Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie każdy, który Mi
mówi: "Panie, Panie», wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto
spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Każdego więc, kto tych słów
moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom
swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i
uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego
zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z
człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz,
wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek
jego był wielki”.
Nosimy w sobie czasem przekonanie, oczekiwanie, że Pan Bóg
powinien zapewnić nam życie bez wichrów i burz. Skoro jest Bogiem, to powinien
okazać swoją potęgę właśnie poprzez usunięcie wszystkiego, co nam nie
odpowiada. A przecież Pan dał człowiekowi rozum i wolną wolę, które umożliwiają
właściwy rozwój na tym świecie. Pan pokazał, jakie są konsekwencje naszych
wyborów, ale wyboru ostatecznie dokonuje człowiek. Pan pokazał nam skałę i
piasek. Przygotował na nadejście burz i wichrów. Wskazał na dobre rozwiązanie i
zachęcił do posłuszeństwa Jego słowu. I pozwolił, by człowiek wybierał
samodzielnie. Bo taka jest właśnie miłość '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.