Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za
dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W okazywaniu
czci jedni drugich wyprzedzajcie. Nie opuszczajcie się w gorliwości.
Bądźcie płomiennego ducha. Pełnijcie służbę Panu. Weselcie się nadzieją.
W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie - wytrwali. Zaradzajcie
potrzebom świętych. Przestrzegajcie gościnności. Błogosławcie tych,
którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie. Weselcie się z
tymi, którzy się weselą. płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni
we wzajemnych uczuciach. Nie gońcie za wielkością, lecz niech was
pociąga to, co pokorne.
Dzisiaj rzecz o gościnności. Co jakiś czas bywam raczony nutką żalu i tęsknoty, jak to dawniej bywało. Że dawniej to ludzie bliżej, że kiedyś to tak, a teraz to już nie, że dzisiaj to każdy w swoją stronę. Zazwyczaj pytam wtedy mojego rozżalonego rozmówcy: a Ty kiedy ostatni raz byłeś u kogoś tak po prostu, albo kiedy gościłeś kogoś u siebie? I wtedy słyszę: no ja się narzucać nikomu nie będę. Otóż, miłość niech będzie bez obłudy. Wyjdź naprzeciw innym ludziom, nie czekaj aż oni to zrobią. To Ty masz zmieniać niektóre zwyczaje, niektóre sytuacje. Może właśnie dzisiaj zadzwoń do kogoś, ot tak po prostu. Zaproś kogoś na kawę, też tak po prostu. Umów się na niedzielę. Po co czekać na jakiś dziwny, właściwy moment. Dzisiaj jest dobry czas '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.