Żydzi szemrali przeciwko Jezusowi, dlatego że powiedział:
"Ja jestem chlebem, który z nieba zstąpił". I mówili: "Czyż to
nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my znamy? Jakżeż może On teraz
mówić: Z nieba zstąpiłem". Jezus rzekł im w odpowiedzi: "Nie
szemrajcie między sobą! Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie
Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane
jest u Proroków: „Oni wszyscy będą uczniami Boga”. Każdy, kto od Ojca usłyszał
i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca;
jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam
wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne. Ja jestem chlebem życia. Ojcowie
wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje:
Kto go je, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli
ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje
Ciało, wydane za życie świata".
Ciało Pańskie nie jest zwykłym chlebem,
jest nadzwyczajnym, ale musi pozostać codziennym, nie odświętnym. Jasne, że nie
każdy ma możliwość codziennego udziału we Mszy św., ale prawdą jest także to,
że czasami po prostu nie bierzemy takiej możliwości pod uwagę. Wiadomo, dom,
praca, rodzina, obowiązki, zmęczenie – to wszystko jest ważne i musi być
wypełnione, a czy Bóg naprawdę jest dla nas ważny? '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.