Obchodzono w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia Świątyni.
Było to w zimie. Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona. Otoczyli
Go Żydzi i mówili do Niego: "Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności?
Jeśli jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie". Rzekł do nich Jezus:
"Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego
Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec.
Moje owce słuchają mojego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im
życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki.
Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich
wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy".
Zadaniem owcy jest słuchanie Pasterza. Nie ma mowy o
perfekcji, o wielkim wysiłku, o próbowaniu. Nacisk położony jest na słuchanie,
na posłuszeństwo. Warto nad tym się zatrzymać. Owca nie ma jeść wszystkich rozumów, ale trawę z pastwisk,
na które prowadzi je Pasterz. A to wymaga i cierpliwości i zaufania, a przede
wszystkim pokory, uznawania, że władza Jezusa została złożona w Jego Kościele '+' ks. Adam
Piękne słowa ♥️
OdpowiedzUsuń