Jakub był ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się
Jezus, zwany Chrystusem. Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po
zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem,
znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był
człowiekiem prawym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić
Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i
rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki;
albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu
nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”. Zbudziwszy się
ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański.
Józef nie szukał jakiegokolwiek rozwiązania. Szukał rozwiązania Bożego. Ewangelia mówi nam, że był prawym człowiekiem i właśnie dlatego, że był prawy postępował nie z samą litera prawa, ale z jego duchem. Zrozumiał, czym jest Prawo, ze nie jest to tylko zbiór zasad, ale droga odczytania i przyjęcia Bożych obietnic. Jego posłuszeństwo Prawu zaowocowało posłuszeństwem Bogu. A stało się to, bo Józef nie zwolnił się z używania rozumu. Nie ograniczył się, choć mógł, do postąpienia według zasad, ale chciał postąpić zgodnie z Bożą wolą. I to jest klucz '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.