Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat pośród zbóż,
uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze mówili do
Niego: "Patrz, czemu oni czynią w szabat to, czego nie wolno?" On im
odpowiedział: "Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł
się w potrzebie i poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego
za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom
jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom". I dodał: "To szabat
został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn
Człowieczy jest Panem także szabatu". Wszedł znowu do synagogi. Był tam
człowiek, który miał uschniętą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat,
żeby Go oskarżyć. On zaś rzekł do człowieka z uschłą ręką: "Podnieś się na
środek!" A do nich powiedział: "Co wolno w szabat: uczynić coś
dobrego, czy coś złego? Życie uratować czy zabić?" Lecz oni milczeli.
Wtedy spojrzawszy na nich dokoła z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości
ich serc, rzekł do człowieka: "Wyciągnij rękę!" Wyciągnął, i ręka jego
stała się znów zdrowa. A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz się
naradzali przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.
Skupianie się na zakazach zawsze objawia nasze niewolnicze myślenie. Przykazania są dla nas zaproszeniem do rozwoju. Każde przykazanie mówi najpierw, jaka jest wola Boga, co mamy robić, żeby ta wola w nas się rozwijała. Zakazy są jedynie dopełnieniem, którego człowiek nie potrzebuje, jeśli czuje się wolny przed Bogiem. Bo nie chodzi o to, czego mi nie wolno, ale o to, czego nie chcę robić ze względu na Boga. Nie wolno kraść czy nie chcę kraść? Nie wolno plotkować czy nie chcę plotkować? Wolny człowiek pozostanie wolny '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.