Niechaj się nikt nie łudzi. Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość. Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga. Zresztą jest napisane: On udaremnia zamysły przebiegłych lub także: Wie Pan, że próżne są zamysły mędrców. Niech się przeto nie chełpi nikt z powodu ludzi. Wszystko bowiem jest wasze: czy to Paweł, czy Apollos, czy Kefas; czy to świat, czy życie, czy śmierć, czy to rzeczy teraźniejsze, czy przyszłe; wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus - Boga.
Stać się głupim? O to chodzi? Nie tak do końca, bo jeśli tylko o to, to zaiste wielu byłoby obecnie świętymi. A tak poważnie. Kiedy rozmawiam czasem z różnymi osobami, to słyszę takie pragnienie, chęć poznania Bożych tajemnic, ale na czysto ludzki sposób. Moi rozmówcy, czy zdają sobie z tego sprawę, czy nie, chcą swoją wiarę zastąpić wiedzą. Rozum ludzki nie jest w stanie objąć Boga. I dlatego wiara, z punktu widzenia świata, jest głupotą. Jak cierpienie może mieć sens? Jaki pożytek ze śmierci? Jak męczeństwo jednych może pomnażać wiarę drugich? Bez Boga takie pytania są po prostu irracjonalne. Nie dziw się zatem, że w rodzinie, w pracy, w środowisku życia możesz być wytykany, wyśmiewany, czy poniżany. Módl się za te osoby, żeby poznały prawdziwą mądrość '+' ks. Adam
Powiem, że nie jest łatwo modlić się za tych , którzy krzywdzą. I jeśli dany problem , sprawa nie dotyczy bezpośrednio nas to może i łatwo nam tak mówić. Śmiem twierdzić, że to trochę tak jakby komuś powiedzieć np. matce , której umiera syn że taka była wola Boża i że umieramy w najbardziej odpowiednim dla nas momencie. Może i rozumowanie moje jest złe więc proszę sprostować
OdpowiedzUsuńŁatwo nie jest, ale chyba trudno będzie Ci znaleźć człowieka, który nie był, bądź nie jest krzywdzony, więc nigdy nie będzie to zwykłe teoretyzowanie. Śmierć weszła na świat przez zawiść diabła, jak mówi Pismo, więc nie jest wolą Boża. Wolą Bożą jest nasze szczęście i od tego zawsze wychodzę w rozmowach z innymi. Natomiast prawdą jest, że z Bożej mądrości, czas śmierci, czy cierpienia, może stać się czasem łaski. Specjalnie pisze może, a nie że dzieje się to automatycznie. Natomiast zaproponowałbym Ci trochę odwrócenie porządku. Gdy ktoś nas krzywdzi, to nie chodzi o to, by powiedzieć: nic się nie dzieje. Dzieje się, konkretne zło. Ale teraz popatrz na koniec takiego człowieka. Pozna prawdę, zrozumie, jakie zło popełnił, może nie będzie miał szansy poprawy, Chcesz się zamienić? W rezultacie nasze cierpienie może zamienić się w dobry owoc; ale zło idzie za człowiekiem i do niego wraca. W tym sensie ludzie, którzy dopuszczają się różnych nieprawości są tak naprawdę biedni i jeśli to zauważasz, to masz coś więcej niż oni i stajesz się bardziej człowiekiem. Mam nadzieję, że jasno się wyraziłem, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń