Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

sobota, 30 stycznia 2021

Na drugą stronę

Przez cały dzień Jezus nauczał w przypowieściach. Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do uczniów: „Przeprawmy się na drugą stronę”. Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź się już napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: „Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?” On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: „Milcz, ucisz się”. Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: „Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?” Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego : „Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?”
Choć może nie widać tego od razu, ale dzisiejsza fragment Ewangelii jest obrazem śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Wszystko dzieje się 'owego dnia', czyli w Godzinie Jezusa, w której człowiek dokonuje wyboru. Uczniowie karmią się Słowem Jezusa, słuchając Jego przypowieści, ale jeszcze tego samego dnia okazuje się, że to Słowo nie padło na żyzną glebę. Za dużo strachu, lęku, za dużo ludzkiego rozumowania, a wciąż brakuje ryzyka wiary, wciąż brakuje ufności. Wszystko dzieje się w pośpiechu nocy paschalnej, dlatego uczniowie zabierają Jezusa, tak jak był w łodzi. I pewnie w tym pośpiechu zapominają, że mają wyruszyć ku ziemi obiecanej, wszak Pan mówi: przeprawmy się na drugą stronę. Wyprawa nie jest łatwa, Pan zasypia snem śmierci, a oni muszą stanąć wobec tego doświadczenia w całkowitej wolności, każdy osobiście. Ostatecznie wichry ustąpią, bo Pan powstaje ze snu śmierci. Ale czy znajdzie w nas wiarę? '+' ks. Adam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.

Free Contact Form