Jan Chrzciciel tak głosił: Idzie za mną mocniejszy ode mnie,
a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja
chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym. W owym czasie
przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W
chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę
zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: Tyś jest mój Syn umiłowany,
w Tobie mam upodobanie.
Rozważając tajemnicę chrztu Jezusa w Jordanie wracamy myślą
do naszego chrztu. Przyjęliśmy go jako niemowlęta w wierze Kościoła i naszych
rodziców. Kościół spodziewał się, że gdy dorośniemy, sami świadomie przyjmiemy
zobowiązania tego sakramentu tj. przyjmiemy Chrystusa jako jedynego Zbawiciela,
otworzymy się na Ducha Świętego, zaczniemy żyć tym sakramentem stając się
świadkami Jezusa. Niech odnawianie tej tajemnicy będzie świadomym przyjęciem
Jezusa '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.