Jezus powiedział do faryzeuszów: "Ja odchodzę, a wy
będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść
nie możecie". Mówili więc Żydzi: "Czyżby miał sam siebie zabić, skoro
powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie?" A On rzekł do nich:
"Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego
świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach
swoich. Jeżeli bowiem nie uwierzycie, że Ja Jestem, pomrzecie w grzechach
waszych". Powiedzieli do Niego: "Kimże Ty jesteś?" Odpowiedział
im Jezus: "Przede wszystkim po cóż do was mówię? Wiele mam w waszej
sprawie do powiedzenia i do osądzenia. Ale Ten, który Mnie posłał, jest
prawdomówny, a Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego". A oni
nie pojęli, że im mówił o Ojcu. Rzekł więc do nich Jezus: "Gdy wywyższycie
Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja Jestem i że Ja nic sam z siebie nie czynię,
ale że mówię to, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze
Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu
podoba". Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.
Jan Paweł II w swojej pierwszej encyklice 'Odkupiciel
człowieka' napisał, że człowieka nie da się zrozumieć bez Chrystusa, człowiek
nie jest w stanie sam siebie zrozumieć bez Chrystusa. W dzisiejszej Ewangelii
Jezus objawia właśnie tę prawdę. Mówi do Żydów – będziecie Mnie szukać.
Człowiek, każdy człowiek, ma w sobie pragnienie Boga. Każdy człowiek czuje w
sobie tchnienie Stwórcy, przekazane ludzkości na początku stworzenia. Każdy
człowiek nosi w sobie zalążek nieśmiertelności. I boleśnie doświadcza, że żadna
sprawa na tym świecie, żadna rzecz i żadna osoba nie są w stanie zapełnić tego
głodu. Człowiek szuka, czasami po omacku, jakiegoś wytchnienia, odrobiny
gwarancji. Jednak bez ryzyka zaufania niczego nie osiągnie. Będzie szukał, ale
jak mówi dziś Chrystus, pomrze w grzechach. Bo nie ma zbawienia, nie ma
szczęścia, nie ma życia bez Chrystusa '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.