że dziś w Kościele oddajemy cześć naszym Aniołom Stróżom. Pan dał nam pomoc na drodze do nieba. Nasi Aniołowie idą razem z nami, otwierając nas na Bożą miłość. Jest to bardzo ważne, byś tworzył z Twoim Aniołem przyjacielską więź, byś nie zasmucał Go swoją obojętnością, ani tym bardziej grzechem, byś razem z Nim wychwalał Pana i razem z Nim przemieniał ten świat. Podziękuj dziś Bogu za Anioła Stróża '+' ks. Adam

wtorek, 1 października 2013

Zyskać przychylność Pana

Tak mówi Pan Zastępów: W przyszłości przyjdą ludy i mieszkańcy wielu miast. Mieszkańcy jednego miasta, idąc do drugiego, będą mówili: Pójdźmy zjednać przychylność Pana i szukać Pana Zastępów! - i ja idę także. I tak liczne ludy i mnogie narody przychodzić będą, aby szukać Pana Zastępów w Jeruzalem i zjednać sobie przychylność Pana
Czekamy wszyscy z utęsknieniem na ten dzień, gdy chwała Pana zabłyśnie niezwykłym blaskiem. Wciąż poszukujemy, próbujemy przybliżyć się, próbujemy osiągnąć, a Pan jest wśród nas. By to zauważyć potrzeba wzroku miłości. Dzisiaj w Kościele wspominamy św. Teresę od Dzieciątka Jezus, która uczy nas tego, by wszystko, co robimy, nawet najmniejsze rzeczy, robić z miłością. To właśnie miłość przybliża nas do Boga, to miłość jest drogą, a zarazem środkiem transportu.Dzisiaj też rozpoczynamy miesiąc poświęcony Matce Bożej Różańcowej. Łączmy się we wspólnej modlitwie różańcowej, niech przewodzi nam Maryja '+' ks. Adam
Free Contact Form