Nazajutrz Jan zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i
rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym
powiedziałem: Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był
wcześniej ode mnie. Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w
tym celu, aby On się objawił Izraelowi. Jan dał takie świadectwo: Ujrzałem
Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem
nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie:
Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym,
który chrzci Duchem Świętym. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem
Bożym.
Skoro krew bezrozumnego zwierzęcia stała się znakiem przynależności Izraelitów do narody wybranego, to o ileż bardziej Krew Jezusa, Syna Bożego, łączy nas z Bogiem. Gdyby szczerze przyjąć tę prawdę do swego serca, to wiara może zyskać nowy wymiar. Bóg odkupił nas drogocenną Krwią Swego umiłowanego Syna. Czy może nam czegoś odmówić, skoro dał wszystko? Czy Krew Jezusa, wylana za nas, nie jest wystarczającym powodem, dla którego Bóg odpuszcza nam grzechy? Przyjąć dar wiary to przyjąć dar bezinteresownej Bożej miłości '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.