Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

środa, 15 czerwca 2016

Ponuraki modlitwy

Jezus powiedział do swoich uczniów: Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Zwłaszcza ten ponury wygląd. Śmieszy, a może i zadziwia, lub nawet niepokoi, wyuczona poza modlitwy. Specjalnie mówię 'poza', nie 'pozycja'. Zdarza się nam przybierać pozy, które w naszym mniemaniu uchodzą za najbardziej poprawne i rokujące co najmniej chwilowym aplauzem publiczności. Mało widzę ludzi, którzy trwają na modlitwie w uśmiechu, a przynajmniej w pogodnym obliczu. Najczęściej widać ponure twarze - męczennicy modlitwy, którzy, jak już muszą, no to się pomodlą. Czy o to chodzi? Wątpię. Nie ma co trąbić o sobie, bo po pierwsze nie da to żadnego skutku, a po drugie - nie przyniesie pokoju. Dbaj o to, by być blisko Pana '+' ks. Adam

8 komentarzy:

  1. Szczęść Boże .Ks.Adamie,doskonałe określenie ;''męczennicy modlitwy'',ale tak do końca nie sugerowałabym się wyglądem oblicza. Człowiekowi doświadczonemu cierpieniem,smutkiem nawet w najserdeczniejszej modlitwie nie uda rozjaśnić twarzy uśmiechem,może właśnie przeciwnie.
    Natomiast co do przesadnej pozy,tak, no niestety,ganię się za to ,ale widzę kątem oka sztucznie uniesione rąsie,albo ,co najbardziej się rzuca w oczy to obłudny znak pokoju.To rozbieganie z niby serdecznym uśmiechem naokoło i podawanie,czasem nawet bolesny uścisk dłoni.
    Dlaczego piszę obłudny? Bo po wyjściu z kościoła,ci ludzie nie są już tak otwarci i serdeczni,a zazwyczaj nawet znać się nie chcą,lub co gorsza, znając ,bywają bardzo nieprzyjemni,złośliwi. Ale nie ma wyjścia,trzeba się z tym godzić.Taka ludzka natura.
    A tak na zakończenie;lubię słuchać homilii Księdza.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, dlatego właśnie, z powodu cierpień i dramatów, nie utożsamiłem uśmiechu z pogodnym obliczem, które możemy zachować nawet w smutku. Nie o uśmiech tu chodzi, ale świadomość do Kogo należymy, do Kogo przychodzimy na modlitwie, z Kim się spotykamy. Jeśli przychodzę z moim bólem do Pana, to nie po to, by bolało jeszcze bardziej i dłużej; przychodzę, bo wiem, że tu otrzymam pocieszenie i uzdrowienie. Ciało musi podążać za wolą, inaczej zacznie nami rządzić. Wiadomo, że cierpienie nie jest łatwe, ale nawet w cierpieniu, w pewnym sensie, można być szczęśliwym. I takie nasze świadectwo może stać się dla innych drogowskazem. Dziękuję za to słowo. Z Bogiem

      Usuń
    2. Szczęść Boże!
      ''Jeśli przychodzę z moim bólem do Pana, to nie po to, by bolało jeszcze bardziej i dłużej; przychodzę, bo wiem, że tu otrzymam pocieszenie i uzdrowienie. Ciało musi podążać za wolą, inaczej zacznie nami rządzić. ''
      To prawda,tu trzeba wielkiej Łaski by zrozumieć,
      by zaufać bez reszty..W przeciwnym razie modlitwa
      staje się żebraniem ,a więc i te łzy proszące o pomoc.
      Trudno jest wypracować taką postawę,
      jestem wciąż w drodze...
      Pozdrawiam serdecznie.Pięknych,błogosławionych dni życzę.
      B

      Usuń
    3. Nie bałbym się tak do końca tego żebrania, o ile żebranie będzie drogą, a nie celem. Czasem stać nas tylko na żebrania, jednak jeśli zachowujemy świadomość, przed Kim tak żebrzemy, to nie jest źle.

      Usuń
    4. Niech Bóg Księdzu błogosławi.
      Dziękuję,za mądre ,życzliwe słowa.
      Szczęść Boże.
      B

      Usuń
  2. Rzeczywiscie, zachowanie w kościele pozostawia wiele do życzenia, katolicyzm kucany w pełnej odsłonie. A propos znaku pokoju, będac kobietą nie mam w zwyczaju wyciagac ręki, tym bardziej, że mam NIEZAKAZNA przypadłosc o nazwie bielactwo nabyte. Bardzo często jednak ludzie z dobrego serca wyciągaja pierwsi życzliwie dłon, niestety sami się trochę wkrecaja bo jak zobaczą moje łatki to szybko cofają rękę i to trochę śmiesznie wygląda. nie podaćzle, podać jeszcze gorzej. Pozdrawiam wszystkich łaciatych .;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Moniko,ludzie niewiele wiedzą o tej przypadłości
      i boją się. Ja z kolei mam chore ręce,połamane chorobą reumatyczną, panicznie się boję tych uscisków dłoni ,czasem przesadnych,bo łzy z bólu
      same tryskają. Mniej boli mnie lewa ręka,to podaję ku zdziwieniu-lewą.

      Pozdrawiam.,trzymaj się jakoś,może znajdzie się jakiś lek?

      Usuń
    2. Myślę, że trochę działa niewiedza; ja na przykład nie chciałbym komuś przysporzyć bólu. Najprostsza rada, choć nie wiem, czy zawsze skuteczna: trzeba pierwszemu uczynić znak pokoju głową, jak ktoś jest rozumny, to przyjmie, jak nie, szkoda go :)

      Usuń

Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.

Free Contact Form