Jezus powiedział do swoich uczniów: Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! A wy [bądźcie] podobni do ludzi, oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie.
Lubię to Boże poczucie czasu. Niby nie powinno się śpieszyć, ale jednak trzeba być w gotowości. Między już a jeszcze nie. Doświadczenie pokazuje, że niezbyt wielu czeka na Pana. Wiemy, że ma przyjść, ale żeby za naszych dni?! Niemożliwe. Tyle wieków minęło i nic. Dlaczego akurat teraz? Musimy być gotowi, nie wolno nam zaniedbać tej sprawy, bo ważniejszej dla nas na ziemi nie ma. Pan czeka. A Pan jest najważniejszy '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.